Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Film "W głowie się nie mieści" w trakcie czwartego tygodnia wyświetlania, wdrapał się na szczyt zestawienia box office.
Animacja stworzona przez Pixar uznawana jest za wielki powrót studia do wysokiej formy i jakości. Obraz już teraz stawiany w wąskim gronie najważniejszych tytułów roku. Po długiej dominacji filmu z kuźni studia Universal ("Minionki") zwycięzcą polskiego box office'u stało się w końcu "W głowie się nie mieści". Podczas gdy wszystkie wyświetlane filmy odnotowały spadek zainteresowania, animacji pixarowskiej przytrafił się symboliczny, 2 proc. wzrost. Produkcję obejrzało jeszcze 50 430 osób. Łączna frekwencja to już znakomite 605 tys. widzów. Film notuje świetną frekwencję w dni poza weekendem, więc niewykluczony jest wynik przekraczający milion widzów.
W związku z pojawieniem się nowego liderem, wspomniane "Minionki" pożegnały się z pierwszym miejscem. Animacja Universal stała się już jednak olbrzymim przebojem polskich ekranów. Film obejrzało po 25 proc. spadku 36 795 widzów. W sumie - 1,446 mln sprzedanych biletów.
Podium zamyka najwyżej notowana nowość. Dramat science - fiction Tarsema Singha, "Klucz do wieczności", sprzedaje się jednak dość przeciętnie. Obraz z Ryanem Reynoldsem i Benem Kingsley'em obejrzało na starcie 32 176 osób.
Ben Kingsley w filmie "Klucz do wieczności", fot. Monolith Films.
Poza "Kluczem do wieczności" w czołówce znalazły się jeszcze 3 inne premiery, które uzyskały zbliżony rezultat. To wystarczyło, aby łączna frekwencja w kinach nieznacznie się podniosła. W kinach sprzedano o 7 proc. więcej biletów, niż przed tygodniem - dokładnie 289 262.
Premierą, która wydawało się, że zwycięży w weekendowym zestawieniu, jest film "Piksele". Produkcja Chrisa Columbusa sprzedaje się na świecie przeciętnie. Biorąc pod uwagę Polskę nie ma tragedii - jak na wyniki filmów, w których główną rolę gra Adam Sandler, 30 067 sprzedanych biletów to w miarę przyzwoity rezultat. Produkcja jednak poznała smak klęski na amerykańskich ekranach, gdzie - mimo budżetu w wysokości 88 mln dolarów - na konto filmu wpłynęło póki co jedynie 27 mln dolarów.
Kadr z filmu "Piksele", fot. UIP.
Wynik na poziomie innych horrorów wypracował film "Taśmy Watykanu". Na produkcję Mark a Neveldine'a postanowiło się wybrać 24 631 osób.
W dziesiątce wystartowała również animacja "Koko smoko". Zainteresowanie filmem jest jednak niewielkie, przy potędze konkurencji w postaci animacji Pixar i Universal. Produkcję obejrzało w pierwszy weekend 21 633 osób. Co ciekawe, z filmów premierowych znajdujących się na ekranach kin, ten był dystrybuowany w największej ilości kopii (175).
Kadr z filmu "Koko smoko", fot. Monolith Films.
Dość niewielki, 32 proc. spadek odnotował "Ant-Man". Ekanizacja komiksu Marvela przyciągnęła jeszcze 30 460 osób. W sumie, po 10 dniach wyświetlania - 129 tys. sprzedanych biletów.
Drastycznie jednak gubi widzów "Ted 2". Komedia Setha MacFarlane'a straciła aż 65 proc. widowni. Film z Markiem Wahlbergiem zainteresował tym samym już tylko 16 394 osób. Po 3 tygodniach dystrybucji - 313 tys. widzów.
Premiery od najbliższego piątku: romans "Papierowe miasta"; komedia Judda Apatowa "Wykolejona"; horror "Szubienica"; film science-fiction "Imperium robotów. Bunt człowieka";
W związku z pojawieniem się nowego liderem, wspomniane "Minionki" pożegnały się z pierwszym miejscem. Animacja Universal stała się już jednak olbrzymim przebojem polskich ekranów. Film obejrzało po 25 proc. spadku 36 795 widzów. W sumie - 1,446 mln sprzedanych biletów.
Podium zamyka najwyżej notowana nowość. Dramat science - fiction Tarsema Singha, "Klucz do wieczności", sprzedaje się jednak dość przeciętnie. Obraz z Ryanem Reynoldsem i Benem Kingsley'em obejrzało na starcie 32 176 osób.
Ben Kingsley w filmie "Klucz do wieczności", fot. Monolith Films.
Poza "Kluczem do wieczności" w czołówce znalazły się jeszcze 3 inne premiery, które uzyskały zbliżony rezultat. To wystarczyło, aby łączna frekwencja w kinach nieznacznie się podniosła. W kinach sprzedano o 7 proc. więcej biletów, niż przed tygodniem - dokładnie 289 262.
Premierą, która wydawało się, że zwycięży w weekendowym zestawieniu, jest film "Piksele". Produkcja Chrisa Columbusa sprzedaje się na świecie przeciętnie. Biorąc pod uwagę Polskę nie ma tragedii - jak na wyniki filmów, w których główną rolę gra Adam Sandler, 30 067 sprzedanych biletów to w miarę przyzwoity rezultat. Produkcja jednak poznała smak klęski na amerykańskich ekranach, gdzie - mimo budżetu w wysokości 88 mln dolarów - na konto filmu wpłynęło póki co jedynie 27 mln dolarów.
Kadr z filmu "Piksele", fot. UIP.
Wynik na poziomie innych horrorów wypracował film "Taśmy Watykanu". Na produkcję Mark a Neveldine'a postanowiło się wybrać 24 631 osób.
W dziesiątce wystartowała również animacja "Koko smoko". Zainteresowanie filmem jest jednak niewielkie, przy potędze konkurencji w postaci animacji Pixar i Universal. Produkcję obejrzało w pierwszy weekend 21 633 osób. Co ciekawe, z filmów premierowych znajdujących się na ekranach kin, ten był dystrybuowany w największej ilości kopii (175).
Kadr z filmu "Koko smoko", fot. Monolith Films.
Dość niewielki, 32 proc. spadek odnotował "Ant-Man". Ekanizacja komiksu Marvela przyciągnęła jeszcze 30 460 osób. W sumie, po 10 dniach wyświetlania - 129 tys. sprzedanych biletów.
Drastycznie jednak gubi widzów "Ted 2". Komedia Setha MacFarlane'a straciła aż 65 proc. widowni. Film z Markiem Wahlbergiem zainteresował tym samym już tylko 16 394 osób. Po 3 tygodniach dystrybucji - 313 tys. widzów.
Premiery od najbliższego piątku: romans "Papierowe miasta"; komedia Judda Apatowa "Wykolejona"; horror "Szubienica"; film science-fiction "Imperium robotów. Bunt człowieka";
Paweł Zwoliński
Informacja własna/ BoxOffice.pl
Ostatnia aktualizacja: 29.07.2015
fot. Disney
Letnie Tanie Kinobranie trwa w najlepsze
Zrekonstruowana klasyka na Dwóch Brzegach
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024