PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  4.04.2014
Z Krzysztofem Skoniecznym rozmawia Kuba Armata
W nowym numerze „Magazynu Filmowego” (nr 32/2014), który ukaże się 10 kwietnia, znajdziecie Państwo rozmowę Kuby Armaty z Krzysztofem Skoniecznym, autorem  filmu "Hardkor Disko", który właśnie wchodzi na ekrany naszych kin. Oto fragment wywiadu:

Jak narodził się pomysł na scenariusz "Hardkor Disko"?

Chciałem nakręcić film, który byłby radykalną wypowiedzią na temat rzeczywistości, która otacza nas tu i teraz, ale i wiarygodnym przekazem o świecie, gdzie wszelkie zasady zostały odrzucone i wszystko dryfuje w pustkę. Zależało mi na próbie syntezy i analizy mojego pokolenia – ludzi urodzonych w dużych miastach w latach 80. Mówiąc „pokolenie”, nie chcę generalizować. To raczej próba opisania świata, w którym funkcjonuję. Pomysł na film chodził mi po głowie od jakiegoś czasu. Scenariusz powstał w trzy tygodnie, gdy usiedliśmy do tego wspólnie z Robertem Bolesto. Role pisaliśmy z myślą o wybranych aktorach pod ich predyspozycje, wrażliwości i osobowości.


Kadr z filmu "Hardkor Disko", fot. Gutek Film.

Jest pan reżyserem, współscenarzystą i producentem filmu. Opracował pan też ścieżkę dźwiękową i zagrał małą rolę. Chciał pan mieć jak największy wpływ na "Hardkor Disko" czy jest to związane ze sprawami produkcyjnymi?


Mogę odpowiedzieć twierdząco na obie kwestie. Zdarzało mi się spełniać na planie i przy postprodukcji różne funkcje. Taki był nasz świadomy wybór, a co za tym idzie, charakter tej rodzinnej produkcji. W głębokimOFFie akademicki podział na funkcje często bierze w łeb. Wszyscy robią wszystko w zależności od zapotrzebowania i możliwości.

To był precyzyjny scenariusz czy zdarzały się sytuacje improwizowane?

Scenariusz był bardzo precyzyjny, łącznie z najdłuższą dialogową sceną oraz sceną zabójstwa w lesie, które mogą momentami sprawiać wrażenie improwizowanych. Nauczyłem się w teatrze, że najlepsza improwizacja to ta najrzetelniej przygotowana. Kilka rzeczy było oczywiście właśnie takich, jak np. sekwencja teledyskowa, gdy Marcin i Ola imprezują – w tym celu pojechaliśmy jednym autem ze sprzętem w bagażniku (operator, dwójka aktorów i ja) na cztery dni do Berlina. Poszukując ciekawych lokacji, trafiliśmy na korodujące berlińskie wesołe miasteczko i w reakcji na tę dziwną przestrzeń, która idealnie współgrała z wymową filmu, wymyśliłem dodatkową scenę. Kręciliśmy także w lokacjach, gdzie liczył się autentyzm. Wynikało to z próby sportretowania faktycznego pokoleniowego tła, stąd np. paradokumentalne sceny nielegalnych wyścigów samochodowych. Wiedziałem też od początku, że finalnie chciałbym użyć materiałów VHS z mojego domowego archiwum, ale to skonkretyzowaliśmy już na etapie montażu.

Historia Marcina to opowieść o tym, jak jedna decyzja może zaważyć na całym życiu czy raczej o zemście, o tym, że zło rodzi kolejne zło?

Tematem filmu jest niemożliwa do spełnienia miłość, zaś jedną z głównych myśli i motywacją bohatera słowa: „Oddajcie nam to, co nasze, oddajcie nam prawdę albo odbierzemy ją siłą, a wtedy zostaną zgliszcza”. Postać głównego bohatera to chodząca anarchia, którą zrodziła krzywda i niesprawiedliwość. To także alegoria rewolucji. Przyglądam się najprostszym regułom, jak starotestamentowe credo „oko za oko, ząb za ząb”. Upadek wszelkich wartości i dezorientacja moralna są bliskie. Może właśnie potrzeba vendetty oraz chęć pełnego oddania się miłości to główne motywacje działań współczesnego człowieka? Może to są dla niego dwa główne przykazania? Mam wrażenie, że w pokoleniu moich rodziców hierarchie wartości były stabilniejsze. Teraz dusza młodego człowieka jest bardziej zdezorientowana, błądzi w jednym wielkim kolażu wartości, filozofii i religii.

Ten film to kilka debiutów w pełnometrażowej fabule. Pana jako reżysera, Kacpra Fertacza jako operatora, Jaśminy Polak w jednej z głównych ról.

Dorzucę jeszcze debiuty współscenarzysty, wszystkich pionów twórczych oraz całe zastępy innych ludzi, pełniących przy naszym filmie rozmaite role. Powołanie do życia głębokiegoOFFu było świadomą próbą reaktywacji etosu zespołów filmowych. Wydaje mi się, że to zdało egzamin. Cały czas spotykaliśmy się z jakimiś przeszkodami. Rozwiązywaliśmy je natychmiast albo szukaliśmy alternatywnych rozwiązań. Jeżeli czuliśmy opór materii, słuchaliśmy tego, co podpowiadała nam rzeczywistość, w specyficzny sposób nad nim czuwając. Dużo dziwnych sił skupiało się wokół nas i podświadomie pomagało nam ukończyć film. Na pewno pomocna była szczerość, uczciwość i otwartość naszych działań. Dostaliśmy też energię od ludzi, którzy trzymali kciuki i nas wspierali. W takiej atmosferze nawet najtrudniejsza rzecz była do przeskoczenia.

Niemałe wrażenie robi różnorodna ścieżka dźwiękowa filmu. W ogóle w "Hardkor Disko" dużo jest scen bez słów, ilustrowanych samą muzyką.

Soundtrack odgrywa jedną z głównych ról w "Hardkor Disko". Był opracowywany już na etapie pracy nad scenariuszem. Sam w sobie ma być artystyczną wypowiedzią i stanowić integralną całość. Muzyka w filmie spełnia rolę greckiego chóru, w różny sposób dopowiadając bądź komentując ekranowe wydarzenia. Zawartość ścieżki dźwiękowej i sposób jej selekcji to sprawa złożona. Niektóre z utworów były fundamentalne od samego początku. Inne pojawiły się przypadkiem, zasłyszane w radio podczas jazdy samochodem. Były też takie, które pomimo długiego trwania przy jakiejś scenie, zostały bezpowrotnie utracone na rzecz ciszy. Zależało mi też na czerpaniu z najbliższego otoczenia i tak kilka utworów pochodzi od moich znajomych rówieśników – Slutocasters, Sorry Boys, Mary Komasy czy utwór „Autobus” wybrzmiewający podczas napisów końcowych. Osobny zbiór stanowią utwory dedykowane pokoleniu moich rodziców – „pokoleniu disko” (Haendel, Dwa Plus Jeden, Anna German, Bajm czy Dezerter). Istotny w filmie jest też kreacyjny dźwięk – tła i atmosfery dźwiękowe mające swoje źródło w muzyce eksperymentalnej. W ramach wydarzeń towarzyszących premierze wydaną na płycie ścieżkę dźwiękową uzupełnią dwa utwory, których nie można usłyszeć w filmie – zespołu Mister D. (nowy projekt Doroty Masłowskiej) i jednego z najlepszych polskich raperów donGURALesko. Jeszcze przed premierą filmu wypuścimy do nich promocyjne teledyski składające się z fragmentów "Hardkor Disko" i scen nakręconych z artystami.

PZ
Magazyn Filmowy SFP
Ostatnia aktualizacja:  4.04.2014
Zobacz również
fot. Gutek Film
"Ojciec i syn" na Żydowskich Motywach
Animated in Poland czeka na filmy
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll