Docs Against Gravity Film Festival. Przejście przez ogień

Co cię skłoniło do całkowitego przemodelowania wizerunku festiwalu? Całkowita zmiana nazwy,  inna wizualizacja.....
Po 10 latach współpracy z kanałem Planete+ obie strony doszły do wniosku, że nasza wspólna droga się kończy. Planete zmienia swój profil na rozrywkowy, podczas kiedy my cały czas wierzymy w siłę kina dokumentalnego, traktowanego jako film kinowy. Stawiamy na jakość dokumentu. W związku z tym podziękowaliśmy za dekadę wspaniałej współpracy i rozeszliśmy się w zgodzie.

Zastanawialiśmy się przez moment, czy przejść przez najbliższy festiwal ze starą, może lekko zmodyfikowaną nazwą ale.... do odważnych świat należy. Zdecydowaliśmy się zbudować nową nazwę, a jednocześnie nową stronę internetową, wyposażoną w nowoczesne narzędzia do budowania społeczności skupionej wokół festiwalu i filmu dokumentalnego.

Z tego też względu plakat jest rewolucyjny w stosunku do poprzednich.

Poprzednie plakaty przede wszystkim wykorzystywały logo i liternictwo festiwalu.
Jesteśmy w procesie diametralnych zmian i jest to przejście przez ogień. Ale ta sytuacja daje jednocześnie szansę na to, by zwrócić uwagę na festiwal, na inne pozycjonowanie imprezy wśród widowni, na odmłodzenie grupy odbiorców naszych filmów. Dzisiaj zwracamy uwagę na to, że dokument jest świetnym narzędziem do budowania społeczności i upowszechniania sztuki filmowej.




Czy powiązanie nazwy z nazwą firmy dystrybucyjnej, którą kierujesz, ma zwracać uwagę na walory dystrybucyjne waszych filmów i politykę ich rozpowszechniania, o której zresztą wielokrotnie rozmawialiśmy?
Ciekawe, że kiedy ta propozycja padła, ogóle nie pomyśleliśmy o aspekcie dystrybucyjnym. Dla tych, którzy nie znają nazwy dystrybutora, czyli dla olbrzymiej większości widzów, hasło Docs Against Gravity  zawiera w sobie misję festiwalu, ma siłę i czytelny przekaz.

Oczywiście, tworzy się synergia między nazwą festiwalu a nazwą dystrybutora, ale nawet na polskim gruncie nie jesteśmy tutaj pierwsi. Przykładem tego typu działania są Nowe Horyzonty.  Ta synergia daje nam szansę, aby aktywność wokół filmów trwała cały rok. Jeżeli chodzi o dystrybucję naszych filmów to mogę z ręką na sercu powiedzieć, że nie narzekam – Polacy coraz chętniej chodzą do kina na filmy artystyczne.

Do nazwy Against Gravity nawiązuje tegoroczny plakat.
Plakat jest biały, co już jest samo w sobie rewolucyjne. Obrazuje grupę ludzi lewitujących w powietrzu . W tej grupie każdy może znaleźć siebie i bohaterów swoich filmów. Ta koncepcja jest nadal minimalistyczna, ale bliższa idei festiwalu.

Co roku będziemy prosić nowe pokolenie artystów o propozycje plakatów. Również strona www powstaje w oparciu o niezwykle oryginalny font (czcionkę – przyp. red.), również zaprojektowaną przez młodego polskiego plastyka.

Jakie jeszcze organizacyjne zmiany planujesz wprowadzić w tym roku?
Festiwal poszerza się o nowe miasto – Bydgoszcz, gdzie wykształciło się środowisko skupione wokół filmu dokumentalnego. Impreza znajdzie swoje miejsce w kinie Orzeł. Zadbamy o to, by ten nurt bydgoski systematycznie wzmacniać.  Znacząco zwiększamy też zasięg imprezy w samej Warszawie. Festiwal będzie organizowany w ośmiu kinach w Warszawie, obok Kinoteki, Luny i Prahy – w kinach na obrzeżach miasta i na osiedlach poza ścisłym centrum. W pierwszy weekend festiwalowych sześć filmów oglądać będzie można w kinach w Falenicy, Podkowie Leśnej, na Białołęce, na Służewcu, na Bemowie.

Lokalność imprezy powinna być jej atutem. Chcę pokazać, że festiwal, na który idą publiczne pieniądze może – i powinien – być wszędzie.