PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Miniony rok należał do niej. W lutym zdobyła Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszą reżyserię na festiwalu w Berlinie, we wrześniu „Body/Ciało” triumfowało w Gdyni, a w listopadzie Małgorzata Szumowska zdobyła nominację do Europejskiej Nagrody Filmowej. Z utalentowaną reżyserką, scenarzystką i producentką, na łamach nowego numeru „Magazynu Filmowego” (nr 1/2016), rozmawia Ola Salwa. Oto fragment wywiadu, który w całości będzie można przeczytać na łamach pisma już 15 stycznia.
Ola Salwa: Jak brzmi tytuł twojego nowego filmu?

Małgorzata Szumowska
: „Twarz”.

Co to będzie?

Dziwna historia o mężczyźnie, który musiał wymienić swoją twarz na inną. Coś takiego naprawdę wydarzyło się w Polsce. Mamy już prawie zgromadzony budżet na film, będę go robić razem z Jackiem Drosio i Michałem Englertem, w naszej firmie producenckiej Nowhere. Zdjęcia chcemy rozpocząć na wiosnę. Ale to nie będzie thriller medyczny!

Każdy kto choć trochę zna twoją filmografię, nie spodziewa się thrillera. Więc czego możemy oczekiwać?

Nie będę za wiele zdradzać. Mogę powiedzieć, że to ma być symboliczna opowieść o tym, czym jest zmiana twarzy – jak ludzie reagują na taki proces, a także jaką wagę przywiązujemy do wyglądu. Czy z wyglądem zmienia się sam człowiek czy nie. I czy to rzeczywiście jest tak ważne, jak się nam wydaje. Te tematy są bardzo archetypiczne, co nam się zresztą bardzo podoba.

Ton opowieści chyba nie będzie szczególnie serio…

Celujemy w czarną komedię, trochę jak "Body/Ciało", ale nie będziemy wchodzić do tej samej rzeki. Chcemy, żeby nowy film był o wiele bardziej dynamiczny, a przede wszystkim emocjonalny.

Ciało więc po raz kolejny będzie u ciebie nośnikiem znaczeń.

Śmiejemy się, że "Twarz" będzie drugą częścią trylogii rozpoczętej „Body/Ciałem”.

Trzecie będzie „Ucho” lub coś równie niewielkiego?

Przyszła nam do głowy inna część ciała!

A już poważnie: twoje filmy łączy wiele elementów wspólnych, nie tylko wątek ciała i znaczeń, jakie mu przypisujesz. To także zapis twoich emocji i obserwacji świata, który cię otacza. Czy tego możemy się spodziewać po „Twarzy”?

Wracamy z kamerą na wieś, ale tym razem na południu Polski. Na pewno pokażemy społeczność zgromadzoną wokół kościoła w małym miasteczku, w takiej pół-wsi właściwie, na głębokiej prowincji. Na pewno będzie grało dużo naturszczyków. To nas totalnie kręci, zresztą znam bardzo dobrze podobne środowisko i podobną rzeczywistość, bo od dziecka jeżdżę na Mazury. Razem z Michałem Englertem nakręciliśmy tam „Ciszę” i „W imię...”. Miałam, i nadal mam, tam „hardkorowych” sąsiadów. Na przykład jedna pani urodziła wszystkie dzieci na podłodze w chacie i każde z nich zostało jej odebrane, a jej mąż się utopił. Niedawno dowiedziałam się, że w tej „mojej” wsi ktoś umarł, siedząc na pieńku. Ot tak. Do dziś nie wiadomo dlaczego. I tak jest cały czas. To rzeczywistość bliska dokumentowi.

Nie masz żadnych obaw przed pokazywaniem własnego kraju w taki sposób? W wielu państwach, nie tylko w Polsce, widzowie wolą oglądać pozytywny lub neutralny portret ojczyzny.

Nie boję się, przeciwnie, wydaje mi się, że robienie innych filmów nie ma sensu. Wystarczy spojrzeć na reżyserów z Rumunii czy Grecji lub Turcji – oni wszystkie filmy kręcą właśnie tą metodą, pokazując swój kraj jako inny. Zresztą przecież to właśnie odmienność jest ciekawa. To oczywiste, że artysta zawsze chce pokazać problem, a nie jakąś zagłaskaną wersję rzeczywistości. W Polsce tyle się dzieje… że jest naprawdę o czym opowiadać. Jest tyle tematów!

I niewykorzystanych przez kino.

No właśnie. Ale jeśli chcesz, żeby film trafił do kin na świecie – "Body/Ciało" jest wyświetlane w dwudziestu krajach – to musisz tak go nakręcić, żeby był zrozumiały. Czyli wyraźny. Musisz wybrać konkretny temat i kawałek rzeczywistości, oczywiście prawdziwy, a nie wymyślony. Ale nie możesz sobie pozwolić na pokazanie wszystkich aspektów rzeczywistości i powiedzieć, że „na wsi jest tak, ale w tej obok jest inaczej”. Bo gdy stawiasz kamerę, to stawiasz ją punktowo i nie możesz nakręcić wszystkiego. Tym samym nie spełnię oczekiwań tych, którzy mają mi za złe, że nie afirmuję Polski albo nie pokazuję jej obiektywnie. Tak się nie da, wtedy nie ma filmu.

Ola Salwa
Magazyn Filmowy SFP 01/2016
Ostatnia aktualizacja:  7.01.2016
Zobacz również
fot. Kino Świat
Rok 2015 w polskiej animacji: trendy, festiwale, tytuły
„Body/Ciało” i „Gołąb przysiadł...” ze „Złotymi Taśmami” SFP
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll