„Powidoki”: Wajda nauczył nas historii

- Bardzo chciałam Państwu podziękować za tak liczne przybycie – mówiła po seansie Ewa Brodzka, reżyser obsady „Powidoków”. - Pan Andrzej zawsze mówił, że reżysera nic tak nie cieszy, jak sala pełna gości, którzy chcą zobaczyć jego nowy film.

Spotkanie poprowadził dziennikarz programu I Polskiego Radia, Paweł Sztompke: - Wajda nauczył nas historii. Wiele osób, które widziały "Powidoki" uważa, że to jest najbardziej polski film w jego twórczości.

Andrzej Wajda od lat chciał sięgnąć po temat artysty - malarza. Inspiracją stał się Władysław Strzemiński. - Mam nadzieję, że postać Władysława Strzemińskiego pozwoli mi przenieść na ekran los jednego z najbardziej świadomych artystów w Polsce i jego konflikt z władzami PRL-u - napisał w eksplikacji.


Andrea Bekić, ambasador Chorwacji, fot. Borys Skrzyński/SFP.

  Ambasador Chorwacji Andrea Bekić wspominała swoje spotkanie z Wajdą kilka miesięcy temu. Miała wówczas wrażenie, jakby reżyser wiedział, że realizuje swój ostatni film. Zdaniem Ewy Brodzkiej Wajda „nigdy nie robił ostatniego filmu. Ja osobiście zrobiłam z Panem Andrzejem cztery jego ostatnie filmy. Zawsze mówił, że musimy się spieszyć, zbierać do zdjęć - bo nie wie, jak będzie sie czuł na wiosnę. Ten film był dla niego niezwykle ważny ponieważ mówił o jego stosunku do relacji sztuki i polityki. Uważał, że sztuka jest wolna, nie może podlegać żadnym naciskom i musi sama o sobie decydować. Strzemiński był tego dobrym przykładem.

Ewa Brodzka mówiła również o współpracy z Andrzejem Wajdą: - Zawsze jak realizowaliśmy film, obojętnie czy to było na etapie zdjęć czy postprodukcji - Pan Andrzej całkowicie się angażował. Nie zajmował się wtedy innymi projektami. Przychodził czas, kiedy film był już zmontowany i udźwiękowiony - wtedy szukał następnego tematu. I tak też było tym razem. Kiedy skończyliśmy zdjęcia Pan Andrzej powiedział, że jest gotów do następnego. Ten film uważał za zrobiony. To, że go teraz tutaj z nami nie ma, to przykra niespodzianka.


Ewa Brodzka, fot. Borys Skrzyński/SFP.

"Powidoki" to intymny zapis z ostatniego okresu życia obdarzonego charyzmą wybitnego malarza Władysława Strzemińskiego. Opowieść o tym, jak komunistyczna władza zniszczyła niepokornego człowieka. Wierny własnej wizji sztuki, Strzemiński, nie poddał się obowiązującemu systemowi i w konsekwencji doświadczył dramatycznych skutków swoich wyborów. Wajda w sposób subtelny i uniwersalny kreśli, tworzonymi z malarskim kunsztem obrazami,  świat, w którym piękno i sztuka są prześladowane.

W rolę Władysława Strzemińskiego wcielił się Bogusław Linda. Na ekranie partnerują mu między innymi Bronisława Zamachowska (w roli córki artysty, Niki Strzemińskiej), Zofia Wichłacz, Mariusz Bonaszewski, Krzysztof Pieczyński i Andrzej Konopka.


Thomas M. Buchsbaum, ambasador Austrii, fot. Borys Skrzyński/SFP.     

Scenariusz "Powidoków" według pomysłu Andrzeja Wajdy napisał Andrzej Mularczyk. Za zdjęcia odpowiada Paweł Edelman. Scenografia to zasługa Marka Warszewskiego, a kostiumy - Katarzyny Lewińskiej. Muzykę skomponował Andrzej Panufnik. Producentem obrazu jest Michał Kwieciński.

"Powidoki" zostały polskim kandydatem do Oscara. Premiera planowana jest na 13 stycznia 2017 roku. Specjalny pokaz „Powidoków” Andrzeja Wajdy odbył się 12 grudnia 2016 roku w warszawskim kinie Kultura.