Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Mały plastelinowy ludek, stworzony przez Marię Kownacką i ożywiony przez Zofię Ołdak, wraca na małe ekrany. W 120. rocznicę urodzin pisarki „Plastusiowy pamiętnik” wyemituje MiniMini+.
„Plastusiowy Pamiętnik” po raz pierwszy został opublikowany w 1931 roku w czasopiśmie „Płomyczek”, wydanie książkowe ukazało się pięć lat później. Maria Kownacka urodziła się 11 września 1894 w Słupie Kownacka tworzyła literaturę dziecięcą, była autorką sztuk teatralnych i słuchowisk, w trakcie Powstania Warszawskiego redagowała „Dziennik Dziecięcy”. Zmarła w 1982 roku w Warszawie. Jest pochowana na Starych Powązkach.
Tytułowy bohater to zabawny plastelinowy ludek, który został ulepiony przez pierwszoklasistkę Tosię. Plastuś towarzyszy dziewczynce w jej szkolnych perypetiach i wraz z innymi mieszkańcami piórnika: Gumką Myszką, Linijką, Stalówką obserwuje pierwsze szkolne doświadczenia dzieci, ich radości, kłopoty czy wzruszenia.
Od poniedziałku, 18 sierpnia 2014 roku mali widzowie MiniMini+ będą mogli oglądać „Plastusiowy Pamiętnik”, animację znaną starszemu pokoleniu widzów z własnego dzieciństwa. Zadziwiająca jest popularność zarówno książki, jak i aktorsko-animowanego serialu. Choć dzisiaj szkoła, przedmioty i piórnik, w którym zawsze zaczyna się każda nowa przygoda, wydają się niezwykle skromne i surowe, w polskim designie przełomu lat 70. i 80., to jednak dzieciom wydaje się to zupełnie nie przeszkadzać.
"Plastusiowy pamiętnik", fot. MiniMini+
- „Dzieci w szkole przechodzą to, co Plastuś w piórniku. Usiłuje wprowadzić porządek, zaadoptować się w piórniku, a tam nie bardzo go chcą. W szkole też nie wszyscy są przyjemni, czasem dziecko ma tylko jedną przyjazną duszę w klasie” – tłumaczy Zofia Ołdak w książce „Polski film dla dzieci i młodzieży”.- „Specjalnie ograniczyłam akcję do szkoły, aby Plastuś osadzony był wśród uczniów w określonym środowisku. Aby dzieci widziały, jakie ma trudności, problemy, radości, jakie ma kłopoty, jak walczy z nimi. Myślę, głównie to widzów interesuje. Cieszę się bardzo, że mimo iż jest to taki stary film, to nadal się im podoba. Mimo że dzieci żyją dzisiaj w zupełnie innym otoczeniu. Świat się zmienił, ale problemy są te same”.
„Plastusiowy pamiętnik” powstawał w Se-Ma-Forze latach 1980-1981. W ciągu roku zrealizowanych zostało osiem filmów kombinowanych, czyli 80 minut projekcji ekranowej. Część animowana łączyła się z żywym planem, co wymagało bardzo precyzyjnego scenopisu obrazkowego. - Problemów było mnóstwo – mówi Zofia Ołdak. - Między innymi taki, że plastelinowy Plastuś nie może być z plasteliny, bo plastelina topi się pod światłami. Piórnik, Plastusia i inne rekwizyty trzeba było wykonać w dwóch rozmiarach: większe do animacji, mniejsze do zdjęć aktorskich. Dzieci do zdjęć wybierałam sama, fotografując i rozmawiając z nimi bezpośrednio. Film robiłam z myślą o moim synu Marcinie, który był wtedy w podstawówce, Tosię zagrała siostra jego kolegi. Teraz miłośnikiem Plastusia jest mój trzeci już wnuk Józio – pierwszoklasista.
"Plastusiowy pamiętnik", fot. MiniMini+
Narratorem serialu jest Janusz Zaorski, a muzykę napisał Piotr Hertel, kompozytor muzyki filmowej i teatralnej, twórca muzyki do piosenek, z których najbardziej znana to „Parasolki”.
– Staramy się pokazywać bajki należące do klasyki animacji polskiej, ponieważ są one elementem naszej kultury i dziedzictwa narodowego – chcemy, aby małe dzieci miały szanse je poznać. Takie animacje tworzą most pokoleniowy, ponieważ są oglądane wspólnie przez dzieci, rodziców, a często też dziadków – mówi Marta Szwakopf, dyrektor kanałów dziecięcych, lifestyle’owych i dokumentalnych platformy nc+ . Obecnie w MiniMini+ można także oglądać takie polskie seriale, jak „Pomysłowy Dobromir”, „Mały pingwin Pik-Pok” i nowy serial Anima-Pola „Pamiętnik Florki”.
Od poniedziałku, 18 sierpnia 2014 roku mali widzowie MiniMini+ będą mogli oglądać „Plastusiowy Pamiętnik”, animację znaną starszemu pokoleniu widzów z własnego dzieciństwa. Zadziwiająca jest popularność zarówno książki, jak i aktorsko-animowanego serialu. Choć dzisiaj szkoła, przedmioty i piórnik, w którym zawsze zaczyna się każda nowa przygoda, wydają się niezwykle skromne i surowe, w polskim designie przełomu lat 70. i 80., to jednak dzieciom wydaje się to zupełnie nie przeszkadzać.
"Plastusiowy pamiętnik", fot. MiniMini+
- „Dzieci w szkole przechodzą to, co Plastuś w piórniku. Usiłuje wprowadzić porządek, zaadoptować się w piórniku, a tam nie bardzo go chcą. W szkole też nie wszyscy są przyjemni, czasem dziecko ma tylko jedną przyjazną duszę w klasie” – tłumaczy Zofia Ołdak w książce „Polski film dla dzieci i młodzieży”.- „Specjalnie ograniczyłam akcję do szkoły, aby Plastuś osadzony był wśród uczniów w określonym środowisku. Aby dzieci widziały, jakie ma trudności, problemy, radości, jakie ma kłopoty, jak walczy z nimi. Myślę, głównie to widzów interesuje. Cieszę się bardzo, że mimo iż jest to taki stary film, to nadal się im podoba. Mimo że dzieci żyją dzisiaj w zupełnie innym otoczeniu. Świat się zmienił, ale problemy są te same”.
„Plastusiowy pamiętnik” powstawał w Se-Ma-Forze latach 1980-1981. W ciągu roku zrealizowanych zostało osiem filmów kombinowanych, czyli 80 minut projekcji ekranowej. Część animowana łączyła się z żywym planem, co wymagało bardzo precyzyjnego scenopisu obrazkowego. - Problemów było mnóstwo – mówi Zofia Ołdak. - Między innymi taki, że plastelinowy Plastuś nie może być z plasteliny, bo plastelina topi się pod światłami. Piórnik, Plastusia i inne rekwizyty trzeba było wykonać w dwóch rozmiarach: większe do animacji, mniejsze do zdjęć aktorskich. Dzieci do zdjęć wybierałam sama, fotografując i rozmawiając z nimi bezpośrednio. Film robiłam z myślą o moim synu Marcinie, który był wtedy w podstawówce, Tosię zagrała siostra jego kolegi. Teraz miłośnikiem Plastusia jest mój trzeci już wnuk Józio – pierwszoklasista.
"Plastusiowy pamiętnik", fot. MiniMini+
Narratorem serialu jest Janusz Zaorski, a muzykę napisał Piotr Hertel, kompozytor muzyki filmowej i teatralnej, twórca muzyki do piosenek, z których najbardziej znana to „Parasolki”.
– Staramy się pokazywać bajki należące do klasyki animacji polskiej, ponieważ są one elementem naszej kultury i dziedzictwa narodowego – chcemy, aby małe dzieci miały szanse je poznać. Takie animacje tworzą most pokoleniowy, ponieważ są oglądane wspólnie przez dzieci, rodziców, a często też dziadków – mówi Marta Szwakopf, dyrektor kanałów dziecięcych, lifestyle’owych i dokumentalnych platformy nc+ . Obecnie w MiniMini+ można także oglądać takie polskie seriale, jak „Pomysłowy Dobromir”, „Mały pingwin Pik-Pok” i nowy serial Anima-Pola „Pamiętnik Florki”.
Anna Wróblewska
informacja własna / MiniMini+
Ostatnia aktualizacja: 17.08.2014
"Ida" kandydatką do Oscara w kilku kategoriach?
Młodzi Polacy nagrodzeni w Locarno!
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024