42. FPFF: Człowiek i świat jako skomplikowany mechanizm, czyli „Photon”

"Photon" jest swoistym podsumowaniem ludzkiej wiedzy na temat życia i ewolucji. Wizualizuje to, co wiemy dziś na temat procesu tworzenia się materii. Nie jest to jednak film stricte przyrodniczy ani naukowy, w formule znanej widzom choćby z Animal Planet, ale oryginalna, ciekawa w odbiorze forma fabularyzowanego, dynamicznego przedstawienia teorii naukowych dotyczących funkcjonowania wszechświata.

- Interesuje mnie pytanie: co przeciętny człowiek wie o swoim ciele? – mówi o swoim filmie Norman Leto. - Wydaje mi się to tak niezwykłe, co się dzieje w naszych ciałach na co dzień. Nawet w tej sekundzie, w naszych komórkach dochodzi do replikacji DNA. To tak piękne wizualnie. Dziwne, że nikt tego nadal nie pokazał, pomimo tego, że technika powoli pozwala to zobaczyć. Pod mikroskopem, może nie w takiej rozdzielczości, jak widać w „Photonie”, pozwala zaobserwować ten drżący ruch materii. Drżenie rzadko jest pokazywane. Znamy swoje wnętrze z reklam przeciwbólowych, ale nikt nie podkreśla tego drżenia, które jest istotą wielu zjawisk. Chciałem pokazać to tak, jak wygląda - zasięgając oczywiście konsultacji u naukowców.

Od lewej: producent Piotr Galon, reżyser Norman Leto i producent Daniel Markowicz, fot. Jacek Czerwiński/SFP.

Pierwsza część filmu traktuje o powstawaniu materii, gwiazd i planet. Niezwykle realistyczna wizualnie historia przedstawiona jest tutaj przez narratora: postać będącą aktorską interpretacją postaci noblisty Richarda Feynmana oraz wybitnego polskiego psychiatry, Antoniego Kępińskiego. Na ekranie widzimy w tej roli Andrzeja Chyrę. - Chyra jest narratorem i uosobieniem współczesnego naukowca w filmie, który ma problem z przekazywaniem wiedzy mediom – kontynuuje reżyser. - W filmie widzimy go wraz z dziennikarką, która „lekką ręką” zadaje mu trudne pytania. On się głowi, żeby nie odpowiedzieć zbyt trudno, bo nie ma na nie łatwych odpowiedzi. Chyra pokazuje zderzenie współczesnego świata nauki z mediami. Trudne informacje staram się przekazać poprzez wizualizacje. Od początku wiedziałem, że film będzie w większości animowany, ponieważ bardzo dobrze się czuję w animacji komputerowej. Nie lubię animacji, gdzie czuje się wpływ komputera. Ten film ma o tyle ciekawe podłoże, że tutaj animując atomy, nie powinienem w żaden sposób robić tego ręcznie. Te rzeczy dzieją się bardzo syntetycznie, i tam nie ma miejsca na osobowość artysty. Dlatego stosowałem symulacje komputerowe, poprzedzając je obliczeniami. Naukowiec, który obserwuje to na co dzień, zgodzi się, że ten ruch jest bardzo podobny.

Zdjęcia do filmy wykonali wspólnie Norman Leto i Michał Marczak, twórca „Wszystkich nieprzespanych nocy”. Za produkcję odpowiadali Daniel Markowicz i Piotr Galon z Lightcraft. Film wchodzi do polskich kin 6 października. Jego dystrybutorem jest Alter Ego Pictures.