PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  23.01.2015
Tematem wiodącym nowego numeru „Magazynu Filmowego” (nr 2/2015), który ukaże kilkanaście dni przed oscarową ceremonią, jest dwukrotnie nominowana przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej – „Ida”. Oto fragment artykułu Łukasza Maciejewskiego, poświęconego filmowi Pawła Pawlikowskiego, który w całości będzie można przeczytać na łamach pisma już 10 lutego.
 „«Ida» to mały, czarno-biały film bez muzyki, nakręcony prawie nieruchomą kamerą, a jednak film ten trafia do publiczności we wszystkich krajach europejskich, co może jest dowodem, że sztuka ma nadal rolę do odegrania w obecnym kinie, i że filmy bez kalkulacji mają uniwersalny zasięg i docierają do ludzi” – mówił Paweł Pawlikowski odbierając za „Idę” nagrodę LUX Parlamentu Europejskiego, jedną z ponad osiemdziesięciu nagród i wyróżnień dla tego filmu na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy.

Ascetyczna opowieść o młodej dziewczynie, która szuka własnej tożsamości, odkrywając mroczne sekrety z przeszłości rodziny, będące synonimem tragicznej, pełnej paradoksów dwudziestowiecznej historii Polski, to przypuszczalnie największy sukces polskiego kina w dotychczasowej historii.

Cyfry są imponujące. Box office „Idy” w Stanach Zjednoczonych wynosi ponad 3,7 miliona dolarów, film stał się największym sukcesem kina zagranicznego w USA od wielu miesięcy, zostawiając w tyle tak głośne tytuły, jak: "Wielkie piękno" Paola Sorrentino, "Przeszłość" Asghara Farhadiego, "Tylko kochankowie przeżyją" Jima Jarmuscha, czy „NimfomankęLarsa Von Triera.

Szymon Komasa, pochodzący ze słynnej filmowej rodziny śpiewak, odnoszący sukcesy w Nowym Jorku, opowiadał mi o długich kolejkach do kin studyjnych, oraz błyskawicznie rozchodzącej się poczcie szeptanej. „Po dwóch tygodniach wyświetlania «Idy» w Nowym Jorku mówiło się tylko o tym filmie” – podkreślał.

Międzynarodową widownię, w dotykającej bardzo polskich problemów „Idzie”, urzekła formalna precyzja filmu, uniwersalny wydźwięk historii oraz przebijająca z ekranu atmosfera tajemnicy.

We Francji, Holandii, Austrii, Szwajcarii, Niemczech, Belgii czy we Włoszech czarno-biała polska produkcja wygrała z hollywoodzkimi filmami głównego nurtu. Skromny film Pawlikowskiego stał się przebojem nawet w tak egzotycznych krajach, jak: Nowa Zelandia, Japonia, Argentyna, Tajwan czy Australia. W sumie "Ida" znalazła się w regularnej, niefestiwalowej dystrybucji prawie w sześćdziesięciu krajach, na niemal wszystkich kontynentach. W samej Francji obraz zobaczyło ponad pół miliona widzów, tyle samo w USA. We Włoszech, Wielkiej Brytanii i Irlandii blisko sto tysięcy, a porównywalny wynik frekwencyjny został uzyskany w krajach skandynawskich i w Kanadzie.

„Te wyniki są ogromnym zaskoczeniem. Miałam nadzieję, że film bardzo spodoba się na festiwalach, ale żeby wygrywał w kinach na całym świecie z amerykańskimi komediami romantycznymi, tego nikt z nas się nie spodziewał” – twierdzi Ewa Puszczyńska, producent „Idy” z ramienia Opus Film.

Po 1989 roku znaczącymi międzynarodowymi sukcesami były filmy reżyserowane przez Krzysztofa Kieślowskiego, Agnieszkę Holland czy Romana Polańskiego. Były to jednak w większości duże międzynarodowe koprodukcje lub filmy realizowane za granicą, we Francji, Hollywood czy w Wielkiej Brytanii, tymczasem "Ida" jest propozycją nakręconą w całości w naszym kraju, z udziałem rodzimej ekipy (produkcja łódzkiego Opus Film oraz Phoenix Film we współpracy z Portobello Pictures i Canal+ , dofinansowana między innymi przez Duński Instytut Filmowy). Polski Instytut Sztuki Filmowej wsparł produkcję kwotą trzech milionów złotych.

Na każdym festiwalu "Ida" witana jest owacyjnie, bije także rekordy popularności w kinach na całym świecie. Cały 2014 rok to nieprzebrane pasmo sukcesów rodzimej produkcji. Dzieło Pawła Pawlikowskiego wymienione zostało w czołówce niemal wszystkich rocznych zestawień magazynów filmowych (w tym „Variety”, „Empire” czy „Screen International”), portali internetowych, blogów. Dopełnieniem zaszczytów są, póki co, nominacje do Złotych Globów, brytyjskiej BAFTY i Oscarów (w tym ostatnim przypadku w aż dwóch kategoriach: Najlepszy Film Nieanglojęzyczny oraz Najlepsze Zdjęcia).

Dzisiaj "Ida" to znak jakości. W dobrym tonie jest mówić o tym tytule głośno i życzliwie, rośnie grono wybitnych przedstawicieli środowiska filmowego czy literatury, otwarcie przyznających się do fascynacji polskim filmem.

„Mój utalentowany student, późniejszy twórca «Bezdroży» i laureat Oscara, Alexander Payne, powiedział mi, że «Ida» to jeden z najpiękniejszych filmów jakie oglądał w życiu” – opowiadał mi Jerzy Antczak, twórca „Nocy i dni”, od dawna mieszkający w Stanach Zjednoczonych.

     Podobnie entuzjastyczne opinie na temat polskiego filmu wygłaszają twórca „Grawitacji” – Alfonso Cuarón, Steven Spielberg, oraz słynni nobliści – Mario Vargas Llosa i J. M. Coetzee. „Ten film przejdzie do klasyki gatunku” – mówił Liam Neeson w rozmowie z radiem RMF FM, w podobnym tonie na temat „Idy” wypowiadała się Barbra Streisand. Z kolei Pedro Almodóvar umieścił „Idę” na pierwszym miejscu prywatnego podsumowania roku – przed „MamąXaviera Dolana i "Boyhood" Richarda Linklatera.
PZ
Magazyn Filmowy
Ostatnia aktualizacja:  22.01.2015
Zobacz również
fot. Solopan
"Body/Ciało" po Berlinale trafi do kin
Konkurs Jamesona: Gutek, Kędzierzawska i Reinhart w jury
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll