PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Festiwalowy natłok emocji to dobre lekarstwo na szarą codzienność. Zwłaszcza w asyście filmów - tragikomedii, mocnego męskiego kina i tajemniczej historii o seryjnym zabójcy.
Co byś zrobił, gdybyś nagle dowiedział się, że zostały ci trzy miesiące życia? – to pytanie, z którym musi zmierzyć się główny bohater filmu „Żyć nie umierać” Macieja Migasa – Bartek. W postać tę, bardzo luźno inspirowaną osobą aktora Tadeusza Szymkowa („Psy”, „Kroll”, „Ekstradycja 3”), wcielił się Tomasz Kot, laureat Orła i Złotych Lwów za najlepszą pierwszoplanową rolę męską w filmie „Bogowie”. Obraz walczy na tegorocznym festiwalu o Wielkiego Jantara.

Bartek, niegdyś wzięty aktor, teraz zabawiacz publiczności w popularnym telewizyjnym show, dowiaduje się, że jest nieuleczalnie chory. Według lekarza zostały mu zaledwie trzy miesiące życia. Bartek postanawia maksymalnie wykorzystać ten czas, uporządkować swoje sprawy, naprawić błędy życiowe i pogodzić się z ukochaną córką. Wierzy, że nie ma takiej sytuacji, z której nie byłoby jakiegoś wyjścia i – zaskakując najbliższych pogodą ducha i poczuciem humoru – stara się zmienić bieg losu i przekonać Najwyższego Scenarzystę, aby jego historia zakończyła się happy endem.

- Wcielenie się w aktora było sporym wyzwaniem – mówi o swojej roli Tomasz Kot. - Mam to szczęście, że przeżyłem wiele etapów aktorskiego życia. Pracowałem przez chwilę w teatrze w Legnicy, potem był Kalisz, Kraków. Od wielu lat mieszkam w Warszawie i zauważam, że moje podejście do zawodu wciąż się zmienia. Kiedy aktor wciela się w innego aktora, trzeba działać intuicyjnie, wybrać złoty środek…

Widzowie mogli również obejrzeć film „Na granicy” Wojciecha Kasperskiego. W odciętej od cywilizacji bieszczadzkiej chacie dwaj bracia i ojciec spotykają tajemniczego nieznajomego, który sprowadza na nich niebezpieczeństwo.  - „Na granicy" jest mocnym dreszczowcem, kinem trzymającym w napięciu do ostatnich minut – komentuje reżyser. -  Jest emocjonująca historia, świetne zdjęcia i prawdziwe mięsiste kreacje aktorskie, wszystko to w otoczeniu dzikiej, zimowej przyrody. Na uwagę zasługują kreacje młodych aktorów. Niezwykła jest też aktorska kreacja Marcina Dorocińskiego, który miał moim zdaniem do zagrania jedną z trudniejszych ról w swojej karierze. Ale ten film jest przede wszystkim dla tych, którzy chcą zobaczyć dobrze zrobiony film, opowiadający wartką, pełną zwrotów historię w piękny sposób. Mocne, męskie kino.

  - W każdym z nas jest ciemna strona, tylko zatuszowana. Seryjni mordercy bardzo nas intrygują – i mężczyzn, i kobiety. Istnieje w nas perwersyjna fascynacja czymś, co jest złe, przekroczeniem pewnych granic – uważa Marcin Koszałka, reżyser filmu "Czerwony pająk", zakwalifikowanego do konkursu Pełnometrażowych Debiutów Filmowych. Wstrząsająca historia PRL-owskiego seryjnego mordercy polującego na ofiary w latach 60. XX wieku. Scenariusz zainspirowały dwie postaci z miejskich legend. Lucjan Staniak („Czerwony Pająk”) to nigdy nie istniejący seryjny morderca, który trafił do światowej literatury kryminalistycznej jako postać autentyczna. Karol Kot („Wampir z Krakowa”), jeden z najmłodszych znanych na świecie seryjnych morderców, pod koniec lat 60. stał się prawdziwą gwiazdą mediów. Obie postaci zainspirowały twórców do stworzenia oryginalnej, trzymającej w napięciu fikcyjnej opowieści o naturze zbrodni.

Organizatorami Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych Młodzi i Film są: Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Miasto Koszalin i Centrum Kultury 105 w Koszalinie. Festiwal jest współfinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Zachodniopomorski Urząd Marszałkowski.

Albert Kiciński
Młodzi i Film 2016
Ostatnia aktualizacja:  23.06.2016
Zobacz również
fot. Robert Jaworski/Studio Munka-SFP
"Amok" już po zdjęciach
Jest pierwszy zwiastun "Ostatniej Rodziny"
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll