PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  3.06.2015
Ten dzień należał do kreski. Jej właśnie swój wykład mistrzowski poświęcił Pritt Pärn, który wieczorem - w trakcie uroczystej gali - odebrał Smoka Smoków. Kreskę - w różnej formie - można było znaleźć również na pitchingu Animated in Poland.
- To pytanie na poły filozoficzne albo pseudofilozoficzne: jak mała może być kreska, by zostać za kreskę uznaną? - pół żartem, pół serio mówił Pritt Pärn widzom, którzy zgromadzili się w samo południe w Małopolskim Ogrodzie Sztuki na jego wykładzie mistrzowskim. Artysta opowiedział zebranym o swojej karierze - przede wszystkim o tym, jak ewoluował jego rysunek i zmieniał się jego styl. Podzielił się też swoimi rozważaniami na temat samej istoty obrazu - jego roli w odzwierciedlaniu i opisywaniu świata. Pokazywał również wiele ze swoich prac z okresu, gdy pracował jako karykaturzysta. Wieczorem oficjalnie dołączył do wyśmienitego grona artystów ze Smokiem Smoków. (więcej na temat Pritta Pärna w serwisie pod tym adresem >> https://www.sfp.org.pl/wydarzenia,5,20927,1,1,Smok-Smokow-dla-estonskiego-rezysera-animacji.htm l oraz w „Magazynie Filmowym”).


fot. Marcin Warszawski

Krakowski Festiwal Filmowy patrzy jednak nie tylko na mistrzów, ale i daje szanse młodym adeptom sztuki animacji na pokazanie swoich prac. Przez cały dzień trwały konsultacje i spotkania indywidualne między twórcami i decydentami - dystrybutorami, przedstawicielami festiwali, telewizji. Ich ukoronowaniem był - zorganizowany już po raz trzeci - otwarty pitching Animated in Poland. W programie wydarzenia znalazło się siedem projektów. Warto je zapamiętać - niektóre z ubiegłorocznych („Macierz”, „Gdzie się podziały duchy” oraz „Kreatury”) znalazły się w programie 55. edycji KFF.

KRONIKA FESTIWALOWA - DZIEŃ DRUGI - https://youtu.be/Zy7-NBACIvU

Na trzecim pitchingu Animated in Poland w ramach Krakowskiego Festiwalu Filmowego przedstawiono:

"Locus", reż. Anita Kwiatkowska-Naqvi, prod: WJTeam

Ten pomysł narodził się w głowie autorki trzy lata temu. - Gdyby tak opowiedzieć o kobiecie, która odbywa podróż w głąb samej siebie - wspominała reżyserka. „Kto często podróżuje, zna ten stan: za oknami uciekający krajobraz, rytmiczne dudnienie pociągu i głowa pełna myśli. Czas wlecze się dziwnie, zachęcając do wewnętrznej podróży, a samotna kobieta w przedziale zatapia się coraz bardziej we wspomnieniach. Wraca do rodziny: do dziecka, za którym chciałaby tęsknić, ale nie potrafi, do męża, który jest, ale tak, jakby go nie było. Wraca, ale myślami jest znów w drodze. Czasoprzestrzeń zakręca, powroty i wyjazdy zlewają się w jedną, zagmatwaną życiową podróż. W zaułkach pustego pociągu powoli rozwija się dramat” - napisała w oficjalnym streszczeniu.

Artystce bardzo zależało na tym, by jej film przypominał prawdziwą podróż do wnętrza mózgu. Chciała nawet wykorzystać materiały z mikroskopu. W końcu wpadła na pomysł, by całość sfilmować w trudnym bardzo dla operatorów ultrafiolecie. Animacja trwać będzie 10 minut. Gotowa powinna być już na październik.

"Klimat i Wanilia", reż. Bogna Kowalczyk, prod: Polish National Film School in Lodz

Na wywołujący emocje temat postanowiła postawić Bogna Kowalczyk, która w czasie jednego ze spacerów natrafiła na bardzo zaskakującą parę: kobietę, spacerującą z mężczyzną - nagim, na klęczkach, w obroży, na smyczy. - Już wcześniej słyszałam o BDSM, ale ten widok spowodował, że postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej - mówiła. Rozpoczęła poszukiwania, dzięki którym natrafiła na czworo różnych bohaterów. Nagrała z nimi około 12 godzin materiału - rozmów i rozpoczęła pracę nad animacją dokumentalną. 

„Historia 4 bohaterów, którzy są związani ze światem BDSM od dłuższego czasu. Każdy z nich reprezentuje zupełnie inne podejście do tematu. Monika ma chłopaka który nie akceptuje jej potrzeb seksualnych i uważa je za wynaturzone. Pokazujemy parę sadystka-uległy, którzy są na tyle odważni, że żyją według własnych standardów i realizują swoje marzenia. Kolejny bohater postanowił zadbać o bezpieczeństwo zwolenników BDSM. Jest to film o bólu, przyjemności, wolności, samoakceptacji oraz...miłości” - głosi oficjalne streszczenie. - To nie jest film tylko o BDSM. Chciałam, by mówił więcej. Opowiada więc o tożsamości i szukaniu miłości - podkreślała Bogna Kowalczyk w czasie prezentacji.

"Pocałunki i uściski", reż. Wiola Sowa, prod: Sowa Film

W pitchingu udział wzięła również Wiola Sowa, doskonale znana już widowni Krakowskiego Festiwalu Filmowego - w 2007 przedstawiła tu głośne „Refreny”, teraz pokazuje - zrealizowany razem z Dorotą KrakowskąEndblum”. W zanadrzu ma jednak kolejne przedsięwzięcie - właśnie „Pocałunki i uściski”.
 „To film o samotności nie postrzeganej dosłownie, jako bycie samemu, ale samotności pomimo pozorów bliskości. Obserwujemy grę, w której wykraczamy poza wyznaczone granice, a zmysłowość poza przyjętą normę. Rodzaj spektaklu, w którym bohaterowie grając ze sobą, śmiało czerpiąc przyjemności, zmagają się jednocześnie z nieumiejętnością tworzenia głębszych więzi” - napisała w oficjalnym streszczeniu.

Pomysł narodził się z zetknięcia autorki z japońską sztuką grafiki erotycznej - m.in. autorstwa Toshio Saekiego, ale również z obserwacji teatru tańca (m.in. Piny Bausch). Te dwie inspiracje Wiola Sowa połączyła, by uzyskać niezwykły efekt. Pracując nad animacją skorzystała m.in. z pomocy zawodowych tancerzy, których sfilmował Marcin Koszałka. Film ma trwać 15 minut i będzie gotowy jeszcze w tym roku - na premierę w 2015.

"Figury niemożliwe i inne historie", reż. Marta Pajek, prod: Animoon

W zeszłym roku Animated in Poland Marta Pajek przedstawiła projekt „Figury niemożliwe i inne historie. Część 3”. Teraz powróciła z częścią drugą serii, którą planuje jako tryptyk.

„Bohaterką części drugiej tryptyku jest kobieta, która w codziennej bieganinie potyka się i przewraca. Kiedy wstaje, odkrywa że dom w którym mieszka ma nieoczekiwane właściwości - zbudowany jest z paradoksów, wypełniony iluzjami i pokryty wzorami” - głosi oficjalny synopsis.

- W każdej części tryptyku pojawia się jakaś niemożliwa rzecz: pozornie łatwa, ale po głębszym poznaniu pełna paradoksów i rzeczy niemożliwych - mówiła w Krakowie Pajek. - Część druga zbudowana jest wokół domu jako figury niemożliwej.
Film ma być gotowy w połowie listopada.

"Tebelgeza", reż. Tessa Was, prod: Munk Studio

„’TeBelgeza’ to taniec wolności. Wolności do przekształcania się w nieograniczoną ilość form. Roztańczone, świadome przeistaczanie się w płynności znaczeń i świadome przyjmowanie rozmaitych kształtów. Odniesieniem do tej zmienności jest wszechobecność światła, które reprezentuje tu siłę życia. Tytuł ‘TeBelgeza’ inspirowany jest Betelgezą, imieniem jednej z najjaśniejszych gwiazd na niebie. ‘Te’ i ‘Be’ to inicjały autorów filmu” - napisała Was w oficjalnym streszczeniu projektu. W Krakowie dodawała, że jej projekt zainspirowała miłość do tańca. To ruch, język ciała będą w nim ważniejsze niż fabuła.

"Trening czyni mistrza", reż. Weronika Kuc, Małgorzata Jędrzejec, Dominika Fedko, Ewa Drzewicka, Aleksandra Rylewicz, Małgorzata Jachna, prod: Studio Filmu Animowanego ASP w Krakowie

Cztery współautorki z krakowskiej ASP przedstawiły swój autotematyczny pomysł. „Film jest surrealistycznym obrazem z elementami makabrycznego absurdu sytuacyjnego” - głosi oficjalny opis. „Widzimy młodego Romana Polańskiego, który początkowo jako nieokreślona bryła krwistego mięsa skacze z balkonu kamienicy z filmu ‘Lokator’. Kolejne skoki coraz bardziej formują ludzką postać Polańskiego, aż w końcu w pełni dookreślony i ‘gotowy’ wykonuje finalne, perfekcyjne salto i pewnie ląduje na ziemi”.

"O matko!", reż. Paulina Ziółkowska, prod. FUMI Studio Sp z o.o.

Prezentacje Animated in Poland zamknęła Paulina Ziółkowska. Jej film to „historia nadopiekuńczej matki i dorastającego syna. Ich relacja to bezustanna zamiana miejsc. Czasem to matka opiekuje się synem, czasem syn matką. Zamieniają się również wiekiem. Kto tak naprawdę jest dorosłym?”.

- To opowieść o relatywności. Kto jest dorosły? A kto jest dzieckiem? Bohaterowie się nieustannie zmieniają - mówiła w Krakowie autorka. Pracę nad projektem rozpoczęła już na drugim roku studiów. Film rozrósł się jednak na tyle, że trafił do studia FUMI. Ma mieć 12 minut i powinien być ukończony do stycznia 2016 roku.

O ubiegłorocznej odsłonie Animated in Poland można przeczytać w naszym serwisie pod tym adresem >>> https://www.sfp.org.pl/wydarzenia,5,19004,2,1,54-Krakowski-Festiwal-Filmowy-dzien-animacji.html .

Dominacja animacji nie oznacza, oczywiście, że we wtorek na festiwalu zabrakło innych form. Wieczór przyciągnął m.in. na pokaz głośnego już dokumentu pełnometrażowego "Mów mi Marianna" Karoliny Bielawskiej. Z kolei Andrzej Titkow, bohater prezentacji kolejnego boxu DVD z serii „Polska Szkoła Dokumentu” - tym razem z jego filmami, miał radę, która bliska może być zarówno animatorom, jak i dokumentalistom. - Trzeba przezwyciężać trudności, by coś osiągnąć - mówił. - Sam zawsze wybierałem własną ścieżkę. Płaci się za to cenę, ale myślę, że warto.

55. Krakowski Festiwal Filmowy potrwa do niedzieli, 7 czerwca. Już 6 czerwca Forum Stowarzyszenia Filmowców Polskich, a wcześniej - kolejne pokazy i wydarzenia branżowe.
Dagmara Romanowska
Informacja własna
Ostatnia aktualizacja:  3.06.2015
Zobacz również
fot. Marcin Warszawski
"Ida" z gwiazdą na ul. Piotrkowskiej
Kolejna bollywoodzka produkcja w Polsce
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll