PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Janusz Mrozowski, autor „Trylogii więziennej” stworzył niezwykły obraz pokazujący kobiecą stronę polskiego więziennictwa. Bohaterkami jego najnowszego pełnometrażowego dokumentu są cztery kobiety osadzone w więzieniu w Krzywańcu.
Uważna kamera blisko, lecz z wyczuciem portretuje osadzone, które nie bacząc na konsekwencje, zdecydowały się opowiedzieć swoją własną, często bardzo intymną historię. Bohaterki filmu Mrozowskiego wzięły ponadto udział w wyjątkowym projekcie teatralnym i zostały autorkami sztuki wystawionej na deskach Teatru Lubuskiego w Zielonej Górze.


Kret, Żmija, Ewa i  Mariola to autorki tekstów do sztuki i spektaklu „Nikt nie byłby mną lepiej. Koncert” w reż. Łukasza Chotkowskiego, który został wystawiony na scenie Teatru Lubuskiego w Zielonej Górze. Reżyser teatralny Łukasz Chotkowski oraz dramatopisarka Magda Fertacz przez rok prowadzili warsztaty pisarskie z kobietami z zakładu karnego w Krzywańcu. Założeniem tych spotkań było danie głosu, kobietom, których zazwyczaj wolimy nie słyszeć. Rezultatem wspólnej pracy jest sztuka teatralna wystawiona 17 maja 2014 roku w Teatrze Lubuskim. Tekst napisany przez więźniarki, nie był zmieniany, jedynie przystosowany dramaturgicznie przez Magdę Fertacz do wystawienia na scenie. Film "Autorki" pokazuje fragmenty spektaklu, prace nad tekstem, ale koncentruje się na kobietach, ich przeżyciach, doświadczeniach  i tym jak sztuka zmieniła ich życie.

- Film ukazuje przemianę, ujawnia wrażliwość skrywaną przez lata i dawno wypartą ze świadomości. Film pokazuje prawdziwe twarze prawdziwych osób. Na przekór przekonaniom o więzieniu, jako jaskini zła, demoralizacji i patologii. Okazuje się, że więzienie, może uratować życie, a przy okazaniu dobrej woli i wyciągnięciu ręki jest źródłem inspiracji do odkrywania siebie, swoich możliwości i zainteresowań na nowo, a także do powrotu do życia - w każdym tego słowa znaczeniu. – mówi reżyser filmu Janusz Mrozowski.



"Autorki" to film bardzo emocjonalny - zobaczymy tu satysfakcję, śmiech i wolę walki, ale też łzy, strach i rezygnację. To historia kobiet, które doszły do granicy, za którą nie ma już nic, a mimo to podjęły próbę zmierzenia się z własną przeszłością. Ich życiorysami można by obdzielić co najmniej kilkanaście osób. Kret to pogodna roześmiana trzpiotka, która miała wszystko, a i tak zeszła na drogę przestępstwa.  Żmija chce, aby widziano ją jako kobietę twardą i bez uczuć, maskując w ten sposób  żal wobec świata, który ją skrzywdził. Ewa do Krzywańca trafiła jako wrak człowieka. Wyniszczona przez narkotyki, z podeptanymi wartościami, więzienie postrzega jako miejsce, które uratowało jej życie. Najstarsza Mariola od pięciu lat żyje w zamknięciu - to kobieta pełna miłości i nadziei, choć wiele w życiu przeszła, nie żałuje niczego.

Film wejdzie do kina 4 grudnia 2015 roku. Za dystrybucję odpowiada Spectator.

AK
Spectator
Ostatnia aktualizacja:  19.11.2015
Zobacz również
fot. Spectator
Rusza nabór filmów na festiwal Animator
Zmiany personalne w TVP Polonia
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll