PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Z Karoliną Mróz-Couchard o filmowej adaptacji komiksu „Łauma” Karola Kalinowskiego rozmawia Artur Zaborski. Oto fragment wywiadu, który w całości będzie można przeczytać w nowym numerze „Magazynu Filmowego” (nr 6/2015), już 10 czerwca 2015 roku.
Artur Zaborski: O przeniesieniu na ekran „Łaumy” mówi się od bardzo dawna, ale nie wszyscy pamiętają, jaka jest geneza tego projektu. Przypomnijmy ją.

Karolina Mróz-Couchard: Początek wiąże się z pragnieniami naszej firmy Lava Films – bardzo chcieliśmy zrobić adaptację komiksu. Długo szukaliśmy takiej opowieści obrazkowej, która byłaby interesująca, atrakcyjna i angażująca, oraz która odpowiadałaby również widowni dziecięcej. W 2009 roku na rynku pojawiła się "Łauma" Karola Kalinowskiego wydana przez Kulturę Gniewu. I to było to. Od początku wszyscy zakochaliśmy się w tym komiksie i uznaliśmy, że jest to idealna historia na film fabularny dla dzieci.

Co było w „Łaumie” takiego ujmującego?

Bohaterka – mała ośmioletnia dziewczynka okazała się absolutnie zniewalająca. Oczywiście, na potrzeby opowiadania, jak również poprowadzenia wartkiej i ciekawej dla odbiorcy akcji, musieliśmy wprowadzić pewne zmiany w budowie samej historii lub też niekiedy wzbogacić ją o elementy nieco bardziej filmowe. Nasza Dorotka wychowuje się w dużym mieście. Jej babcia zaś jest daleko od niej na wsi. Wnuczka chciałaby bardzo często ją odwiedzać, ale nie może. W pewnym momencie babcia umiera, co pozostawia Dorotkę w zupełnym szoku. Dziewczynka wyrusza na wieś, gdzie odkrywa magię lasów i poznaje nowych przyjaciół. Razem z nimi odkryje, że babcia tak naprawdę nie umarła, tylko – jako że była wiedźmą, szeptuchą, która miała kontakty z leśnymi duchami – zamieniła się w drzewo. Dorotka odkryje też wielką tajemnicę swojej rodziny i uratuje miłość rodziców. Dzięki temu będzie mogła na nowo stać się dzieckiem, tym razem w pełni szczęśliwym.

Rozwody to dziś plaga w Polsce. Zamierzacie reagować na otaczającą nas rzeczywistość?

Odniesienia do rzeczywistości pojawiają się na początku. Rodzice Dorotki, przez to że mają bardzo dużo pracy, powodującej mnóstwo problemów, mają mało czasu, żeby poświęcać go córce. Ta musi więc zajmować się sama sobą, przez co staje się zbyt dojrzała na swój wiek, a także sceptyczna i ironiczna. Nie do końca odnosimy się krytycznie do kondycji rodziny. To raczej nasze spostrzeżenia na temat tego, jak świat się zmienia. Dzieci coraz częściej tracą dziś możliwość bycia dzieckiem. A przecież powinny móc marzyć, rozwijać świat fantazji i wyobraźnię, a nie konfrontować się od razu z brutalną rzeczywistością.

Czyli kto jest adresatem waszego projektu?

Dzieci, grupa wiekowa 8-12 lat, to nasz główny target. Oczywiście, będziemy starać się wykreować świat, który nie okaże się zbyt mroczny i przerażający. Zależy nam, żeby adaptacja „Łaumy” była jak przygoda, którą młodzi widzowie będą chcieli z Dorotką przeżyć.

Dlaczego zdecydowaliście się na połączenie filmu aktorskiego i animacji?

Połączenie różnych technik ma nam dać możliwość stworzenia świata, który będzie światem w dużym stopniu wyimaginowanym. Nie tylko postacie mają być fantastyczne – te zamierzamy wykonać w 3D i z silikonowych kostiumów – to bardzo skomplikowana technika – ale także cały świat, który zobaczymy, będzie przefiltrowany przez spojrzenie Dorotki i jej wyobraźnię. Musimy więc stworzyć uniwersum, które stoi na granicy: wydaje się nam realne, ale pochodzi z wyobraźni dziecka. Bo jest to świat stworzony przez bohaterkę. Właśnie do ukazania takiej perspektywy animacja jest nam niezbędna.


Artur Zaborski
Magazyn Filmowy
Ostatnia aktualizacja:  21.05.2015
Zobacz również
fot. Lava Films & Platige Image
„Miał być koniec świata, a nie ma”. Nowy polski dokument
[wideo] Rzeka, która wciąga i zachwyca
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll