PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  12.01.2018
Biblioteka Publiczna na warszawskich Bielanach w ramach cyklu "Aktorki na Bielanach" zaprasza na spotkanie z Jowitą Budnik. Rozmowę z aktorką po projekcji filmu "Papusza" poprowadzi Łukasz Maciejewski.

Fragment książki krytyka filmowego Łukasza Maciejewskigo "Aktorki. Odkrycia" o Jowicie Budnik:


Lipiec 1989 roku, ośrodek wypoczynkowy Hyrny w Zakopanem. Fundusz Wczasów Pracowniczych to były luksusy na skalę PRL-u, pracowniczą skalę. Przede wszystkim góry, ale dalej Krupówki, stołówka, ping-pong oraz jeden telewizor na całe piętro, ulokowany w tak zwanej sali telewizyjnej. Raz w tygodniu Hyrny pustoszały. Nie było żadnej dyskusji: mecz czy karty. Wszyscy i tak oglądali serial W labiryncie, pierwszą polską telenowelę. Oglądali nawet ci, którzy potem najostrzej ją krytykowali. Do Zakopanego przyjeżdżaliśmy z rodzicami i siostrą na wakacje, ale serial oglądałem również w domu, co tydzień. Nie opuściłem ani jednego odcinka, głównie dlatego że kochałem się w serialowej Marcie. Nie tylko się w niej kochałem, Marta mi imponowała. Bo była wyszczekana, a ja byłem grzeczny; bo głośno wyrażała swoje zdanie, podczas gdy ja wstydziłem się wszystkiego i wszystkich. Była dla mnie ósmym cudem świata. Martę grała Jowita Miondlikowska.


 


Jowitę poznałem kilkanaście lat później. Zna tę romantyczną historię. Przypuszczam, że słyszała ją niejeden raz. W naszych późniejszych relacjach, już bez chłopięcego afektu, pojawiły się dojrzały szacunek i wspólnota w dzieleniu się darem przyjaźni. Bo Jowita automatycznie kojarzy mi się z Joanną i Krzysztofem Krauzami. A Krzysztof był (wciąż tak trudno pisać o nim w czasie przeszłym) jedną z najbliższych i najważniejszych osób w moim życiu. Nie potrafię myśleć, pisać i mówić o nim bez wzruszenia. Dzięki Joannie i Krzysztofowi poznałem również ich ulubioną aktorkę.

 

Krzysztof Krauze opowiadał: „Lubię pracować z aktorami, przy których czuję się bezpiecznie. Myślą, czują, reagują, chodzi im nie tylko o to, »co« grają, lecz »jak«. Spotkanie z Jowitą było dla mnie jedną z najpiękniejszych zawodowych przygód. Potrafi być mocna i krucha, zdroworozsądkowa i depresyjna. W pracy jest lojalnym, utalentowanym partnerem, w życiu – przyjaciółką”.

 

Krauzowie konsekwentnie obsadzali Jowitę w rolach dziewczyn depresyjnych, kryjących wielki smutek, chociaż prywatnie jest zupełnie inna. To wulkan energii, śmieszka, osoba szalenie dowcipna i bezpośrednia. Byłem na planach zdjęciowych Mojego Nikifora i Placu Zbawiciela. Oglądałem pierwsze tak zwane układki montażowe tych filmów, czytałem kolejne wersje scenariuszy. Trafiłem również na plan Papuszy, mojego ulubionego filmu Krauzów – a tam Jowita odkrywająca w sobie pozacielesność bohaterki, eteryczność i poezję. Patrząc na nią, chciało się ciągle bić brawo. I wreszcie Ptaki śpiewają w Kigali, ostatni wspólny obraz Krzysztofa i Joanny . Przygotowywany kilka lat, zrealizowany głównie przez Joannę.

 

Krzysztof był już bardzo chory, ale wciąż mówił o filmie, cieszył się rolą Jowity.

 

Kilka miesięcy przed śmiercią, w szpitalu w Gliwicach, powiedział mi: „Widzimy się ostatni raz”. Płacząc, mocno mnie przytulił.

 

A potem nie było już Krzysztofa.

 

W lipcu 2015 roku w Rwandzie rozpoczęły się trudne, wymagające zdjęcia do ostatniej części Ptaków śpiewających w Kigali.

 

Telefon z Afryki, od Joanny i Jowity:

Łukaszu, przyjeżdżaj do nas, wszystko załatwimy.

 

Byłem zdumiony: „Ale dlaczego, jak, kiedy?”. Usłyszałem:

 

Krzysiek by chciał, żebyś był tutaj z nami, żebyś nas wsparł swoją energią.

 

Wiem, że by chciał. Pojechałem..

 


Projekcja filmu "Papusza" w reżyserii Krzysztofa Krauze i Joanny Kos-Krauze oraz spotkanie z Jowitą Budnik odbędzie się 29.01, godz. 17:00 w Bibliotece Publicznej na warszawskich Bielanach.

 

 

MR
Biblioteka na Bielanach
Ostatnia aktualizacja:  12.01.2018
Zobacz również
fot. materiały prasowe
Rozpoczął się przegląd filmów kandydujących do Orłów
"Atak paniki" na Kinokozetce
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll