PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Pierwszy dzień imprezy rozpoczął się pod hasłem "Prowincje świata - Świat niezrozumienia".
To już 23. edycja jednej z najchętniej odwiedzanych imprez filmowych w Polsce, Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Filmowej Prowincjonalia we Wrześni. Dyrektor festiwalu, Rafał Górecki, powitał wszystkich zebranych w kinie Trójka widzów i rozpoczął od słów pożegnania: - Zeszły rok odebrał nam trzech wielkich filmowców, którzy byli bliscy festiwalowi Prowincjonalia. Mam na myśli Marcina Wronę, którego ostatni obraz, "Demon", zostanie pokazany w ciągu najbliższych kilku dni; naszego bliskiego przyjaciela Wojciecha Szczudło oraz młodego, świetnie zapowiadającego się filmowca, Sławomira  Pstronga.

Przechodząc do samego programu, dyrektor zapowiedział: - Żyjemy w świecie niezrozumienia, wielu ludzi ma problem z komunikacją między sobą: mężowie nie rozumieją żon, dzieci - rodziców; natomiast przenosi się to także na sferę publiczną: lekarze nie rozumieją pacjentów; nauczyciele - uczniów; księża - parafian, a politycy - wyborców. By ten temat zgłębić, chciałem Państwu zaproponować blok filmowy, który pod nazwą "Prowincje świata - świat niezrozumienia", takich problemów właśnie dotyka.

Tym samym, w ramach bloku, można było obejrzeć głośny, nagradzany dokument Karoliny Bielawskiej, "Mów mi Marianna". Seans miał charakter pokazu przedpremierowego, bowiem obraz na ekranach kin gości dopiero od 29 stycznia 2016 roku. Po przejmującej projekcji miało miejsce spotkanie z reżyser filmu, a także bohaterką: Marianną Klapczyńską. Wstępnie, Karolina Bielawska została zapytana o czas realizacji dokumentu: - Film powstawał przez 4 lata. Po roku zbierania finansowania, pierwsze zdjęcia zaczęliśmy kręcić w styczniu 2012 roku (zdjęcia w sądzie). W trakcie zdjęć zaczęła postępować choroba Marianny i film zszedł na dalszy plan. Najważniejsze dla nas było wówczas jej zdrowie. Zdjęcia wznowiliśmy w czerwcu 2013 roku. Wczoraj (26.01.2016 roku) miała miejsce oficjalna premiera kinowa filmu, co nas bardzo cieszy, bo w założeniach to nie miała być produkcja, która znajdzie swoje miejsce w kinach. Dysponowaliśmy budżetem pozwalającym na nakręcenie maksymalnie 50 minut materiału. Jednak spotykaliśmy na swojej drodze życzliwe osoby, które twierdziły, że ten film powinien powstać, dlatego to, co wydawało nam się na początku niemożliwe, stało się możliwe. - mówiła Karolina Bielawska. Później reżyser filmu została spytana o genezę poznania Marianny: - Ja początkowo planowałam nakręcić film fabularny. Interesował mnie temat transseksualizmu. Poznałam Annę Grodzką - ona ma podobną historię, co Marianna - zdecydowała się na korektę płci w wieku około 50 lat. Następnie poznałam tytułową bohaterkę naszego filmu. Marianna początkowo nie chciała się zdecydować na zagranie w filmie. - dodawała Karolina. Następnie zapytana o to została sama bohaterka: - Nie chciałam się pojawić w tym filmie, bo bałam się, że to wszystko, co osiągnęłam zostanie odkryte i zostanie to negatywnie odebrane. Teraz, patrząc z dystansu, widzę, że film "Mów mi Marianna" wykonuje ważną misję społeczną, ponieważ może pomagać ludziom, takim jak ja. - mówiła Marianna Klapczyńska.


Marianna Klapczyńska, fot. Festiwal Prowincjonalia

Kontynuując program bloku "Prowincje świata - świat niezrozumienia", pokazany został nagradzany dokument Agnieszki Zwiefki, "Królowa ciszy". Film opowiada historię głuchoniemej 10-letniej Denisy - dziewczynki z nielegalnego romskiego koczowiska we Wrocławiu – ale też i historię samego miejsca zagrożonego eksmisją. Po seansie tego znakomitego dokumentu miała miejsce wideo rozmowa z reżyserką filmu. Autorka mówiła: - Zawsze mnie interesowała społeczność Romów. Barwna, odmienna kultura... Postanowiłam się zagłębić w tę społeczność. Film początkowo miał być dokumentem o chłopcu, z którym zrobiłam już nawet wstępne zdjęcia. Jednak będąc z kamerą na koczowisku Romów, pojawiła się Denisa. I ja już wiedziałam, że to będzie musiał być film o niej. Ona bardzo zabiegała o to, żeby się przed kamerą pojawiła. Niejako postawiła dylemat: "albo to będzie film o mnie, albo wcale". - puentowała Agnieszka Zwiefka. Następnie autorka zapytana została o wstawki z tańcami bollywoodzkimi: - Tu nic nie można było Denisie narzucić. To była jej wizja! Kiedy odkryła filmy z Bollywood, obserwowaliśmy, jak jej fascynacja tańcem wzrasta. Postanowiłam to wykorzystać: zadzwoniłam do zawodowego choreografa, któremu przedstawiłam historię głuchoniemej dziewczyny, zakochanej w tańcu. Szczęśliwie się zgodził, czego efekty można oglądać na ekranie.


Kadr z filmu "Królowa ciszy", fot. Odra FIlm.

W ramach bloku, we wrześnieńskim kinie Trójka pokazany został także dramat "Intruz" Magnusa von Horna, dokument o powstaniu najmłodszego państwa świata, Sudanu Południowego - "Jesteśmy waszymi przyjaciółmi" Huberta Saupera oraz dramat nagrodzony Złotą Palmą w Cannes, "Imigranci " Jacquesa Audiarda.

Stowarzyszenie Filmowców Polskich jest mecenasem i patronem medialnym festiwalu Prowincjonalia.
Paweł Zwoliński
Informacja własna
Ostatnia aktualizacja:  2.02.2016
Zobacz również
fot. Solopan
Liliana Głąbczyńska-Komorowska: Dotarłam do Polski, której nie znałam
"Na granicy" już od lutego!
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll