„Tegoroczne
Berlinale było wielkim sukcesem dla polskiej kinematografii. Wszystko dzięki
temu, że nasze kino i twórcy są w znakomitej formie - nie tylko europejskiej,
ale nawet światowej. Dziś to im należą się podziękowania” - mówiła Magdalena Sroka, dyrektor PISF otwierając
spotkanie. Zapraszając na scenę reżyserów, aktorów i producentów zaznaczyła: „Mieliśmy
dziewięć filmów tworzonych przez twórców lub koprodukowanych przez polskich
producentów, a dodając pokazy marketowe było ich aż jedenaście. Polskie kino
wyznacza nowe perspektywy” .
Kuba Czekaj, Zofia Wichłacz, Magdalena Sroka, fot. Borys Skrzyński SFP
Na
scenie pojawili się: aktorka Zofia Wichłacz (Shooting Star), reżyserka
Michalina Musielak („Miss Holocaust”), aktor Jakub Gierszał (10 Europeans to
watch), reżyser Kuba Czekaj, producentki Agata Szymańska i Magdalena Kamińska („Królewicz
Olch”), reżyser Łukasz Ronduda i producent Kuba Kosma („Serce miłości”),
reżyser Greg Zgliński i producent Łukasz Dzięcioł („Zwierzęta”), reżyser Rafał
Kapeliński i producent Jacek Szumlas („Butterfly kisses”), producenci Ola
Knychalska i Wojtek Markowski („Rudzienko”), producentka Violetta Kamińska
(„Proces: Federacja Rosyjska vs. Oleg Sencow”), producentka Ewa Puszczyńska
(„Zakładnicy”), producentka Irena Strzałkowska i Agnieszka Holland ("Pokot").
Łukasz Ronduda, Kuba Kosma, fot. Borys Skrzyński SFP
Laureatka Srebrnego Niedźwiedzia pytana o atmosferę w Berlinie przyznała: „Polskie kino jest cenione od kilku lat. Następuje tendencja wstępująca, gdyż jeden sukces zwraca uwagę na kolejne filmy, ale oczywiście towarzyszy temu atmosfera niepokoju, którą odczuwa się w całej Europie. Jako polski filmowiec jestem dumna z naszych osiągnięć, do tego stopnia, że na konferencji prasowej po odebraniu nagrody mówiłam głównie o naszym kinie”. „Polskie kino jest na fali – zgodził się Rafał Kapeliński - wykładam w Londyńskiej Szkole Filmowej i ostatnio pokazywałem studentom filmy Andrzeja Wajdy. One nadal cieszą się dużym zainteresowaniem. Zdobywca Kryształowego Niedźwiedzia przyznał, że pomimo mieszkania w Anglii od trzydziestu pięciu lat, tamtejsi krytycy pisząc o jego filmie nadal zauważają, że jest on głęboko polski. Kontynuując wypowiedz o naszej kinematografii Kapeliński dodał: „Polskie filmy są formalnie coraz ciekawsze. Dotykają uniwersalnych tematów, dzięki czemu są niezwykle współczesne i czytelne np. w Anglii”.
Laureaci nagród na scenie, fot. Borys Skrzyński SFP
„Następuje wysyp talentów i nowych twarzy
m.in. Agnieszki Smoczyńskiej, Tomka Wasilewskiego czy Jana P. Matuszyńskiego. Nie
było do tej pory takiego momentu, ponadto średnia wieku twórców się obniża. Świetne,
że każdy ma inne podejście do kina” – komentował Kuba Czekaj.
Kuba Czekaj, Rafał Kapeliński, fot. Borys Skrzyński SFP
67. Berlinale okazało się pełne sukcesów również
dla aktorów. „Mogę powiedzieć na świeżo, co było dla mnie
najważniejsze – wspominała Zofia Wichłacz - cztery dni programu to spotkania
z reżyserami obsady i agentami, które otwierają
możliwości i poszerzają granice. Taki program może bardzo pomóc. Laureat
programu Shooting Star z 2012 roku Jakub Gierszał dopowiedział: „Wyróżnienie
„10 Europeans to watch” nie ma dużej wartości, ale dzięki niemu zwiększa się
świadomość europejskich reżyserów castingu. Bez niej nie dostawałbym
zaproszenia na castingi. Dzięki temu odkrywam nowe możliwości”.
Jakub Gierszał, Zofia Wichłacz, fot. Borys Skrzyński SFP
Dyrektor
PISF podkreśliła ważność udziału w Europejskich Targach Filmowych: „Po raz
drugi byliśmy partnerem berlińskiego Co-production Market. To stwarza większe
możliwości. Istotne jest również to, że Polish Cinema jest stanowiskiem
narodowym, tworzonym w szerszym gronie – z partnerami i regionalnymi
funduszami. Wydarzeniem była prezentacja funduszu zachęt podatkowych, którym
zajmuje się Film Commission Poland. Stwarzamy przestrzeń do spotkań biznesowych
i poszukiwania partnerów. Ponad to Wołyń zdobył swojego agenta
sprzedaży w Stanach. Można powiedzieć, ze jesteśmy częścią europejskiego
środowiska filmowego. Polska kinematografia jest poważnym partnerem w Europie" - zakończyła Magdalena Sroka.
Magdalena Sroka, Agnieszka Holland, fot. Borys Skrzyński SFP
fot. Borys Skrzyński/SFP