Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
W związku z przygotowaniami do realizacji kolejnego filmu Romana Polańskiego, znanego pod roboczym tytułem "D", w Polsce gości producent Robert Benmussa, wieloletni współpracownik reżysera. Jest szansa, że obraz powstanie w naszym kraju. Zdjęcia mają ruszyć wiosną 2015 roku.
Na konferencji prasowej, która odbyła się we wtorek, 24 czerwca, w krakowskich Sukiennicach Benmussa razem z dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszką Odorowicz, szefem Polskiej Komisji Filmowej Tomaszem Dąbrowskim, wiceprezydent Krakowa Magdaleną Sroką i pełnomocnikami prawnymi reżysera, Jerzym Stachowiczem i Janem Olszewskim, opowiadał o możliwości zrealizowania filmu w Polsce. Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, ale obie strony są bardzo zainteresowane.
- Polski Instytut Sztuki Filmowej od lat uczestniczy we współfinansowaniu filmów Romana Polańskiego. Ostatnio byliśmy partnerami przy "Rzezi" i "Wenus w futrze" - mówiła Agnieszka Odorowicz. - Roman Polański bardzo chce w Polsce nakręcić swój kolejny film. Będziemy rozmawiać o tym, żeby doszło do tego w Krakowie, do którego reżyser ma ogromny sentyment. Robert Benmussa zapoznaje się z naszymi możliwościami realizacyjnymi, produkcyjnymi. Widział już i chwalił Alvernia Studios. Będzie rozmawiał również z przedstawicielami ATM i Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych. Chcemy, by w Polsce zrealizowano nie tylko zdjęcia, ale i prace postprodukcyjne. W proces mają być zaangażowane zarówno wytwórnie, jak i usługi. Czy to wszystko będzie możliwe? To uzależnione jest od kwestii finansowych, produkcyjnych i prawnych. Jesteśmy przekonani, że pod względem produkcyjnym, choć projekt jest wysokbużetowy, możemy spełnić wszystkie warunki. Byłby to wielki powrót Romana Polańskiego do Polski.
Od lewej: Piotr Czarnota, Robert Benmussa, Magdalena Sroka, Agnieszka Odorowicz, fot. Piotr Szymański/ PISF.
- Jesteśmy zachwyceni, ze Robert Benmussa rozważa realizację filmu w Polsce - dodawał Tomasz Dąbrowski. - Nie spoglądamy na ten projekt tylko przez pryzmat Krakowa, ale i całej Polski. To film bardzo atrakcyjny pod każdym względem - artystycznym i biznesowym. Historia dotyczy francuskiego oficera żydowskiego pochodzenia, Alfreda Dreyfusa, niesłusznie oskarżonego o szpiegostwo. Dopiero po jego aresztowaniu inny żołnierz, Georges Picquart, odkrywa, że wykorzystano fałszywe dowody. Próbując udowodnić niewinność Dreyfusa, sam popada w duże kłopoty. Może więcej teraz nie zdradzajmy. Mamy szansę na realizację wybitnego projektu.
- Od czasów "Pianisty" mamy fantastyczne doświadczenia w pracy z polskimi producentami i artystami - mówił sam Benmussa. - "Pianista" pokazywany był na światowych festiwalach jako polska produkcja. Jako polska produkcja uhonorowany został Złotą Palmą w Cannes. Od tamtej pory regularnie współpracujemy z Polską. Jesteśmy zainteresowani, by tak stało się również przy okazji tego projektu.
- To duża produkcja, w skali porównywalna do "Pianisty". Scenariusz, na podstawie książki Roberta Harrisa, "Oficer i szpieg", został napisany jak thriller szpiegowski, a nie dramat biograficzny. Główny bohater, Georges Picquart, ma w sobie coś z Edwarda Snowdena. To bardzo współczesny w wymowie film. Budżet szacujemy na około 35 milionów euro - dodawał producent. - W głównych rolach widzimy anglojęzycznych, brytyjskich i amerykańskich aktorów. Chcemy tu pracować, ale żeby to było możliwe, muszą zostać spełnione pewne warunki - techniczne i tu już widzę, że jest to możliwe, jak i prawne. Chodzi o oficjalne i pisemne gwarancje bezpieczeństwa dla Romana Polańskiego. Nie może się okazać, że ze względów prawnych zdjęcia do tak dużej produkcji nagle zostaną przerwane.
Agnieszka Odorowicz oraz pełnomocnicy Romana Polańskiego, Jerzy Stachowicz i Jan Olszewski, są przekonani, że bezpieczeństwo i komfort prawny Romana Polańskiego są możliwe do osiągnięcia. Już rozpoczęły się rozmowy w tej sprawie z przedstawicielami polskich władz. Na razie reżyser wynajął mieszkanie w Krakowie i jest tu zameldowany.
Zdjęcia mają ruszyć już wiosną 2015 roku. Jednym z koproducentów ma być Monolith.
- Polski Instytut Sztuki Filmowej od lat uczestniczy we współfinansowaniu filmów Romana Polańskiego. Ostatnio byliśmy partnerami przy "Rzezi" i "Wenus w futrze" - mówiła Agnieszka Odorowicz. - Roman Polański bardzo chce w Polsce nakręcić swój kolejny film. Będziemy rozmawiać o tym, żeby doszło do tego w Krakowie, do którego reżyser ma ogromny sentyment. Robert Benmussa zapoznaje się z naszymi możliwościami realizacyjnymi, produkcyjnymi. Widział już i chwalił Alvernia Studios. Będzie rozmawiał również z przedstawicielami ATM i Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych. Chcemy, by w Polsce zrealizowano nie tylko zdjęcia, ale i prace postprodukcyjne. W proces mają być zaangażowane zarówno wytwórnie, jak i usługi. Czy to wszystko będzie możliwe? To uzależnione jest od kwestii finansowych, produkcyjnych i prawnych. Jesteśmy przekonani, że pod względem produkcyjnym, choć projekt jest wysokbużetowy, możemy spełnić wszystkie warunki. Byłby to wielki powrót Romana Polańskiego do Polski.
Od lewej: Piotr Czarnota, Robert Benmussa, Magdalena Sroka, Agnieszka Odorowicz, fot. Piotr Szymański/ PISF.
- Jesteśmy zachwyceni, ze Robert Benmussa rozważa realizację filmu w Polsce - dodawał Tomasz Dąbrowski. - Nie spoglądamy na ten projekt tylko przez pryzmat Krakowa, ale i całej Polski. To film bardzo atrakcyjny pod każdym względem - artystycznym i biznesowym. Historia dotyczy francuskiego oficera żydowskiego pochodzenia, Alfreda Dreyfusa, niesłusznie oskarżonego o szpiegostwo. Dopiero po jego aresztowaniu inny żołnierz, Georges Picquart, odkrywa, że wykorzystano fałszywe dowody. Próbując udowodnić niewinność Dreyfusa, sam popada w duże kłopoty. Może więcej teraz nie zdradzajmy. Mamy szansę na realizację wybitnego projektu.
- Od czasów "Pianisty" mamy fantastyczne doświadczenia w pracy z polskimi producentami i artystami - mówił sam Benmussa. - "Pianista" pokazywany był na światowych festiwalach jako polska produkcja. Jako polska produkcja uhonorowany został Złotą Palmą w Cannes. Od tamtej pory regularnie współpracujemy z Polską. Jesteśmy zainteresowani, by tak stało się również przy okazji tego projektu.
- To duża produkcja, w skali porównywalna do "Pianisty". Scenariusz, na podstawie książki Roberta Harrisa, "Oficer i szpieg", został napisany jak thriller szpiegowski, a nie dramat biograficzny. Główny bohater, Georges Picquart, ma w sobie coś z Edwarda Snowdena. To bardzo współczesny w wymowie film. Budżet szacujemy na około 35 milionów euro - dodawał producent. - W głównych rolach widzimy anglojęzycznych, brytyjskich i amerykańskich aktorów. Chcemy tu pracować, ale żeby to było możliwe, muszą zostać spełnione pewne warunki - techniczne i tu już widzę, że jest to możliwe, jak i prawne. Chodzi o oficjalne i pisemne gwarancje bezpieczeństwa dla Romana Polańskiego. Nie może się okazać, że ze względów prawnych zdjęcia do tak dużej produkcji nagle zostaną przerwane.
Agnieszka Odorowicz oraz pełnomocnicy Romana Polańskiego, Jerzy Stachowicz i Jan Olszewski, są przekonani, że bezpieczeństwo i komfort prawny Romana Polańskiego są możliwe do osiągnięcia. Już rozpoczęły się rozmowy w tej sprawie z przedstawicielami polskich władz. Na razie reżyser wynajął mieszkanie w Krakowie i jest tu zameldowany.
Zdjęcia mają ruszyć już wiosną 2015 roku. Jednym z koproducentów ma być Monolith.
Dagmara Romanowska
Informacja własna
Ostatnia aktualizacja: 24.06.2014
fot. Piotr Szymański/ PISF
Pierwszy klaps na planie serialu "Czas honoru - Powstanie"
Film Katarzyny Klimkiewicz powalczy o Oscara
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024