O tym jak to wszystko się zaczęło mówił prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich, Jacek Bromski: - Zaprosiliśmy Martina Scorsese do Warszawy. Zrobiliśmy retrospektywę jego filmów w kinie Kultura. Podjęliśmy go kolacją i bardzo się z nami zaprzyjaźnił. Odkrył w zasadzie tę Polskę po raz pierwszy. Bardzo mu się spodobało. Następnego dnia pojechaliśmy do szkoły filmowej w Łodzi, która dawała mu tytuł doktora honoris causa. I tam studenci wykonali coś fantastycznego. Zmienili Łódź na jeden dzień w inscenizację z różnych filmów Scorsese. Po czym pan Jędrzej [Sabliński – szef Di Factory] się do tego dołączył, żeby jakoś wykonać pomysł wydania tych filmów. I to się udało w takiej miłej i przyjacielskiej atmosferze. On rzeczywiście te filmy znał. Miał kolekcję plakatów filmów Andrzeja Wajdy. Scorsese ma cały sztab ludzi. Z niektórymi z nich rozmawiałem i powiedzieli mi, że on naprawdę docenił to przyjęcie go w Polsce. I dzięki autorytetowi Andrzeja, pracy pana Jędrzeja się udało.
Jacek Bromski i Andrzej Wajda, fot. Borys Skrzyński/SFP.
- Ta inicjatywa zaczęła się z KinoRP, a dokładniej od rekonstrukcji naszych polskich filmów – mówił Jędrzej Sabliński. - Martin Scorsese obiecał, że jak wróci do Stanów to będzie ten temat kontynuował. Oczywiście dotrzymał słowa. Miesiąc później miałem telefon ze Stanów i zastanawialiśmy się, jak można te filmy polskie po rekonstrukcji zaprezentować. Dlaczego tylko te po rekonstrukcji? Martin Scorsese chciał wyświetlać nasze filmy, ale tylko takie po rekonstrukcji. Ta selekcja odbyła się po kilku telekonferencjach. Jest to oryginalny wybór Amerykanów – nie mieliśmy tutaj żadnych sugestii i nacisków. W pierwszym momencie było wybranych 21 filmów i te filmy ruszyły w tournée po Stanach Zjednoczonych. Były w 37 miastach. Prezentowane było minimum 16 filmów w każdym mieście. To było coś niesamowitego, bo dostaliśmy raporty z ponad 600 projekcji. Potem się okazało, że tym projektem są zainteresowani również Brytyjczycy. Mówili: Zazdrościmy wam, bo my naszej kinematografii nie mogliśmy tak pokazać na świecie. Dzięki Martinowi Scorsese filmy przewędrowały 21 miast Wielkiej Brytanii i Irlandii. Oprócz tego odbyły się pokazy w Chinach i Australii. Co ciekawe, pokazy nadal są kontynuowane. Będą jeszcze pokazywane we Francji, Hiszpanii i Indii.
A jak ruszyły prace nad wydaniem Blu-ray? - Po jednym ze spotkań po seansie dostaliśmy zapytanie od uczennicy z Warszawy: A gdzie to można obejrzeć w Polsce? – kontynuował Sabliński. - No i zapadała cisza, bo pokazy filmów po rekonstrukcji są dosyć sporadyczne. Były w warszawskim Iluzjonie i kinie Kultura. Ostatnio mamy okazję oglądać wszystkie filmy w Ninie. Wydawało nam się, że Blu-ray będzie najlepszym sposobem dotarcia filmów w najlepszej jakości do szerokiej publiczności.
Andrzej Wajda, Martyna Korablewska-Szpetmańska, szef Cyfrowego Repozytorium Cyfrowego, Jędrzej Sabliński i prowadzący spotkanie Ryszard Jaźwiński, fot. Borys Skrzyński/SFP.
- To jest coś fantastycznego – mówił o wydawnictwie Andrzej Wajda. - Dożyliśmy naprawdę pięknej chwili, że znany reżyser, który odgrywa taką rolę w amerykańskim kinie, równocześnie interesuje się kinem gdzieś z dalekiego świata. Przecież jest więcej krajów niż Polska, które mają kinematografią. Musiał mieć do tego serce, żeby te filmy wystąpiły pod jego nazwiskiem. To jest naprawdę piękny fakt – kino jest jakąś wspólnotą, większą niż literatura - międzynarodową. Kino potrafi jednoczyć.
Fot. Borys Skrzyński/SFP.
Na rynku docelowo pojawią trzy boksy. Dwa z nich można już zakupić. Drugi boks miał niedawno premierę, a trzeci pojawi się w sprzedaży w październiku 2016 roku. Oto lista tytułów, które znalazły się na płytach: „Popiół i diament”, "Niewinni czarodzieje", "Ziemia obiecana", "Człowiek z żelaza", „Wesele” Andrzeja Wajdy, „Pociąg”, "Austeria", "Matka Joanna od Aniołów", "Faraon" Jerzego Kawalerowicza, "Krzyżacy" Aleksandra Forda, „Przypadek” i „Krótki film o zabijaniu” Krzysztofa Kieślowskiego, "Barwy ochronne", "Constans" i "Iluminacja" Krzysztofa Zanussiego, "Eroica" Andrzeja Munka, „Sanatorium pod Klepsydrą”, „Rękopis znaleziony Saragossie” Wojciecha Jerzego Hasa, "Salto", "Ostatni dzień lata" Tadeusza Konwickiego oraz „Trzeba zabić tę miłość” Janusza Morgensterna. Filmy są dostępne z angielskimi i francuskimi napisami. Koszt jednego boksu to 500 zł. Boksy z płytami Blu-ray zostały wydane prze Di Factory.