[wideo] Szukałam nie rozgrzeszenia, ale zrozumienia mojej postaci

Ryszard Bugajski przyjechał do Polski prosto z Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto, gdzie jego najnowszy film miał premierę światową. "Zaćma" była tam prezentowana w ramach sekcji Contemporary World Cinema i zebrała wiele pochlebnych recenzji. Na 41. Festiwalu Filmowym w Gdyni rywalizuje w Konkursie Głównym o Złote Lwy.

O tym, że zamierza nakręcić film o jednej z najokrutniejszych postaci w dziejach powojennej Polski (szczególnie w czasach stalinizmu) Ryszard Bugajski mówił już kilka lat temu na łamach "Gazety Wyborczej". Julia Brystygierowa jako stalinowska prokurator "wsławiła się" przede wszystkim bestialskim traktowaniem i przesłuchiwaniem więźniów politycznych. To jednak tylko część prawdy o życiu córki żydowskiego aptekarza ze Lwowa. "Zaćma" rozgrywa się na początku lat 60. XX w. Brystygierowa (już pod zmienionym nazwiskiem jako Julia Prajs) nie jest już funkcjonariuszką bezpieki, zaczyna odczuwać ogromną potrzebę trudnego spotkania z prymasem Polski Stefanem Wyszyńskim (Marek Kalita). Robi wszystko, żeby do tej audiencji doszło. - Metafizyka jest tym, co mnie w tym filmie interesowało. Ta transformacja bohaterki z okrutnej kobiety, jaką niewątpliwie była, w kierunku osoby poszukującej wiary - podkreślił Ryszard Bugajski. 

Ryszard Bugajski i Maria Mamona, czyli reżyser i odtwórczyni głównej roli w "Zaćmie". Fot. Borys Skrzyński/SFP.

- Szukałam nie rozgrzeszenia, ale zrozumienia mojej postaci. Osoby, która była intelektualistką, była dobrze wykształcona, superinteligentna. Miała aspiracje artystyczne, napisała wspaniałą powieść. Co na nią wpłynęło, że najpierw była ciemną postacią, a potem starała się przejść na drugą stronę? To w aktorstwie jest najbardziej fascynujące - wyznała Maria Mamona, odtwórczyni roli Julii Brystygierowej. Łączniczką między główną bohaterką a prymasem Polski kard. Stefanem Wyszyńskim (w tej roli Marek Kalita) jest siostra Benedykta. - Dla mnie wyjściową kwestią dla zrozumienia swojej roli były słowa, które mówię do Julii Brystygierowej: "Ja nie wierzę, ale się modle" - podkreśliła Małgorzata Zajączkowska. Na uwagę zasługuje również tym razem skromniejsza, ale poruszająca kreacja Janusza Gajosa jako ks.Cieciorki, jednej z ofiar słynnej "Krwawej Luny", jak nazywano Julię Brystygierową.  


Zdjęcia do "Zaćmy" zrealizował jeden z najzdolniejszych operatorów filmowych, dwukrotny laureat Nagrody PSC (za "Obławę" i "Karbalę"), Arkadiusz Tomiak. Scenografię przygotował Andrzej Haliński. Kinową premierę filmu zaplanowano na 14 października 2016 roku.