PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Spotkania networkingowe oraz panele dyskusyjne o dystrybucji VOD, drodze producenta do Cannes i pracy konsultanta scenariuszowego rozpoczęły pierwszy dzień spotkań branżowych 8. festiwalu PKO Off Camera.
Networking to w branży filmowej podstawa - tego chyba nikomu tłumaczyć i uzasadniać nie trzeba. W Krakowie organizatorzy festiwalu wpadli na pomysł, by pomóc reżyserom, producentom i scenarzystom we wzajemnym poznaniu się nie tylko w czasie konsultacji jeden na jeden czy bankietów (te, oczywiście, też się odbywają), ale i cyklu pod hasłem "Networking Brunch", zorganizowanego na zasadzie "szybkich randek" i podzielonego na trzy części: spotkań między polskimi i międzynarodowymi producentami, między producentami i reżyserami oraz między producentami i scenarzystami. - Szybkie randki to pomysł podpatrzony na wielu międzynarodowych festiwalach - komentuje dla serwisu SFP Joanna Szymańska, koordynatorka strefy Pro Industry 8. PKO Off Camery. - Formuła tych spotkań jest luźna, pozwala na swobodną rozmowę, lepsze poznanie się. Siłą branży filmowej są kontakty, a te najlepiej nawiązywać właśnie przy kawie, bez biznesowej presji i konieczności "załatwienia" czegoś. Każde ze spotkań ma inny główny motyw przewodni - pierwszego dnia zapraszamy producentów, drugiego producentów i reżyserów, a trzeciego producentów i scenarzystów, w tym także finalistów tegorocznego Script Pro. Hasłem tegorocznej strefy Pro Industry jest #NetworkingJestWszystkim (#NetworkingIsEverything - w wersji angielskiej), dzięki naszym partnerom z KIPA, Film Commission Poland i Pierwszego Ujęcia mogliśmy zaprosić do udziału zarówno europejskich producentów, jak i polskich twórców - reżyserów i scenarzystów. Mamy nadzieję, że będzie to zarówno z korzyścią dla nich, jak i dla polskich uczestników Industry.

Pro Industry na Off Camerze to nie tylko networking, ale i szansa na naukę poprzez poznanie doświadczeń innych. Podobnie, jak w minionych latach, wśród wydarzeń branżowych znalazł się szereg paneli dyskusyjnych. Na początek powrócił temat, który wzbudził olbrzymie zainteresowanie w zeszłym roku: dystrybucja VOD. W czasie ubiegłorocznej edycji tę formę rozpowszechniania filmów przedstawili goście z USA, opowiadając o tamtejszym rynku i jego możliwościach. W tym roku można było lepiej poznać nasze realia. W rozmowie pod hasłem "Porozmawiajmy o pieniądzach. Strategia nowych form dystrybucji" udział wzięli Zuzanna Pawłowska z VoD.pl, Jakub Mróz z Tongariro Releasing (dystrybucja) i OutFilm.pl (platforma VOD), specjalizujących się w kinie LGBT, oraz Tomasz Nowak z BB Media, firmy zajmującej się agregacją treści z naszego regionu Europy na cały świat, współpracującej m.in. z platformami YouTube czy Netflix. Moderatorką była Alicja Grawon z KIPA. Prelegenci nie tylko przedstawili swoje firmy, zakres ich działalności i zainteresowań oraz użytkowników/odbiorców, ale mieli też wiele cennych wskazówek o charakterze bardziej ogólnym. Omówiono różne modele VOD, zwrócono uwagę na potencjalne koszty i zyski, aspekty techniczne, strategie cenowe oraz kwestie związane z umowami i samym zakupem treści do różnych platform. Tomasz Nowak podpowiadał jak dotrzeć ze swoim filmem do jak największej światowej i krajowej publiczności. Zwracał przede wszystkim uwagę na umowy typu "noninclusive". - Nie zamykajcie sobie drogi. Zostawcie sobie wybór. Nie oddawajcie swojej pracy komuś innemu - mówił. - Inwestujcie w napisy: angielskie obowiązkowo, ale bardzo rozwijają się też rynek Ameryki Południowej - Brazylia, Chile. W Chinach jest duża grupa odbiorców zainteresowanych treścią spoza ich kraju - podpowiadał. Przekonywał również, że nie warto zdawać się tylko na jedną rodzimą platformę VOD - za przykład podając treści Telewizji Polskiej, które znakomicie radzą sobie w wielu, często konkurencyjnych serwisach.


Zuzanna Pawłowska, Jakub Mróz, Tomasz Nowak i Alicja Grawon, fot. DR.

W czasie rozmowy znalazł się również czas na poruszenie tematu jednoczesnych premiowych i VOD. - Nasze filmy są niszowe - przypadek swojej firmy omawiał Jakub Mróz. - Możemy liczyć na kilka, góra kilkanaście ekranów. Jednoczesna dystrybucja w kinach i internecie jest nam bardzo na rękę. Jedna z naszych ostatnich premier, "Kraina burz", na platformie VOD miała więcej widzów niż w kinach. Do tej pory nigdy nie zaobserwowaliśmy, żeby jednoczesna premiera miała negatywny wpływ na wyniki filmu.

Wszyscy prelegenci jednoznacznie podkreślali dynamiczny rozwój rynku VOD w Polsce, ale zauważyli również kilka barier. Pawłowska zwróciła m.in. uwagę na brak precyzyjnych dystrybutorskich planów co do ścieżki filmu. Zasugerowano, że producenci, być może, powinni budować wspólne katalogi i te oferować platformom. Te ostatnie pozyskują jednak filmy z bardzo różnych źródeł - od dystrybutorów, telewizji, agentów sprzedaży. Ścieżek jest mnóstwo. Zastanawiano się jeszcze nad skutkami piractwa wobec VOD (przywołując m.in. raport przygotowany przez PwC (więcej na ten temat tu>>>> http://www.pisf.pl/aktualnosci/wplyw-piractwa-medialnego-na-gospodarke-polski ). Na koniec padło pytanie o to "kto się boi Netflixa". Podobno nikt.

Kolejne godziny pierwszego dnia Off Camera Pro Industry upłynęły pod znakiem dyskusji związanych z procesem twórczym i zaangażowaniem weń producentów, jak i konsultantów scenariuszowych. Producentka Lee Magiday (Wielka Brytania) opowiedziała o współpracy z Yorgosem Lanthimosem przy filmie "The Lobster" i ich wspólnej drodze do konkursu głównego najbliższego festiwalu filmowego w Cannes. Magiday omówiła kolejne etapy realizacji: od developmentu i pierwszej wersji scenariusza, przez zdobywanie finansowania i kompletowanie obsady (znaleźli się w niej Colin Farrell, Rachel Weisz, Léa Seydoux, Ben Whishaw, John C. Reilly i Olivia Colman), aż do dzisiejszych przygotowań do premiery. Magiday podkreśliła wagę zaufania w relacji pomiędzy producentem i reżyserem. Stwierdziła też, że warto proponować role swoim wymarzonym aktorom - w najgorszym razie usłyszy się "Nie". Przypomniała, że scenariusz dostarczony do jednej osoby w Los Angeles błyskawicznie rozchodzi się po całym mieście i nie da się tam utrzymać tajemnicy. Zdradziła też, że w dostaniu się do Cannes pomogła francuska koproducentka filmu, która dość wcześnie rozpoczęła rozmowy na ten temat z dyrekcją festiwalu. Po drodze ekipa pokazywać musiała urywki, wersje robocze filmu, wreszcie ukończoną produkcję. Decyzję Cannes twórcy poznali jednak dopiero kilkanaście godzin przed konferencją programową imprezy. 

Dzień zamknął panel "Script Consultant - nie ma trudnych pytań", który poruszył kwestie związane z rolą konsultantów scenariuszowych w procesie tworzenia filmu. Przez meandry tego typu pracy przeprowadziły gości dwie konsultantki scenariuszowe, ekspertki i wykładowczynie Torino Film Lab Eva Warda i Marietta von Hausswolff von Baumgarten. Dyskusję moderowała Aleksandra Świerk.


Marietta von Hausswolff von Baumgarten, Eva Warda i Aleksandra Świerk, fot. DR.

Obie prelegentki podkreślały fakt, że relacja między scenarzystą i konsultantem scenariuszowym to wieloetapowy, bardzo osobisty proces, w którym kluczowe są spotkania na żywo (nie przez skype'a, maile), empatia, chemia oraz 100-procentowa lojalność konsultanta wobec scenariusza. Zawsze drodze tej towarzyszą emocje, a poszczególne zadania mogą różnić się od zleceniodawców - inne oczekiwania mają producenci, inni sami scenarzyści. Za najgorszy możliwy sposób konsultacji obie ekspertki uznały przekazywanie tekstów z notatkami. - Notatki mogą być źle zinterpretowane, źle zrozumiane. Nie o to w tym chodzi. Nigdy nie oddaję takich scenariuszy - powiedziała Warda. - W ogóle takiej metody pracy nie uznaję. Gdy do mnie taki scenariusz dociera, wyrzucam go - jeszcze radykalniej stwierdziła von Baumgarten. Ekspertki odniosły się również do pracy nad scenariuszami z innych krajów, gdzie w grę wchodzą bariery kulturowe, nad różnymi gatunkami, a także do pisania scenariuszy przez reżyserów. Wygląda na to, że w tym zawodzie trzeba nie tylko doskonale znać zasady dramaturgii filmowej, ale być też świetnym psychologiem.

Spotkania branżowe na 8. PKO Off Camerze potrwają do środy, 6 maja. Zapraszamy do relacji w naszym serwisie.

Dagmara Romanowska
Informacja własna
Ostatnia aktualizacja:  5.05.2015
Zobacz również
fot. DR
„Moja siostra” zastępuje „Moje córki, krowy”
Piknik Filmowy w Kinie Elektronik
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll