Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
W związku ze zbliżającymi się świętami, frekwencja uległa znaczącemu obniżeniu.
W kinach sprzedano 325 847 biletów, czyli o ponad 45 proc. mniej, niż w mikołajkowy weekend. Sytuacja pewnie ulegnie jeszcze większemu pogorszeniu w następnym, poprzedzającym święta Bożego Narodzenia, weekendzie.
Najwyżej notowanym filmem po raz kolejny pozostała animacja Disneya, "Wielka Szóstka". Film jednak zanotował bardzo duży spadek oglądalności. Produkcję zobaczyło jeszcze 59 550 osób. W sumie animacja ma na koncie 420 tysięcy widzów. Rok temu, w analogicznym okresie "Krainę lodu" zobaczyło w weekend jeszcze 195 tysięcy osób, a w sumie ta Oscarowa produkcja notowała już 791 tysięcy sprzedanych biletów. Oczywiście obydwa filmy ciężko ze sobą porównywać. "Kraina lodu" była ogromnym fenomenem wówczas w kinach i na dzień dzisiejszy jest najbardziej dochodową animacją w historii kina (bez uwzględnienia inflacji).
Na drugie miejsce powróciło widowisko "Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1". Produkcja Francisa Lawrence'a również odnotowała pokaźny spadek zainteresowania (blisko 50 proc.). Film z Jennifer Lawrence zobaczyło jeszcze 35 605 osób, a w sumie na jego koncie znajduje się już 676 tysięcy sprzedanych biletów. Topnieje więc znacznie różnica między wynikiem "Kosogłosa", a "Igrzyskami śmierci: W pierścieniu ognia". Druga odsłona ekranizacji Suzanne Collins w analogicznym czasie dystrybucji miała w sumie 620 tysięcy widzów. Zmniejszenie dystansu jest spowodowane faktem, że rok temu o tej porze miała miejsce promocja uwzględniająca tanie bilety w wielu polskich kinach. W tym roku taka forma zachęcenia potencjalnego widza nie odbyła się.
Kadr z filmu "Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1", fot. Forum Film.
Nieźle sobie radzi familijna komedia "Uwolnić Mikołaja!". Film z Jimem Broadbentem powinien w najbliższych dniach notować niższe spadki oglądalności, niż pozostałe produkcje. Tymczasem obejrzało go jeszcze 31 686 osób. W sumie - 149 tysięcy.
Filmy dla starszych widzów nie ucierpiały tak bardzo w ubiegły weekend. Świetnym tego przykładem jest najpopularniejszy obraz roku, "Bogowie". Produkcja Łukasza Palkowskiego straciła zaledwie 22 proc. widowni. Obraz z Tomaszem Kotem zobaczyło więc jeszcze 22 103 osób. Po 10 tygodniach (!) wyświetlania - 2,077 mln sprzedanych biletów.
Niewiele też straciło widowisko, którego gwiazdą jest Keanu Reeves. FIlm akcji "John Wick" przyciągnął przed ekrany 19 699 widzów. Po 10 dniach dystrybucji - wynik bardzo skromny - 63 tysiące osób.
Przebojem nie stanie się komedia "Mów mi Vincent". Film, w którym grają takie sławy jak Bill Murray, Melissa McCarthy, czy Naomi Watts, przyciągnął na starcie skromne 16 616 osób. Faktem jest, że kopia tego tytułu krążyła od kilku tygodni w sieci mógł zniechęcić widzów do wycieczki do kin.
Kadr z filmu "Mów mi Vincent", fot. Forum Film.
Po kilku tygodniach nieobecności, do dziesiątki wrócił "Interstellar". Produkcja science - fiction Christophera Nolana zainteresowała kolejnych 12 230 osób. W sumie, obraz twórcy "Incepcji" obejrzało na polskich ekranach 443 tysięcy widzów.
Pozostałe premiery uzyskały następujące wyniki: film muzyczny Tate'a Taylora "Get on Up" - 2,669 sprzedanych biletów przy 54 kopiach; biograficzny "Saint Laurent" - 1 153 osób na 20 ekranach; musical "Dziewczyny" z Emily Browning - 835 osób na 46 ekranach; hiszpański dramat "9 mil" - 236 osób na 20 ekranach.
Premiery od najbliższego piątku: izraelski dramat "Listy od nieznajomego".
Najwyżej notowanym filmem po raz kolejny pozostała animacja Disneya, "Wielka Szóstka". Film jednak zanotował bardzo duży spadek oglądalności. Produkcję zobaczyło jeszcze 59 550 osób. W sumie animacja ma na koncie 420 tysięcy widzów. Rok temu, w analogicznym okresie "Krainę lodu" zobaczyło w weekend jeszcze 195 tysięcy osób, a w sumie ta Oscarowa produkcja notowała już 791 tysięcy sprzedanych biletów. Oczywiście obydwa filmy ciężko ze sobą porównywać. "Kraina lodu" była ogromnym fenomenem wówczas w kinach i na dzień dzisiejszy jest najbardziej dochodową animacją w historii kina (bez uwzględnienia inflacji).
Na drugie miejsce powróciło widowisko "Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1". Produkcja Francisa Lawrence'a również odnotowała pokaźny spadek zainteresowania (blisko 50 proc.). Film z Jennifer Lawrence zobaczyło jeszcze 35 605 osób, a w sumie na jego koncie znajduje się już 676 tysięcy sprzedanych biletów. Topnieje więc znacznie różnica między wynikiem "Kosogłosa", a "Igrzyskami śmierci: W pierścieniu ognia". Druga odsłona ekranizacji Suzanne Collins w analogicznym czasie dystrybucji miała w sumie 620 tysięcy widzów. Zmniejszenie dystansu jest spowodowane faktem, że rok temu o tej porze miała miejsce promocja uwzględniająca tanie bilety w wielu polskich kinach. W tym roku taka forma zachęcenia potencjalnego widza nie odbyła się.
Kadr z filmu "Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1", fot. Forum Film.
Nieźle sobie radzi familijna komedia "Uwolnić Mikołaja!". Film z Jimem Broadbentem powinien w najbliższych dniach notować niższe spadki oglądalności, niż pozostałe produkcje. Tymczasem obejrzało go jeszcze 31 686 osób. W sumie - 149 tysięcy.
Filmy dla starszych widzów nie ucierpiały tak bardzo w ubiegły weekend. Świetnym tego przykładem jest najpopularniejszy obraz roku, "Bogowie". Produkcja Łukasza Palkowskiego straciła zaledwie 22 proc. widowni. Obraz z Tomaszem Kotem zobaczyło więc jeszcze 22 103 osób. Po 10 tygodniach (!) wyświetlania - 2,077 mln sprzedanych biletów.
Niewiele też straciło widowisko, którego gwiazdą jest Keanu Reeves. FIlm akcji "John Wick" przyciągnął przed ekrany 19 699 widzów. Po 10 dniach dystrybucji - wynik bardzo skromny - 63 tysiące osób.
Przebojem nie stanie się komedia "Mów mi Vincent". Film, w którym grają takie sławy jak Bill Murray, Melissa McCarthy, czy Naomi Watts, przyciągnął na starcie skromne 16 616 osób. Faktem jest, że kopia tego tytułu krążyła od kilku tygodni w sieci mógł zniechęcić widzów do wycieczki do kin.
Kadr z filmu "Mów mi Vincent", fot. Forum Film.
Po kilku tygodniach nieobecności, do dziesiątki wrócił "Interstellar". Produkcja science - fiction Christophera Nolana zainteresowała kolejnych 12 230 osób. W sumie, obraz twórcy "Incepcji" obejrzało na polskich ekranach 443 tysięcy widzów.
Pozostałe premiery uzyskały następujące wyniki: film muzyczny Tate'a Taylora "Get on Up" - 2,669 sprzedanych biletów przy 54 kopiach; biograficzny "Saint Laurent" - 1 153 osób na 20 ekranach; musical "Dziewczyny" z Emily Browning - 835 osób na 46 ekranach; hiszpański dramat "9 mil" - 236 osób na 20 ekranach.
Premiery od najbliższego piątku: izraelski dramat "Listy od nieznajomego".
Paweł Zwoliński
Informacja własna/ BoxOffice.pl
Ostatnia aktualizacja: 17.12.2014
fot. Disney
"Kebab i Horoskop", czyli komedia absurdu
Jestem przekonany, że "Ida" zdobędzie Oscara
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024