Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Ekranizacja drugiej części bestsellerowej trylogii kryminalnej Zygmunta Miłoszewskiego, której bohaterem jest prokurator Teodor Szacki, już 30 stycznia 2015 roku.
W gwiazdorskiej obsadzie filmu "Ziarno prawdy" wystąpią: Robert Więckiewicz, Jerzy Trela, Magdalena Walach, izraelski aktor Zohar Strauss, znanego w Polsce z filmów "Liban" oraz "Oczy szeroko otwarte", a także Aleksandra Hamkało, Krzysztof Pieczyński, Andrzej Zieliński, Modest Ruciński i Arkadiusz Jakubik
- Ten film ma w sobie wszystko, co interesuje mnie w kinie: ważny temat, wciągającą intrygę, świetnego, nietuzinkowego bohatera i kapitalną konstrukcję – mówi Borys Lankosz, reżyser filmu.
W Sandomierzu zostaje popełniona straszliwa zbrodnia. Nagie ciało zamordowanej kobiety, powszechnie lubianej działaczki społecznej, zostaje podrzucone w miejscu publicznym. Sposób, w jaki pozbawiono ją życia, przywodzi na myśl mord rytualny. Lokalni stróże prawa pod wodzą niedawnego gwiazdora stołecznej prokuratury, Teodora Szackiego, będą musieli nie tylko rozwiązać zagadkę kryminalną, ale także stawić czoło rozhisteryzowanej opinii publicznej.
- To był trudny film do zrobienia – mówi Borys Lankosz. – Zależało mi, żeby trzymał w na-pięciu, żeby sceny były pełne suspensu, chciałem by "Ziarno prawdy" stało się takim filmem jakie sam lubię oglądać. W scenariuszu znalazło się wiele długich scen, ważnych i mądrze napisanych dialogów, które mówią nam wiele o Polsce, jej historii, ale też naszych traumach i kompleksach. Wiedziałem, że tylko podane bez cienia fałszu, w pełnym skupieniu i w oddaniu postaci, będą mogły wywołać efekt, o który mi chodziło.
Jerzy Trela w filmie "Ziarno prawdy". Fot. Tomasz Urbanek.
- Pewnego dnia na planie filmu odwiedził nas autor książki, Zygmunt Miłoszewski – wspomina Lankosz. – Graliśmy akurat jedną z zabawniejszych scen, w której wszystko irytuje, drażni Szackiego, każda rzecz, za która się zabierze doprowadza go do białej gorączki. Zygmunt na Roberta Więckiewicza - Teodora Szackiego patrzył jak zahipnotyzowany, a po ujęciu uścisnął mu dłoń i powiedział: „Jestem człowiekiem, który zazwyczaj jest poirytowany, ale sam nigdy nie potrafiłbym wyrazić swojej irytacji, tak dobrze jak pan to zrobił”.
MZ
Next Film
Ostatnia aktualizacja: 9.12.2014
fot. Tomasz Urbanek
Animacja uległa "Igrzyskom śmierci"
Premierowy pokaz animacji „Ta cholerna niedziela”
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024