PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Pierwsza edycja Lodołamacza miała za zadanie przełamać lody w dziedzinie dystrybucji. Młodzi producenci i reżyserzy biorąc udział w branżowych warsztatach Transatlantyk Festival dowiedzieli się o regułach rządzących rynkiem i self dystrybucji w Polsce.

Zajęcia z self dystrybucji na przykładzie produkcji "Baby Bump" poprowadziły Agata Szymańska i Magdalena Kamińska (Balapolis). Przypadek filmu Kuby Czekaja wydaje się szczególny. Początkowo jego dystrybucją miała zająć się VUE Movie Distribution, ale firma wycofała się z polskiego rynku. Producentki zastanawiały się nad przekazaniem filmu innemu dystrybutorowi, jednak w końcu zdecydowały się na samodzielną drogę rozpowszechniania dzieła młodego reżysera. Podczas wykładu omówiły kolejne kroki działań (data premiery, nawiązanie współpracy z box office, oszacowanie widowi). Istotne było skompletowanie zespołu, podzielenie pracy, wybór kin czy przygotowanie informacji o filmie. – Kluczowe były specjalne pokazy w ramach cykli w kilku miastach z udziałem twórców – mówiła Agata Szymańska. Producentki opowiedziały szczegółowo o budżecie P&A, kopiach filmowych, promocji i marketingu przedstawiając konkretne kwoty i efekty działań medialnych. Sporą część wykładu poświęciły budowaniu widowni w poszczególnych miastach, a także zwróciły uwagę na znaczenie lokalnej promocji. – Działania promocyjne lokalnych kiniarzy są niezbędne do zainteresowania widowni udziałem w spotkaniach z reżyserem czy aktorami. Sprowadzenie gości powinno ściągać większą widownię niż na normalnym seansie. Niestety, nie zawsze tak to wygląda – komentowała Magdalena Kamińska. Po okresie dystrybucji w kinach przychodzi czas na rozpowszechnianie filmu za pomocą platform VOD, płyt DVD, insertów do czasopism oraz rozmów z telewizjami, które mogłyby zakupić prawa. Wcześniej mogą pojawiać się festiwale filmowe oraz agent sprzedaży filmu za granicą.


Agata Szymańska, Magdalena Kamińska, fot. Łukasz Bąk

  

Samodzielna dystrybucja filmu artystycznego jakim jest "Baby Bump" wymagała ogromnego nakładu pracy i dużego wysiłku niewielkiego zespołu. Zdaniem producentek w Polsce brakuje większego pola zorganizowanej dystrybucji dla kina artystycznego. Duże firmy dystrybucyjne zainteresowane są zyskiem, dlatego decydują się najczęściej na kino komercyjne lub gatunkowe.



Kadr z filmu Baby bump", fot. Balapolis


"Baby Bump" Kuby Czekaja Balapolis wprowadziło do kin 3 czerwca 2016 roku. Film otrzymał wcześniej wyróżnienie Specjalne Queer Lion Award podczas MFF w Wenecji oraz specjalne wyróżnienie w konkursie "Inne Spojrzenie" podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni 2015 roku. Kuba Czekaj został wyróżniony Nagrodą im. Stanisława Różewicza za reżyserię oraz Nagrodą Dziennikarzy podczas Młodzi i Film w Koszalinie w 2016 roku. Film obejrzało w kinach 5 600 osób (nie licząc pokazów festiwalowych). Firma Balapolis dystrybuowała również film "Słońce, to słońce mnie oślepiło" Anny i Wilhelma Sasnali. Obecnie są w trakcie produkcji filmu „Wilkołak” Adriana Panka.



Fotos z filmu "Wilkołak", fot. Łukasz Bąk Balapolis

O rynku dystrybucyjnym opowiedział Roman Jarosz (Alter Ego Pictures). Przedstawił dość obszerne dane dotyczące obecności Polski wśród innych krajów na mapie światowej dystrybucji. Liczba ekranów w Polsce wynosi 1256, dla porównania we Francji jest ich 5741. – Film wymaga ekranów. Ich brak powoduje zwyczaj nieuczęszczania do kina – mówił Roman Jarosz. Z tego powodu w Polsce nie ma miejsca dla kina artystycznego. Multipleksy wyświetlają filmy komercyjne, bo dla nich liczy się przede wszystkim zysk. Powoli tą drogą podążają też mniejsze obiekty, które muszą na siebie zarobić. Z kolei młodzież dorasta w kinach wielosalowych, dlatego nie ma świadomości, że może obejrzeć inny rodzaj filmów – autorskich czy gatunkowych. Okazuje się jednak, że dzienna frekwencja obecności w kinach jest zbliżona w Polsce i we Francji. Wynika to z większej liczy widzów w naszych kinach. W 2016 roku  było to ponad 51 mln osób, a 11 mln z nich wybrało polskie filmy (47 rodzimych tytułów obecnych w repertuarze). - Polacy posiadają już skłonność chodzenia do kina. Problemem jest liczba ekranów i pieniądze – podsumował Jarosz.


Uczestnicy warsztatów podczas wykładu mec. Krzysztofa Czyżewskiego o prawnych aspektach dystrybucji filmowej, fot. Mikołaj Zacharow


Producent i dystrybutor zwrócił uwagę na podział gatunkowy filmów. Produkcją artystyczną nazwał kino autorskie, robione po swojemu, nastawione na konkretnego widza. Kino środka - operuje językiem autorskim z elementami gatunku i z założenia kierowane do większej grupy odbiorców. Według Jarosza obecnie na naszym rynku najlepiej rozwija się kino komercyjne i gatunkowe. Poza problemem niewielkiej ilości ekranów i marginalizowaniu kina artystycznego pojawia się jeszcze kwestia piractwa, która zabiera dużą liczbę widzów.


Podsumowując Roman Jarosz podkreślił, że coraz więcej filmów trafia do kin, ale jednocześnie coraz trudniej o dobrą datę premiery (szczególnie jesienią i w okresie styczeń-luty), zmniejsza się liczba seansów w odniesieniu do konkretnego tytułu, multipleksy wymagają opłaty VPF (Virtual Print Fee), przez co kino artystyczne nie ma szans z komercyjnym. Ponad to dystrybutorzy zagraniczni mają dominującą pozycję na rynku. Pocieszający pozostaje natomiast fakt, że kina, ale też częściej widzowie wybierają rodzime filmy. Coraz większym zainteresowaniem cieszy się również dystrybucja VOD, o czym napiszemy w kolejnej relacji.


 


Lodołamacz odbył się w dniach 17-19 lipca, podczas 7. edycji Transatlantyk Festival.

Marcin Radomski
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja:  26.07.2017
Zobacz również
fot. Mikołaj Zacharow
Znamy program Nic się tu nie dzieje
42. FPFF: 26 tytułów w Konkursie Filmów Krótkometrażowych
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll