PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Czy PISF był skazany na sukces? - zapytał Kamil Dąbrowa tych, którzy PISF tworzyli lub tworzą obecnie. 28 października 2015 roku w kinie Kultura odbyło się spotkanie pod hasłem „10 lat emocji”. Pierwszą dekadę Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej podsumowali: minister Małgorzata Omilanowska, obie dyrektor PISF: Agnieszka Odorowicz, Magdalena Sroka i Jacek Bromski. Spotkanie stało się także okazją do promocji książki Wojciecha Orlińskiego „10 lat emocji. Polskie kino 2005 – 2015”.
Bardzo interesująca, żywa, dowcipna rozmowa uczestników ujawniła wiele nieznanych szerzej anegdot i faktów na temat okoliczności powstania Instytutu. Wspominali te czasy prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski i pierwsza dyrektor Instytutu AgnieszkaOdorowicz. Przypomnieli zażartą walkę o Ustawę o kinematografii, walkę z jej przeciwnikami. Niektórzy z nich są dzisiaj oddanymi sojusznikami Instytutu, udało się ich do tego systemu przekonać.  - Pod żadnym pozorem nie możemy ich zawieść – podkreślała Odorowicz.

Ustawa powstawała w trudnym czasie, przed wyborami,  nakładała daninę publiczną m.in. na telewizje i platformy cyfrowe oraz telewizje kablowe. Posłom i senatorom czas antenowy jest w tym okresie niezbędny. Walka więc była bezpardonowa. Wojciech Orliński przypomniał dyskusję, jaka wówczas toczyła się w mediach, obawy, że oto powstanie wielki moloch urzędowy, zatrudniający setki osób, zwrócił także uwagę na – pokutujący zresztą do dzisiaj – stosunek  do artystów – jako do podejrzanych osobników zajmujących się wyciąganiem ręki po pieniądze. Jak zwrócił uwagę autor książki, rozwinięta kinematografia wpływa pozytywnie na sektory pokrewne (np. rynek gier video), przyczynia się do rozwoju zawodów, wykształcania się kompetencji i wpływa stymulująco na różne gałęzie gospodarki.

Agnieszka Odorowicz wspominała trudne początki Instytutu. Najpierw ona i ówczesny minister kultury Waldemar Dąbrowski zostali przez przeciwników Ustawy pozwani do prokuratury – szybko udało się oddalić zarzuty. Pół roku trwał proces legislacyjny w Komisji Europejskiej, która szczegółowo analizowała wszelkie zapisy Ustawy. Wyzwaniem było wszystko, jak choćby siedziba Instytutu. W obecnych pokojach PISF urzędowali pracownicy MKiDN. A że był to od czasów powojennych tradycyjny adres kinematografii, Odorowicz chciała, aby Instytut również miał tam swoje miejsce.  Udało się dlatego, że brakujące pokoje dla Ministerstwa odstąpiła Agencja Mienia Wojskowego. W ten sposób Krakowskie Przedmieście 21/23 po raz kolejny stało się centralną siedzibą polskiego filmu i jest nią do dzisiaj.



  Agnieszka Odorowicz podkreśliła, że choć na początku łatwo było nową ustawę „ukrócić”, to jednak politycy postanowił dać Instytutowi szansę. - Pomagali nam także wszyscy ministrowie kultury, od Waldemara Dąbrowskiego i Kazimierza Ujazdowskiego, aż po obecną panią minister – mówiła Odorowicz.

Jacek Bromski przypomniał, że walka o Ustawę trwała 10 lat. Wspominał działalność międzynarodową Stowarzyszenia, zabiegi na forach europejskich, w organizacjach, w Parlamencie Europejskim. Wspominał totalną zapaść kinematografii za czasów ministra Andrzeja Celińskiego i następnie mobilizację środowiska filmowego, kiedy ministrem kultury został Waldemar Dąbrowski. - Stowarzyszenia filmowe z całego świata nam zazdroszczą tych rozwiązań, a także współdziałania Instytutu z organizacjami, jak SFP czy Krajowa Izba Producentów Audiowizualnych. Młodzi filmowcy są pod wrażeniem systemu wspierania debiutów, specjalnych funduszy czy działalności Studia Munka – mówił prezes Bromski.

Co dalej? Na to pytanie odpowiadała nowa dyrektor PISF. Według niej największym problemem jest brak  „drugiej nogi” w systemie finansowania produkcji filmowej, czyli pieniądza prywatnego. - Musi być zmieniona ordynacja podatkowa, żeby się dało inwestować w polskie kino – mówiła Magdalena Sroka. Przedstawiła także krótko konkretny pomysł na rozwiązanie fiskalne, które zachęcić ma polskich przedsiębiorców do przeznaczenia pewnych środków na produkcję filmową. Nasz serwis z pewnością będzie interesował się tą sprawą i w miarę możliwości ją relacjonował.

- Sukces polskiego kina to jakość twórców – mówiła minister Małgorzata Omilanowska, gość specjalny spotkania. - Ustawa uczyniła prace tych ludzi możliwą lub lżejszą. Myślę, że środowisko dobrze wykorzystało tę szansę.

Minister kultury podkreśliła, że polskie kino spełniło oczekiwania widzów, zaowocowało także licznymi nagrodami na festiwalach i wysokimi ocenami przyznawanymi im przez fachowców.

Spotkanie zakończyła gorąca dyskusja zebranych na sali filmowców. PISF budzi emocje cały czas. Rozmawiano o programie, systemie ocen, o ulgach podatkowych, problemach ze scenariuszami. Na koniec gości spotkała miła niespodzianka  - każdy  z nich otrzymał pamiątkowy egzemplarz książki „10 lat emocji” Wojciecha Orlińskiego.

Anna Wróblewska/ Marcin Zawiśliński
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja:  31.12.2015
Zobacz również
fot. Marcin Kułakowski / PISF
Arkadiusz Tomiak: Polegam na własnej intuicji
Atrakcje w ramach Etiuda&Anima
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll