Przyzwoity start "Strażników Galaktyki"

Film Jamesa Gunna obejrzało w weekend otwarcia bardzo dobre 64 412 osób. Mimo, że film nie był kontynuacją (a te zazwyczaj osiągają lepsze wyniki niż pierwsza część), a sam komiks nie jest powszechnie znany w kraju, rezultat "Strażników Galaktyki" można uznać za zaskakujący. Poniżej zestawienie otwarć innych produkcji Marvela, które pojawiły się w tym roku na polskich ekranach:

"Niesamowity Spider-Man 2" -  otwarcie 68 tysięcy widzów; łączny wynik: 229 tysięcy
"X-Men: Przeszłość, która nadejdzie" - otwarcie 45 tysięcy widzów; łączny wynik: 222 tysiące
"Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz" - otwarcie: 43 tysiące widzów; łączny wynik: 202 tysiące

"Strażnicy Galaktyki" mają szanse na osiągnięcie ostatecznie najlepszego rezultatu spośród produkcji Marvela, zważywszy na fakt, że film otrzymuje znakomite recenzje, co może podtrzymać jego żywotność w kinach. Film Jamesa Gunna sprzedaje się również znakomicie w USA, gdzie ustanowił rekord otwarcia w sierpniu, zarabiając w ciągu pierwszych trzech dni wyświetlania 94 miliony dolarów.


Kadr z filmu "Strażnicy Galaktyki", fot. Disney.

Pojawienie się nowego, nieco mocniejszego tytułu wpłynęło na łączną widownię w kinach, jednak ta w dalszym ciągu znajduje się na przeciętnym poziomie. W dniach 1 - 3 sierpnia sprzedanych zostało 250 371 biletów. Czyżby sierpień miał być przedłużeniem bessy na polskich ekranach?

Nowość pojawiła się także na drugim miejscu. Komedia "Sekstaśma", której gwiazdami są Cameron Diaz i Jason Segel, przyciągnęła przed ekrany 39 979 osób. Średnia widzów na ekran, tylko nieznacznie niższa niż w przypadku produkcji Marvela i wyniosła 360 osób. Uwzględniając pokazy przedpremierowe, film obejrzało już łącznie 60 tysięcy osób. Nieźle, biorąc pod uwagę przeciętne rezultaty osiągnięte przez film Jake'a Kasdana w USA. Tam, "Sekstaśma", której budżet wyniósł 40 mln dolarów, zarobiła w ciągu trzech tygodni 34 miliony dolarów.

Spory, 40 proc. spadek widowni, zanotowała animacja "Samoloty 2". Film obejrzało jeszcze 26 558 osób. Po trzech tygodniach wyświetlania - 264 tysięcy widzów. Trochę poniżej oczekiwań. Inna animacja, "Jak wytresować smoka 2", poradziła sobie dużo lepiej na polskich ekranach. Film obejrzało w weekend kolejnych 13 547 osób (piąte miejsce). A po 7 tygodniach wyświetlania - 907 tysięcy widzów.

Najwięcej w tym tygodniu stracił ubiegłotygodniowy lider, "Hercules". Film z Dwayne'm Johnsonem obejrzało w drugi weekend wyświetlania jedynie 23 212 osób. Po 10 dniach wyświetlania, wynik superprodukcji jest skromny - 117 tysięcy osób.

Z 18 miejsca do pierwszej dziesiątki wróciła dokumentalizowana produkcja "Powstanie Warszawskie" według pomysłu Jana Komasy. Oczywiście powrót ma związek z obchodami 1 sierpnia. Film obejrzało jeszcze 11 333 osób. Łączny wynik to 573 tysiące widzów.

Kadr z filmu "Powstanie Warszawskie", fot. Next Film.

Na siódmym miejscu wystartowała kolejna animacja, "Tarzan. Król dżungli". Niemiecka produkcja zainteresowała seansem 10 819 widzów.

W kinach na 20 kopiach pojawił się film "Bank Lady". Biograficzny obraz obejrzało 1 107 osób. Natomiast kanadyjska komedia romantyczna "Nie ma tego złego..." przyciągnęła przed ekrany zaledwie 209 osób.

Premiery od najbliższego piątku: "Wojownicze żółwie ninja" powracają w nowej odsłonie; "Bardzo poszukiwany człowiek", czyli ostatnia główna rola Phillipa Seymoura Hoffmana; ekranizacja bestsellera z Helen Mirren - "Podróż na sto stóp"; produkcja katastroficzna "Epicentrum"; dokument Michała Bielawskiego "Drużyna". austriacki dramat "Kuma".