Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
13 lipca 2017 roku Animator Pro – sekcja towarzysząca Międzynarodowemu Festiwalowi Filmów Animowanych w Poznaniu - zaprosiła gości na kolejne dwa spotkania branżowe. Katarzyna Gromadzka z Momakin Film zaprezentowała informacje na temat działalności Stowarzyszenia Producentów Polskiej Animacji natomiast Sean Bobbitt, producent w Break Thru Films oraz Robert Banasiak z CeTa opowiedzieli o kulisach produkcji głośnego filmu „Twój Vincent” Doroty Kobieli i Hugh Welchmana.
Katarzyna Gromadzka podała kilka podstawowych informacji na temat Stowarzyszenia Producentów Polskiej Animacji. Istnieje od 2014 roku i jest inicjatywą samych producentów. Skupia na razie 26 firm i 38 członków. Współpracuje z takimi instytucjami i organizacjami, jak m.in.: PISF, Film Commission Poland, Krakowska Fundacja Filmowa, Instytut Polski w Paryżu, IAM, Miasto Warszawa, Miasto Gdańsk, KIPA, SFP.
Gromadzka podkreśliła, że działalność producentów skupionych w Stowarzyszeniu jest bardzo szeroka, produkują zarówno filmy krótkometrażowe autorskie, jak i seriale dla dzieci, filmy kinowe, ale także tak różne usługi i produkty, jak np. CGI na potrzeby filmów aktorskich, gier, wizualizacje teatralne etc.
Katarzyna Gromadzka podsumowała krótko diagnozę polskiego rynku animacji, jaką postawili producenci skupieni w Stowarzyszeniu. Do jego mocnych stron należą: doskonała jakość usług związanych z animacją za wciąż konkurencyjną cenę, solidne zaplecze postprodukcyjne, dynamicznie rozwijająca się branża czy wreszcie bogata tradycja animacji. Największymi zaś jego problemami są: ograniczone źródła finansowania (np. wieczny problem z pozyskaniem pieniędzy z telewizji, od inwestorów i funduszy regionalnych), brak odpowiednio wykwalifikowanych specjalistów, fakt, iż budżety filmów animowanych są większe w porównaniu do budżetów filmów aktorskich, co powoduje ewidentną lukę finansową na rynku. Trudno także pozyskać finansowanie dla projektów o charakterze komercyjnym.
Katarzyna Gromadzka, fot. Jakub Krzyżanowski
Katarzyna Gromadzka zaprezentowała kadry i podstawowe informacje o nowych filmach i serialach, nad którymi pracują członkowie Stowarzyszenia. Opowiedziała również o ostatnich przedsięwzięciach Stowarzyszenia, jak m.in. włączenie się w obchody 70-lecia polskiej animacji, udział w Cartoon Forum i w festiwalu w Annecy oraz cykl warsztatów i prezentacji w Polsce w ciągu całego roku.
Duże zainteresowanie wzbudziło spotkanie z producentami filmu "Twój Vincent" Doroty Kobieli i Hugha Welchmana, który dopiero co wrócił z nagrodami z Annecy i Szanghaju, a już został sprzedany do około 100 krajów. Zapowiada się jeden z większych sukcesów współczesnej polskiej kinematografii, tym bardziej, że produkcja filmu już w tej chwili owiana jest legendą. Rzeczowe pytania prowadzącego spotkania Marcina Adamczaka pozwoliły uporządkować fakty.
Jak już informowaliśmy wcześniej, "Twój Vincent" został nakręcony jako standardowy film aktorski, a następnie każda klatka została ręcznie przemalowana w technice olejnej. Malarze odtworzyli postaci za pomocą farby olejnej. Każda z 65 000 klatek została ręcznie namalowana, a w projekcie wzięło udział 125 zawodowych malarzy z całego świata.
Producenci filmu uściślili nieco te rozpowszechnione już przez media informacje. Dla twórców filmu inspiracją były listy van Gogha. W jednym z nich zawarł sugestię, by zamiast niego przemawiały jego obrazy – żeby opowiadały jego historię. Tak też się stało - w filmie zagrały 94 obrazy Vincenta van Gogha w formie bardzo zbliżonej do oryginałów, a kolejnych 31 zostało częściowo lub znacząco przekształconych.
Sean Bobbitt, Robert Banasiak, fot. Jakub Krzyżanowski
- Nikt nie wykonał jeszcze filmu pełnometrażowego w animacji malarskiej – tłumaczył Sean Bobbitt z Break Thru Films. Producenci rozważyli, czy bardziej sensowna jest opcja, by przeszkolić animatorów pod kątem sztuki malarskiej, czy odwrotnie – zatrudnić malarzy i zapoznać ich ze specyfiką animacji malarskiej. Wygrała ta druga opcja. Kiedy okazało się, że w Polsce jest za mało osób do tak ogromnego przedsięwzięcia, producenci zdecydowali się na rekrutację międzynarodową. Pomogło im opublikowanie słynnego już trailera filmu – po tym zgłosiło się aż 8 tysięcy osób, które musiały przejść przez proces ostrej selekcji i zdać testy. Ostatecznie zatrudniono 65 osób z Polski, a pozostali – z całego świata, mimo dość skromnych warunków zatrudnienia. Zdjęcia powstawały w Polsce, w Gdańsku, w hali Centrum Technologii Audiowizualnych CeTa we Wrocławiu a także w Grecji.
Robert Banasiak, dyrektor Centrum Technologii Audiowizualnych wyjaśnił, że na dużej hali w CeTa (dawnej Wytwórni Filmów Fabularnych) powstały zdjęcia aktorskie do filmu. Aktorzy grali w starannie zaprojektowanych kostiumach (których autorką jest Dorota Roqueplo), na tle symbolicznej scenografii. W filmie większość ról grają zagraniczni aktorzy, ale akurat rolę tytułową powierzono Robertowi Gulaczykowi z teatru w Legnicy.
Z 130 minut filmu ostatecznie złożono ok. 90 – i wówczas, jak powiedział Sean Bobbit, już mniej więcej można było sobie wyobrazić, jak film będzie wyglądał. W całym procesie animacji i postprodukcji wrocławski ośrodek również odegrał znaczącą rolę – oprócz hali, sprzętu zdjęciowego, studia postprodukcji CeTa dysponuje również studiem animacji.
Marcin Adamczak, fot. Jakub Krzyżanowski
Producenci mówili o wielu szczegółach, które składały się na niepowtarzalny klimat produkcji filmu. Wśród dziesiątek anegdot i faktów, kilka zostaje szczególnie w pamięci. Po obejrzeniu trailera producent farby zdecydował się wejść aportem w film na zasadzie sponsoringu. Z tysiącami tubek farby (ponoć można nią wypełnić basen olimpijski) też był problem – farba schła bardzo długo, zwłaszcza masowo używany przez Van Gogha passion blue. Malarze pracujący przy filmie musieli mieć zawsze takie samo światło, zwłaszcza, że czasem dwie osoby malowały tę samą postać…. Np. z przodu i z tyłu. Na początku malarze potrzebowali czasu, by oswoić się ze specyfiką malowania „pod animację”. Ostatecznie powstawały 4 klatki filmu dziennie.
Producenci filmu starannie przygotowują kampanię promocyjną filmu, który bardzo podoba się w Stanach, jest więc uzasadnione, by wziął udział w oscarowym wyścigu, zwłaszcza za tak szeroką dystrybucją. Break Thru Films pracuje już nad kolejnymi projektami. Natomiast CeTa, która wzięła już udział w produkcji takich fabuł jak „Żużel”, „Las 4 rano”, „Kraina Bogów”, zaprasza filmowców (fabularzystów, dokumentalistów i animatorów) do współpracy, m.in. do skorzystania z programu wsparcia produkcji filmowych aportem rzeczowym CeTy.
Dyskusja o filmie "Twój Vincent", fot. Jakub Krzyżanowski
Animator Pro to sekcja branżowa towarzysząca 10. Edycji festiwalu Animator w Poznaniu. Spotkania w ramach Animatora Pro odbywały się w dniach 12-13 lipca 2017 roku w siedzibie Wydziału Rzeźby i Działań Przestrzennych Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
Gromadzka podkreśliła, że działalność producentów skupionych w Stowarzyszeniu jest bardzo szeroka, produkują zarówno filmy krótkometrażowe autorskie, jak i seriale dla dzieci, filmy kinowe, ale także tak różne usługi i produkty, jak np. CGI na potrzeby filmów aktorskich, gier, wizualizacje teatralne etc.
Katarzyna Gromadzka podsumowała krótko diagnozę polskiego rynku animacji, jaką postawili producenci skupieni w Stowarzyszeniu. Do jego mocnych stron należą: doskonała jakość usług związanych z animacją za wciąż konkurencyjną cenę, solidne zaplecze postprodukcyjne, dynamicznie rozwijająca się branża czy wreszcie bogata tradycja animacji. Największymi zaś jego problemami są: ograniczone źródła finansowania (np. wieczny problem z pozyskaniem pieniędzy z telewizji, od inwestorów i funduszy regionalnych), brak odpowiednio wykwalifikowanych specjalistów, fakt, iż budżety filmów animowanych są większe w porównaniu do budżetów filmów aktorskich, co powoduje ewidentną lukę finansową na rynku. Trudno także pozyskać finansowanie dla projektów o charakterze komercyjnym.
Katarzyna Gromadzka, fot. Jakub Krzyżanowski
Katarzyna Gromadzka zaprezentowała kadry i podstawowe informacje o nowych filmach i serialach, nad którymi pracują członkowie Stowarzyszenia. Opowiedziała również o ostatnich przedsięwzięciach Stowarzyszenia, jak m.in. włączenie się w obchody 70-lecia polskiej animacji, udział w Cartoon Forum i w festiwalu w Annecy oraz cykl warsztatów i prezentacji w Polsce w ciągu całego roku.
Duże zainteresowanie wzbudziło spotkanie z producentami filmu "Twój Vincent" Doroty Kobieli i Hugha Welchmana, który dopiero co wrócił z nagrodami z Annecy i Szanghaju, a już został sprzedany do około 100 krajów. Zapowiada się jeden z większych sukcesów współczesnej polskiej kinematografii, tym bardziej, że produkcja filmu już w tej chwili owiana jest legendą. Rzeczowe pytania prowadzącego spotkania Marcina Adamczaka pozwoliły uporządkować fakty.
Jak już informowaliśmy wcześniej, "Twój Vincent" został nakręcony jako standardowy film aktorski, a następnie każda klatka została ręcznie przemalowana w technice olejnej. Malarze odtworzyli postaci za pomocą farby olejnej. Każda z 65 000 klatek została ręcznie namalowana, a w projekcie wzięło udział 125 zawodowych malarzy z całego świata.
Producenci filmu uściślili nieco te rozpowszechnione już przez media informacje. Dla twórców filmu inspiracją były listy van Gogha. W jednym z nich zawarł sugestię, by zamiast niego przemawiały jego obrazy – żeby opowiadały jego historię. Tak też się stało - w filmie zagrały 94 obrazy Vincenta van Gogha w formie bardzo zbliżonej do oryginałów, a kolejnych 31 zostało częściowo lub znacząco przekształconych.
Sean Bobbitt, Robert Banasiak, fot. Jakub Krzyżanowski
- Nikt nie wykonał jeszcze filmu pełnometrażowego w animacji malarskiej – tłumaczył Sean Bobbitt z Break Thru Films. Producenci rozważyli, czy bardziej sensowna jest opcja, by przeszkolić animatorów pod kątem sztuki malarskiej, czy odwrotnie – zatrudnić malarzy i zapoznać ich ze specyfiką animacji malarskiej. Wygrała ta druga opcja. Kiedy okazało się, że w Polsce jest za mało osób do tak ogromnego przedsięwzięcia, producenci zdecydowali się na rekrutację międzynarodową. Pomogło im opublikowanie słynnego już trailera filmu – po tym zgłosiło się aż 8 tysięcy osób, które musiały przejść przez proces ostrej selekcji i zdać testy. Ostatecznie zatrudniono 65 osób z Polski, a pozostali – z całego świata, mimo dość skromnych warunków zatrudnienia. Zdjęcia powstawały w Polsce, w Gdańsku, w hali Centrum Technologii Audiowizualnych CeTa we Wrocławiu a także w Grecji.
Robert Banasiak, dyrektor Centrum Technologii Audiowizualnych wyjaśnił, że na dużej hali w CeTa (dawnej Wytwórni Filmów Fabularnych) powstały zdjęcia aktorskie do filmu. Aktorzy grali w starannie zaprojektowanych kostiumach (których autorką jest Dorota Roqueplo), na tle symbolicznej scenografii. W filmie większość ról grają zagraniczni aktorzy, ale akurat rolę tytułową powierzono Robertowi Gulaczykowi z teatru w Legnicy.
Z 130 minut filmu ostatecznie złożono ok. 90 – i wówczas, jak powiedział Sean Bobbit, już mniej więcej można było sobie wyobrazić, jak film będzie wyglądał. W całym procesie animacji i postprodukcji wrocławski ośrodek również odegrał znaczącą rolę – oprócz hali, sprzętu zdjęciowego, studia postprodukcji CeTa dysponuje również studiem animacji.
Marcin Adamczak, fot. Jakub Krzyżanowski
Producenci mówili o wielu szczegółach, które składały się na niepowtarzalny klimat produkcji filmu. Wśród dziesiątek anegdot i faktów, kilka zostaje szczególnie w pamięci. Po obejrzeniu trailera producent farby zdecydował się wejść aportem w film na zasadzie sponsoringu. Z tysiącami tubek farby (ponoć można nią wypełnić basen olimpijski) też był problem – farba schła bardzo długo, zwłaszcza masowo używany przez Van Gogha passion blue. Malarze pracujący przy filmie musieli mieć zawsze takie samo światło, zwłaszcza, że czasem dwie osoby malowały tę samą postać…. Np. z przodu i z tyłu. Na początku malarze potrzebowali czasu, by oswoić się ze specyfiką malowania „pod animację”. Ostatecznie powstawały 4 klatki filmu dziennie.
Dyskusja o filmie "Twój Vincent", fot. Jakub Krzyżanowski
Animator Pro to sekcja branżowa towarzysząca 10. Edycji festiwalu Animator w Poznaniu. Spotkania w ramach Animatora Pro odbywały się w dniach 12-13 lipca 2017 roku w siedzibie Wydziału Rzeźby i Działań Przestrzennych Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
Anna Wróblewska
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja: 15.07.2017
42. FPFF w Gdyni. Ruszyła sprzedaż i rezerwacja akredytacji
Animator Pro (cz. I). Jak produkować i sprzedawać krótki metraż?
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024