Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Podczas 70. MFF w Cannes rozmawiamy z Aleksandrą Terpińską, której "Najpiękniejsze fajerwerki ever" pokazywane są w konkursie krótkometrażowym sekcji Semaine de la Ciritique. Producentem filmu jest Studio Munka działające przy SFP.
Marcin Radomski: „Najpiękniejsze Fajerwerki Ever” to krótki film o przypadku czy o wojnie?
Aleksandra Terpińska: Wojna jest czymś na co nie mamy wpływu. W taki sposób chciałam zinterpretować założenia konkursu na scenariusz inspirowany filmem „Przypadek” Krzysztofa Kieślowskiego. Przedstawiam młodych ludzi zmuszonych do dokonania wyboru. Często są one sprzeczne z ich postrzeganiem świata.
Ekipa filmu na polskim stoisku w Cannes, fot. FB "Najpiękniejsze Fajerwerki Ever"
Inspiracją do napisania tej historii była sytuacja na Ukrainie.
Przejęłam się bardzo konfliktem na Ukrainie. To działo się w bezpośrednim sąsiedztwie. Nagle z protestów powstała sytuacja o wiele bardziej dramatyczna. Ludzie zaczęli do siebie strzelać. Zadałam sobie pytanie, co bym zrobiła w takiej sytuacji. Uświadomiłam sobie, że kompletnie nie jesteśmy gotowi na wojnę. Moje pokolenie nie umie protestować, bo mało w nas czujności społecznej, oporu i protestu. Dopiero teraz się tego uczymy.
W jaki sposób realizowałaś „Najpiękniejsze Fajerwerki Ever”?
To były dwa etapy. Najpierw, w jeden dzień, napisałam ośmiostronicową opowieść. Następnie, na potrzeby konkursu, rozwinęłam historię, dodałam nowe wątki. To znacznie wzbogaciło film i podkreśliło jego wymowę. Film kręciliśmy w większości za pomocą masterszotów i cięliśmy syntetycznie. Wierzę, że kino potrafi przenosić ten rodzaj prawdziwych emocji.
"Najpiękniejsze Fajerwerki Ever" w Cannes, fot. FB "Najpiękniejsze Fajerwerki Ever"
Bohaterowie filmu ukrywają tajemnice i muszę zrezygnować z realizacji marzeń. Są bardzo wiarygodni. W jaki sposób dobrałaś aktorów?
O Justynie Wasilewskiej, wcielającej się w rolę głównej bohaterki Ju, wiedziałam od początku. Uważam ją za bardzo dobrą aktorkę, poza tym przyjaźnię się z nią od lat. Cały czas ma w głowie pewnych artystów, których spotkałam na swojej drodze przy realizacji wcześniejszych krótkich metraży. Wracam do nich i proponuje role. Tak było w przypadku Malwiny Buss czy Piotra Polaka. Chciałam, aby aktorzy mieli swobodę grania i czuli się bezpiecznie.
Aleksandra Terpińska: Wojna jest czymś na co nie mamy wpływu. W taki sposób chciałam zinterpretować założenia konkursu na scenariusz inspirowany filmem „Przypadek” Krzysztofa Kieślowskiego. Przedstawiam młodych ludzi zmuszonych do dokonania wyboru. Często są one sprzeczne z ich postrzeganiem świata.
Ekipa filmu na polskim stoisku w Cannes, fot. FB "Najpiękniejsze Fajerwerki Ever"
Inspiracją do napisania tej historii była sytuacja na Ukrainie.
Przejęłam się bardzo konfliktem na Ukrainie. To działo się w bezpośrednim sąsiedztwie. Nagle z protestów powstała sytuacja o wiele bardziej dramatyczna. Ludzie zaczęli do siebie strzelać. Zadałam sobie pytanie, co bym zrobiła w takiej sytuacji. Uświadomiłam sobie, że kompletnie nie jesteśmy gotowi na wojnę. Moje pokolenie nie umie protestować, bo mało w nas czujności społecznej, oporu i protestu. Dopiero teraz się tego uczymy.
W jaki sposób realizowałaś „Najpiękniejsze Fajerwerki Ever”?
To były dwa etapy. Najpierw, w jeden dzień, napisałam ośmiostronicową opowieść. Następnie, na potrzeby konkursu, rozwinęłam historię, dodałam nowe wątki. To znacznie wzbogaciło film i podkreśliło jego wymowę. Film kręciliśmy w większości za pomocą masterszotów i cięliśmy syntetycznie. Wierzę, że kino potrafi przenosić ten rodzaj prawdziwych emocji.
"Najpiękniejsze Fajerwerki Ever" w Cannes, fot. FB "Najpiękniejsze Fajerwerki Ever"
Bohaterowie filmu ukrywają tajemnice i muszę zrezygnować z realizacji marzeń. Są bardzo wiarygodni. W jaki sposób dobrałaś aktorów?
O Justynie Wasilewskiej, wcielającej się w rolę głównej bohaterki Ju, wiedziałam od początku. Uważam ją za bardzo dobrą aktorkę, poza tym przyjaźnię się z nią od lat. Cały czas ma w głowie pewnych artystów, których spotkałam na swojej drodze przy realizacji wcześniejszych krótkich metraży. Wracam do nich i proponuje role. Tak było w przypadku Malwiny Buss czy Piotra Polaka. Chciałam, aby aktorzy mieli swobodę grania i czuli się bezpiecznie.
Więcej o Aleksandrze Terpińskiej i filmie "Najpiękniejsze Fajerwerki Ever" w artykule "Ciekawy Przypadek" w "Magazynie Filmowym" SFP w numerze 5/2017.
Marcin Radomski/Cannes
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja: 27.05.2017
fot. Studio Munka - SFP
Znamy zwycięzców 14. Festiwalu Filmowego Millennium Docs Against Gravity!
36. Młodzi i Film: Wajda znany i nieznany
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024