PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
W Warszawie zakończyły się zdjęcia do „Bikini Blue”, anglojęzycznego filmu z Tomaszem Kotem w roli głównej. Polska premiera przewidywana jest na 2017 rok.
- Akcja "Bikini Blue" rozgrywa się w roku 1953 – mówi reżyser filmu, Jarosław Marszewski. - To dość trudny czas dla całego świata, a zwłaszcza Europy - czas zimnej wojny. Rok 1953 jest szczególnie istotny, bo wtedy zmarł Stalin, w Anglii koronowana była Elżbieta II, następowały ogromne zmiany kulturowe. Rozpoczął się rozwój telewizji, która miała ogromny wpływ na wiele zjawisk. Samo słowo bikini z jednej strony kojarzy się z zimną wojną, a z drugiej z obyczajowością.

W latach 50. w Wielkiej Brytanii funkcjonowały dwa szpitale psychiatryczne przeznaczone specjalnie dla polskich imigrantów. "Bikini Blue" opowiada historię byłego polskiego oficera Eryka (Tomasz Kot), który trafia na leczenie w wyniku szoku po otrzymaniu wieści z kraju. Jego młoda brytyjska żona Dora (obiecująca debiutantka Lianne Harvey) wyczuwa, że na życiu Eryka waży jakaś nieznana jej, a potężna tajemnica związana z jego wojennymi losami – i postanawia rozwikłać ją, aby uratować małżeństwo. Kiedy Eryk nieoczekiwanie znika, Dora rusza więc jego śladem – na starym bordowym motocyklu. - Polacy zapadali pięciokrotnie częściej na choroby psychiczne niż Brytyjczycy, trzykrotnie częściej niż inni imigranci- kontynuuje reżyser. - To wydało mi się bardzo bolesne i przejmujące i było głównym impulsem inspirującym do napisania tej historii. Dlaczego Polaków spotykał taki smutny los?


Tomasz Kot, fot. Kino Polska/Studio Filmowe Zebra.

"Bikini Blue" to film łączący miłosny dramat i kino drogi, osadzony w pieczołowicie odtworzonym klimacie brytyjskiej prowincji sprzed ponad pół wieku. Twórcą scenariusza jest Jarosław Marszewski, który w 2015 roku otrzymał za ten tekst główną nagrodę na Script Pro. Marszewski, ceniony twórca seriali i teledysków, wraca do fabuły po piętnastu latach od swojego pełnometrażowego debiutu "Jutro będzie niebo". W "Bikini Blue" Marszewski połączył dwa interesujące go tematy: doświadczenie emigracji i lata 50. - Tamta dekada jest niezwykle fotogeniczna w swojej stylistyce i fascynująca w paranoicznej atmosferze zimnej wojny  – wyjaśnia reżyser. – Mam też słabość do sztuki tamtego okresu: brytyjskich Młodych Gniewnych w literaturze i filmie. (…) Z życia wziąłem tło historyczne, mające ogromny wpływ na bohaterów. Podejrzewam, że takich losów jaki spotkał Eryka, takich związków jak małżeństwo Dory i Eryka było bardzo wiele. Cała historia jest fikcyjna z wielu powodów. Mottem scenariusza jest taki cytat z czeskiego, legendarnego scenarzysty Jana Procházki, który napisał równie legendarny scenariusz do filmu Karela Kachyny „Ucho”: „Ta historia jest zmyślona. Rzeczy, które wydarzyły się naprawdę, były o wiele straszniejsze”.  W tym wypadku jest tak samo – dodaje twórca. Niezwykle autentyczną scenografię do filmu przygotowała Katarzyna Filimoniuk, a kostiumy - Barbara Sikorska-Bouffał. Zdjęcia do filmu wykonał Jacek Podgórski.


Lianne Harvey, fot. Kino Polska/Studio Filmowe Zebra.

Od początku jasne było, że obsada będzie mieszana, polsko-angielska – dokładnie tak, jak pierwszo- i drugoplanowi bohaterzy. Stąd obok grającego po angielsku Tomasza Kota na ekranie pojawi się Lianne Harvey, niedawna absolwentka prestiżowej Royal Academy of Dramatic Art, a także aktorzy znani z brytyjskich seriali: Ruby Bentall („Poldark”), Lee Ross („EastEnders”, ale również "Angielski pacjent") i Tilly Gaunt („Holby City”).


Jarosław Marszewski i Tomasz Kot, fot. Kino Polska/Studio Filmowe Zebra.

Swoimi doświadczeniami z grą w języku angielskim dzielił się na konferencji kończącej zdjęcia Tomasz Kot: - Czułem paraliżujący strach. Adrenalina, która mi towarzyszyła cały czas podczas trwania tych zdjęć, bardzo mi przypominała adrenalinę, którą czułem przy „Skazanym na bluesa” Teraz też czułem się jak debiutant. Produkcja filmowa zapewniła mi tzw. coucha, z którym się przygotowywałem przed filmem. Ile razy natykałem się na fonetyczne problemy i ciężko mi było przebrnąć, tym bardziej zastanawiałem się, jak to będzie kiedy następną rzecz zrobię po polsku – wtedy będę już inaczej patrzył na język polski. Uświadomiłem sobie, że grając w swoim języku można tak naprawdę zrobić wszystko z tym językiem, ponieważ mam świadomość kiedy dochodzę do granicy błędu. Tutaj, z racji, że to nie jest mój język, musiałem podejść bardziej abstrakcyjnie, czyli zakochać się w melodii. Olbrzymia adrenalina towarzyszyła mi, kiedy polecieliśmy do Wielkiej Brytanii. Tam już byli sami brytyjscy aktorzy dookoła, a to były dosyć ciężkie sceny, trudne emocjonalnie. Postać, którą grałem - Eryk Szumski, to nasz weteran spod Monte Cassino. Za chwilę mamy 19 maja, a tego dnia nasi żołnierze byli już na szczycie.


Jarosław Marszewski (na pierwszym planie), Tomasz Kot (na prawo od kamery), fot. Kino Polska/Studio Filmowe Zebra.

Producentem filmu jest kierowane przez Juliusza Machulskiego Studio Filmowe Zebra, które prawa do scenariusza Jarosława Marszewskiego kupiło jeszcze przed konkursem Script Pro. - To jest wypadek, jeden z niewielu w naszym studio, kiedy błyskawicznie zdecydowaliśmy się, że scenariusz jest tak dobry, więc trzeba go robić za wszelką cenę – mówi Machulski.

Obok Zebry, a także Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, produkcję „Bikini Blue" współfinansuje grupa mediowa Kino Polska TV S.A., która nabyła prawa telewizyjne do filmu. Projekt wsparły również Studio Munka, działające w ramach Stowarzyszenia Filmowców Polskich, i Non Stop Film Service.


Brytyjska prowincja, fot. Kino Polska/Studio Filmowe Zebra.

Zdjęcia rozpoczęły się w marcu 2016 roku. W Polsce ekipa trafiła między innymi do Łodzi, gdzie ceglane budynki Księżego Młynu zagrały typowe angielskie przedmieście. Filmowano także w Wielkiej Brytanii, nie zabraknie więc i angielskich krajobrazów: w filmie pojawi się przemysłowa zabudowa Bolton i Manchesteru, wiktoriańskie miasteczko ze Shropshire i dzikie wzgórza parku narodowego Peak District. - Część zdjęć realizowaliśmy w Anglii, a tam pogoda była różna – angielska, momentami bardzo angielska. Jeżeli mieliśmy umiarkowane szczęście do pogody to ja, jako reżyser mam, nieskończone pokłady szczęścia dla aktorów – dodaje reżyser.


Tomasz Kot i Lianne Harvey, fot. Kino Polska/Studio Filmowe Zebra.

Ostatnie dni zdjęciowe przeznaczone były na sfilmowanie kluczowej sceny rozmowy bohaterów na angielskiej plaży, granej tu przez Łebę, oraz stworzenie… sekwencji z gigantycznym żółwiem niszczącym całe miasto. Ten fragment staroświeckiego filmu science fiction odgrywa ważną rolę w całej historii. Do szerokiej dystrybucji "Bikini Blue" trafi prawdopodobnie w pierwszej połowie 2017 roku.


Albert Kiciński
Kino Polska/Studio Filmowe Zebra
Ostatnia aktualizacja:  19.05.2016
Zobacz również
fot. Kino Polska/Studio Filmowe Zebra
Spotkanie z Marcinem "Kotem" Bastkowskim
Twórcy "Ostatniej Rodziny" na Przystanku Woodstock
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll