PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Z Ryszardem Krukiem, reżyserem filmu dokumentalnego o Zbigniewie Cołbeckim, "Ziggy Dust", rozmawia Paweł Zwoliński.
Ryszard Kruk - reżyser i producent filmowy. Urodził się w Toruniu. Jest absolwentem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Produkcją filmów zajmuje się od blisko 20 lat. Początkowo pracował w TVP O/Bydgoszcz. Od 15 lat „na swoim”.  Wyprodukował i wyreżyserował wiele filmów. Zrealizował nagradzany dokument „Taksówkarz”. Najnowsza produkcja to film dokumentalny "Ziggy Dust" (Złoty Anioł Tofifest, selekcja „Prowincjonalia”).

Paweł Zwoliński: Skąd się wziął pomysł na przybliżenie sylwetki Zbigniewa Cołbeckiego?


Ryszard Kruk: Świat wokół nas pełen jest ciekawych historii i związanych z nimi ludzi. Jednym z nich jest niewątpliwie Zbyszek Cołbecki. Stwierdziłem, że historia jego życia zamyka się w pewną całość i to dobry moment aby ją przenieść na ekran.

Czy to jest bardziej film o muzyku nowofalowym, czy może o szalonym sprzątaczu ulic w Londynie, czy może o kontynuatorze pokolenia zegarmistrzów?

To film o człowieku, artyście który poszukuje swojego miejsca w życiu i może to poszukiwanie nadaje mu sens. Czasami wydaje mi się, że moje filmy to takie dokumenty obyczajowe.


Zbigniew Cołbecki w filmie "Ziggy Dust", fot. Adam Fisz.

Tytuł "Ziggy Dust" nawiązuje do etapu londyńskiego Zbyszka.

Tak, to prawda. Chociaż, roboczy tytuł mojego dokumentu brzmiał „Artysta”, nieco nawiązując do słynnego oscarowego filmu Michela Hazanaviciusa. Bo Zbyszek tak naprawdę jest artystą, co pokazuje na każdym etapie swojego życia. Ziggy Dust to pseudonim jaki Zbyszek przybrał w Londynie sprzątając i tańcząc na ulicach tej metropolii. Genezę jego powstania zdradzam w filmie.

Zespół Zbyszka, Bikini, jest ciepło wspominany chociażby przez Kazika Staszewskiego.

Zespól Bikini był w pierwszej połowie lat 80-siątych jedną z ciekawszych kapel tzw. Nowej Fali związanych z toruńskim klubem Od Nowa. To była jedna wspólna scena w tamtych czasach. W tych samych salach co Bikini próby miały takie kapele jak Republika, Kobranocka, Rejestracja czy SS-20. Bikini miało ewidentnie swój czas. W chórkach śpiewała późniejsza żona Kazika. Kazik był częstym gościem w Toruniu w wyniku czego dobrze znał naszą scenę muzyczną.

Czy muzycy planowali się reaktywować?

Udało im się to, nagrali kilka nowych utworów parę lat temu. Ale ostatecznie doszło do pewnych nieporozumień, ponadto członkowie grupy mają rodziny, żyją swoim życiem, odstawiając zespół na dalszy plan. 

Wracając do epizodu brytyjskiego Zbyszka. Jak się potoczył wątek emigracyjny?

Prawdę mówiąc, pojawił się problem z pewną grupą ludzi, którzy nie przepadali za Zbyszkiem – przez których zaczął mieć problemy, problemy z którymi spotykają się czasami emigranci. Postanowił więc wrócić do kraju. W cieniu szumu medialnego wokół jego osoby toczyło się życie, które lekkim nie jest.
 


O czym w takim razie jest ten film?

To film o człowieku. Z jednej strony przeciętnym, takim jak wielu z nas, a zarazem –  nieprzeciętnym. Myślę, że historia opowiedziana tutaj daje możliwość pojawienia się uśmiechu na twarzy widza, że przez życie można iść cały czas nie popadając w rutynę, czy inne utarte schematy. Wśród widzów krążą też opinie, że to film o miłości. 

Gdzie można oglądać „Ziggy Dusta”?

Wysyłam film na festiwale. W październiku 2015 zdobyliśmy głosami widzów Złotego Anioła na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym TOFIFEST w Toruniu. Ostatnio film został bardzo ciepło przyjęty na festiwalu Prowincjonalia we Wrześni. Rozmawiam również z kinami studyjnymi i stacjami telewizyjnymi o możliwościach emisji filmu.

To kolejny Twój film, po „Homo Musicus”, ocierający się o środowisko muzyczne. Czy masz już pomysł na następny projekt?

Tak, zacząłem zdjęcia do nowego filmu, także osadzonego w środowisku muzycznym. Na razie jednak wolę nie zdradzać nic oficjalnie. Powiem tylko, że to będzie coś dużego.

Paweł Zwoliński
Informacja własna
Ostatnia aktualizacja:  4.04.2016
Zobacz również
fot. Adam Fisz
Pierwszy polski film o Państwie Islamskim
Krzysztof Zanussi przewodniczącym jury
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll