PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Z Maciejem Molewskim, koordynatorem procesu cyfrowego odnawiania filmów w ramach projektu "Kino RP", rozmawia Marcin Zawiśliński.
Serwis Internetowy SFP: Na czym polega projekt „KinoRP“?

Maciej Molewski:
To jest unikatowe, śmiem twierdzić że na skalę światową, porozumienie firm technologicznych i studiów filmowych, wsparte przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Jesteśmy czymś w rodzaju nieformalnego klastra. Zasadniczy cel naszej działalności to wspieranie i rozwijanie rekonstrukcji cyfrowej zasobów filmowych.

Ile trwa rekonstrukcja dzieła filmowego i co wpływa na jej powodzenie?


MM:
Wszystko zależy od tego, czy zachowały się kompletne materiały wyjściowe filmu, czy też musimy odtworzyć go z różnych pośrednich wersji. Zazwyczaj pracujemy na negatywie obrazu. W wyjątkowych przypadkach, gdy negatyw nie jest dostępny lub jest zbyt zniszczony, sięgamy po kopie filmu – duppozytyw lub dupnegatyw. Istotne jest również to, że materiały światłoczułe polskich filmów, które bierzemy na warsztat, zazwyczaj są bardzo zniszczone. Dopiero wtedy możemy ocenić, ile czasu zajmie odrestaurowanie filmu. Podam dwa przykłady dotyczące dzieł Andrzeja Wajdy.

Film „Bez znieczulenia“ był rekonstruowany przez trzy miesiące. Tyle trwa sprawnie przeprowadzona cyfryzacja, jeżeli materiały wyjściowe są kompletne i nie bardzo zniszczone. Natomiast filmem trudnym w obróbce były „Popioły“. Sam proces kompletowania filmu - na negatywie brakowało prawie godziny obrazu filmu - zajął pół roku. Rekonstrukcja zaś kolejne kilka miesięcy.

  Jakie podmioty uczestniczą w procesie cyfryzacji filmu i od czego zależy jej koszt?
MM: W ramach projektu KinoRP opracowaliśmy sprawną i wydajną procedurę digitalizacji i rekonstrukcji cyfrowej filmów zapewniającą powtarzalność uzyskiwania wysokiej jakości technicznej kopii cyfrowych filmów. W procesie rekonstrukcji dzieła filmowego uczestniczą firmy zajmujące się rekonstrukcją obrazu, dźwięku oraz firmy zajmujące się zabezpieczaniem i dystrybucją kopii wzorcowych po rekonstrukcji czy planowaniem procesów rekonstrukcji cyfrowej. Pomagamy właścicielom filmów w opracowaniu szczegółowego procesu rekonstrukcji cyfrowej każdego z filmów. Oprócz kosztów rekonstrukcji trzeba też uwzględnić koszt poprawnego przepisania materiału filmowego do postaci cyfrowej, archiwizacji cyfrowej kopii filmu oraz przygotowania wielu poprawnych wersji kopii cyfrowych filmu do dystrybucji.

Ile filmów udało się do tej pory zrekonstruować?


MM:
Według zasad opracowanych w ramach projektu KinoRP, czyli zapewnienia powrotu filmów na wszystkie znane pola eksploatacji, w Polsce odnowiliśmy już ponad sto filmów pełnometrażowych. W ciągu minionych kilku lat udało się zrekonstruować większość dzieł Andrzeja Wajdy oraz Janusza Morgensterna oraz obrazy Jerzego Kawalerowicza, Krzysztofa Zanussiego, Krzysztofa Kieślowskiego, a także m.in. Wojciecha J. Hasa, Kazimierza Kutza, Filipa Bajona, Jacka Bromskiego, Ryszarda Bugajskiego, Feliksa Falka i Janusza Zaorskiego. W 2014 roku dzięki mecenasowi rekonstrukcji cyfrowej – PKO Bank Polski - mogliśmy zająć się także kilkoma nowszymi filmami pozbawionymi właściwych kopii cyfrowych. Takim przykładem jest zrealizowany w 2004 roku „Mój Nikifor“ Krzysztofa Krauzego.

Który rok był pod tym względem rekordowy?

MM:
Zdecydowanie 2012. Do użytku publicznego oddano wówczas 35 filmów pełnometrażowych, 25 dokumentów i ok. 20 animacji.

Czego nie udało się do tej pory zcyfryzować, a warto byłoby się tym zająć w przyszłości?

MM:
Do tej pory zrekonstruowano niewiele filmów Stanisława Różewicza (tylko „Westerplatte“ i „Świadectwo urodzenia“). Odrestaurowano również tylko jeden film Kazimierza Kutza z tryptyku śląskiego, Andrzeja Żuławskiego („Trzecia część nocy“). To samo dotyczy twórczości Agnieszki Holland (niedawno zrekonstruowany został jeden film „Aktorzy prowincjonalni“). Na rekonstrukcję czekają też kolejne filmy Wojciecha Jerzego Hasa, w tym "Pętla" i "Lalka".

Jakie filmy na pewno zostaną zrekonstruowane w 2015 roku?


MM:
To pytanie należy skierować bezpośrednio do właścicieli i dysponentów praw do polskich filmów. Aktualnie, w trakcie rekonstrukcji są m. in. ostatnie odcinki serii animowanej dla dzieci „Proszę słonia“, filmy dokumentalne zarówno Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych jak i Wytwórni Filmów Oświatowych, a także takie filmy fabularne jak, "Sublokator" Janusza Majewskiego, "Golem" Piotra Szulkina czy "Zmory" Wojciecha Marczewskiego.
 
Marcin Zawiśliński
SFP
Ostatnia aktualizacja:  7.01.2015
Zobacz również
Tygodnik Powszechny o Krzysztofie Krauze
Rok 2015 - co nas czeka w branży?
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll