Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Bohaterem kolejnego odcinku cyklu Andrzeja Bukowieckiego „Swoich nie znacie” jest mistrz oświetlenia Marek Modzelewski. Oto fragment artykułu mu poświęconego, który w całości ukaże się w nowym numerze „Magazynu Filmowego” (nr 11/2014), już 10 listopada.
Jeszcze rok, a mistrz oświetlenia Marek Modzelewski będzie świętować 30-lecie pracy w kinematografii. Drzwi do niej, jak sam mówi, otworzył mu Dekalog Krzysztofa Kieślowskiego, a za najnowszy sukces może uznać „Bogów” Łukasza Palkowskiego. Po drodze były superprodukcje tego kalibru, co "Helikopter w ogniu" Ridleya Scotta czy "Monachium" Stevena Spielberga.
Wszystkiego może zabraknąć w realizacji filmu, tylko nie światła. Choćby był kręcony superczułym aparatem fotograficznym, jak "Ptaki śpiewają w Kigali" Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego – drugi, obok „Wołynia” Wojtka Smarzowskiego film, przy którym obecnie pracuje Marek Modzelewski – świecić na ogół trzeba. No, chyba że korzysta się wyłącznie z naturalnego lub sztucznego światła zastanego na planie, choć i w takich przypadkach lepiej, żeby autor zdjęć do filmu miał przy sobie mistrza oświetlenia z jego ekipą, bo a nuż jednak dopalenie, mówiąc filmowym żargonem, okaże się konieczne.
Oświetleniowcy wykonują w filmie ciężką, w znacznej mierze fizyczną pracę. Jej efekt zależy w dużym stopniu od nastroju, w jakim przebiega. „Rzadko się zdarza tak wspaniała atmosfera, jaka towarzyszyła kręceniu «Bogów»” – uważa Marek Modzelewski. Reżyser Łukasz Palkowski oraz Piotr Woźniak-Starak – producent, stworzyli zgraną ekipę z autorem zdjęć Piotrem Sobocińskim juniorem na czele i zarazili wszystkich na planie entuzjazmem w odtwarzaniu Polski z wczesnych lat 80. „Woźniak-Starak nie kierował produkcją zza biurka, był codziennie na planie i pilnował, żeby niczego nam nie brakowało” – wspomina Modzelewski.
Nie narzeka również na swój poprzedni film – „Jacka Stronga” Władysława Pasikowskiego. „Magdalena Górka to świetna artystka i wspaniała koleżanka” – chwali autorkę zdjęć.
Wszystkiego może zabraknąć w realizacji filmu, tylko nie światła. Choćby był kręcony superczułym aparatem fotograficznym, jak "Ptaki śpiewają w Kigali" Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego – drugi, obok „Wołynia” Wojtka Smarzowskiego film, przy którym obecnie pracuje Marek Modzelewski – świecić na ogół trzeba. No, chyba że korzysta się wyłącznie z naturalnego lub sztucznego światła zastanego na planie, choć i w takich przypadkach lepiej, żeby autor zdjęć do filmu miał przy sobie mistrza oświetlenia z jego ekipą, bo a nuż jednak dopalenie, mówiąc filmowym żargonem, okaże się konieczne.
Oświetleniowcy wykonują w filmie ciężką, w znacznej mierze fizyczną pracę. Jej efekt zależy w dużym stopniu od nastroju, w jakim przebiega. „Rzadko się zdarza tak wspaniała atmosfera, jaka towarzyszyła kręceniu «Bogów»” – uważa Marek Modzelewski. Reżyser Łukasz Palkowski oraz Piotr Woźniak-Starak – producent, stworzyli zgraną ekipę z autorem zdjęć Piotrem Sobocińskim juniorem na czele i zarazili wszystkich na planie entuzjazmem w odtwarzaniu Polski z wczesnych lat 80. „Woźniak-Starak nie kierował produkcją zza biurka, był codziennie na planie i pilnował, żeby niczego nam nie brakowało” – wspomina Modzelewski.
Nie narzeka również na swój poprzedni film – „Jacka Stronga” Władysława Pasikowskiego. „Magdalena Górka to świetna artystka i wspaniała koleżanka” – chwali autorkę zdjęć.
PZ
Magazyn Filmowy
Ostatnia aktualizacja: 16.10.2014
fot. Next Film
40. sezon Akademii Filmowej „Kwantu”
Wystawa "Filmy Andrzeja Wajdy w światowym plakacie filmowym"
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024