"Córki Dancingu": świetne przyjęcie w Sundance!

- Odkąd przyjechaliśmy, wszystko dzieje się  bardzo intensywnie. Już programerzy festiwalu bardzo polubili nasz film, „pocztą pantoflową” nastawiali widzów na coś wyjątkowego. Podobno od lat nie było takiego tłumu na pokazie prasowym filmu nieonglojezycznego. Na pokaz dla publiczności w Salt Lake City kolejka nie miała końca – mówi Agnieszka Smoczyńska. - Widzowie podczas seansu od razu kupili konwencję, śmiali się w tych miejscach, w których widzowie w Polsce byli oburzeni, a milczeli przyszpileni tam, gdzie w Polsce trzaskano drzwiami. Bilety na nasze pokazy są już wyprzedane.

Reżyserka spotkała się już z założycielem i dyrektorem Festiwalu Robertem Redfordem. W niedzielę 24 stycznia zaplanowany został kolejny pokaz, tym razem premiera dla gości i uczestników Festiwalu. Film startuje w obleganej sekcji  międzynarodowej "World Dramatic Cinema Competition", do której kandydowało 12 tys. filmów z całego świata. Oprócz „Córek Dancingu” w konkursie bierze udział zaledwie 10 filmów. Obok Konkursu Głównego, przeznaczonego dla niezależnego kina amerykańskiego, to najbardziej pożądana i popularna sekcja Sundance.


Agnieszka Smoczyńska cierpliwie odpowiada na pytania krytyków i dziennikarzy po pokazie, fot. FB Córki Dancingu

Agnieszkę Smoczyńską zgodnie chwali prasa.  Wśród obecnych na festiwalu krytyków, w tej chwili polski film  ma najwyższe notowania spośród pięciu dotychczas obejrzanych filmów konkursu World Dramatic. Popoptiq pisze:  „<The Lure> jest szczególną filmową wizją perwersji i piękna” i podkreśla nowatorskość dzieła Smoczyńskiej.  „Polska reżyserka (...) wkłada w swoje demoniczne dzieło tak dużo energii i oryginalności, by przytłoczyć nawet najbardziej odważnych kinomanów”, dodaje J.R. Kinnard . „Slug Magazine” porównuje „Córki....” (ang. tytuł „The Lure”) do takich tytułów, jak „Twin Peaks”, „The Forbidden Zone”, „Grease” i zwraca uwagę na wpływy popkultury lat 80.





rys. Henryk Sawka dla SFP

  Jak  przytacza Justyna Kobus w tvn24.pl, prestiżowy magazyn „Sound and Motion Magazine”, przyznając pięć gwiazdek, kieruje uwagę widzów na niezwykłą ścieżkę dźwiękową, hipnotyczne ballady i „rozkosznie kiczowaty” taneczny pop. "The Hollywood Reporter" z kolei nazywa film Smoczyńskiej "kuszącą, alegoryczną baśnią dla dorosłych". „Przez twórców jest reklamowany jako musical, mimo że wymyka się ramom kina gatunkowego. Smoczyńska nakręciła film kompletnie inny od wszystkiego, co dotąd widzieliśmy w polskim kinie, pewnie dlatego tak podzieliła publiczność. Jedni byli zafascynowani filmem, inni przeciwnie - odrzucili konwencję opowieści. Reżyserka o swoim obrazie mówi, że dzieje się <jakby w latach 80., a owo <jakby> każe nam traktować opowieść z przymrużeniem oka. Nie jest to bowiem realny obraz tamtej dekady, tylko jej wspomnienie przywołane przez twórców”, podsumowuje Justyna Kobus.
.
Sundance Film Festival trwa w dniach 21-31 stycznia 2016 roku.