Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Bohaterką kolejnego odcinka cyklu „Swoich nie znacie” Andrzeja Bukowieckiego jest znakomita charakteryzatorka Anna Lewandowska. Oto fragment artykułu, który ukaże się w nowym numerze „Magazynu Filmowego” (nr 5/2014), już 10 maja.
Stanisław Różewicz w książce „Było, minęło. W kuchni i na salonach X Muzy” wymienił Annę Lewandowską wśród charakteryzatorek, które „dbały nie tylko o dobrą charakteryzację, ale i dobry nastrój aktorów”.
Na odwrocie werku z planu filmu Krzysztofa Zanussiego „Życie za życie. Maksymilian Kolbe” odtwórca roli tytułowej napisał: „Na pamiątkę naszej wspólnej pracy z podziękowaniami za znakomitą charakteryzację, która bardzo mi pomogła. Edek Żentara”. W 2013 roku Prezes SFP Jacek Bromski wręczył Annie Lewandowskiej list gratulacyjny z okazji 50-lecia pracy zawodowej.
Kariera Anny Lewandowskiej zaczęła się od współpracy charakteryzatorskiej przy „Panience z okienka” Marii Kaniewskiej i samodzielnego debiutu w „Beacie” Anny Sokołowskiej. Z Krzysztofem Zanussim artystka pracowała dwukrotnie: przy wspomnianym „Życie za życie…” oraz „Bilansie kwartalnym”. Również dwukrotnie spotkała się na planie z Juliuszem Machulskim – przy filmach „V.I.P.” i „Szwadron”. Ze Stanisławem Różewiczem – sześciokrotnie: począwszy od dramatu okupacyjnego „Opadły liście z drzew” poprzez „Pasję”, „Kobietę w kapeluszu”, „Diabła” i „Anioła w szafie”, po „Nocnego gościa”. Charakteryzowała aktorów „Niedzielnych dzieci” Agnieszki Holland, „Konopielki” Witolda Leszczyńskiego, „Zygfryda” Andrzeja Domalika, „Uprowadzenia Agaty” Marka Piwowskiego oraz – wraz z Anną Adamek – „Czasu cudów” Gorana Paskaljevića. W dorobku ma seriale „Kapitan Sowa na tropie” i „Janosik”, a od siedemnastu lat nie schodzi z planu telenoweli „Klan".
Czy charakteryzator jest artystą? „Bezsprzecznie tak!” – rozstrzyga Anna Lewandowska. – „Przecież nasza praca nie polega tylko na kosmetycznych poprawkach wyglądu aktorów w filmach współczesnych, ale także na tworzeniu kreacji charakteryzatorskich, podczas realizacji filmów kostiumowych”. To stanowisko podziela Koło Charakteryzatorów SFP, które próbuje doprowadzić do porozumienia z ZAPA. „Nie dostajemy za swoją pracę tantiem, choć już dawno ówczesne MKiS uznało zawód charakteryzatora za twórczy. I taki jest w istocie, zwłaszcza że do typowych obowiązków charakteryzatorskich dochodzą często efekty specjalne, zadania fryzjerskie i perukarskie. Na razie wywalczyliśmy to, że od dwóch lat na festiwalu w Gdyni przyznawana jest nagroda za charakteryzację” – mówi Lewandowska.
Na odwrocie werku z planu filmu Krzysztofa Zanussiego „Życie za życie. Maksymilian Kolbe” odtwórca roli tytułowej napisał: „Na pamiątkę naszej wspólnej pracy z podziękowaniami za znakomitą charakteryzację, która bardzo mi pomogła. Edek Żentara”. W 2013 roku Prezes SFP Jacek Bromski wręczył Annie Lewandowskiej list gratulacyjny z okazji 50-lecia pracy zawodowej.
Kariera Anny Lewandowskiej zaczęła się od współpracy charakteryzatorskiej przy „Panience z okienka” Marii Kaniewskiej i samodzielnego debiutu w „Beacie” Anny Sokołowskiej. Z Krzysztofem Zanussim artystka pracowała dwukrotnie: przy wspomnianym „Życie za życie…” oraz „Bilansie kwartalnym”. Również dwukrotnie spotkała się na planie z Juliuszem Machulskim – przy filmach „V.I.P.” i „Szwadron”. Ze Stanisławem Różewiczem – sześciokrotnie: począwszy od dramatu okupacyjnego „Opadły liście z drzew” poprzez „Pasję”, „Kobietę w kapeluszu”, „Diabła” i „Anioła w szafie”, po „Nocnego gościa”. Charakteryzowała aktorów „Niedzielnych dzieci” Agnieszki Holland, „Konopielki” Witolda Leszczyńskiego, „Zygfryda” Andrzeja Domalika, „Uprowadzenia Agaty” Marka Piwowskiego oraz – wraz z Anną Adamek – „Czasu cudów” Gorana Paskaljevića. W dorobku ma seriale „Kapitan Sowa na tropie” i „Janosik”, a od siedemnastu lat nie schodzi z planu telenoweli „Klan".
Czy charakteryzator jest artystą? „Bezsprzecznie tak!” – rozstrzyga Anna Lewandowska. – „Przecież nasza praca nie polega tylko na kosmetycznych poprawkach wyglądu aktorów w filmach współczesnych, ale także na tworzeniu kreacji charakteryzatorskich, podczas realizacji filmów kostiumowych”. To stanowisko podziela Koło Charakteryzatorów SFP, które próbuje doprowadzić do porozumienia z ZAPA. „Nie dostajemy za swoją pracę tantiem, choć już dawno ówczesne MKiS uznało zawód charakteryzatora za twórczy. I taki jest w istocie, zwłaszcza że do typowych obowiązków charakteryzatorskich dochodzą często efekty specjalne, zadania fryzjerskie i perukarskie. Na razie wywalczyliśmy to, że od dwóch lat na festiwalu w Gdyni przyznawana jest nagroda za charakteryzację” – mówi Lewandowska.
PZ
Magazyn Filmowy SFP
Ostatnia aktualizacja: 18.04.2014
fot. SFP
Zdobywca Złotego Lwa w Polsce
Ile Polski i Europy w VOD?
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024