Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Dziwne uczucie. Obejrzeć film animowany, w którym przeglądasz się jak w lustrze. To pierwszy odcinek „Kacperiady” Wojtka Wawszczyka, serialu, który ma szansę stać się jedną z najważniejszych dziecięcych produkcji naszych czasów.
W chwili, kiedy przygotowywałam się do tego tekstu, pilotażowy odcinek serialu - „Najlepiej być sobą” rozpoczynał objazd na O!PLA Dzieciom, a w sobotę 29 marca 2014 otrzymał Srebrną Kreskę dla najlepszej dziecięcej animacji na OFAFA.
Siedmioletni Kacper jest jedynakiem, mieszka w bloku, ani za bardzo luksusowym, ani za bardzo obskurnym. Trochę zieleni za oknem, standard przyzwoity ale bez szału, rodzice – wiecznie zajęci inteligenci. Ojciec – wolny zawód, publicysta, ewidentnie nie wyrabiający się z terminami (skąd ja to znam), matka – zajęta doktor weterynarii, między dyżurami (również w weekendy) usiłująca ogarnąć dom i swoich mężczyzn. Szkoła, dom, osiedle, telewizor z ulubionym filmem o superbohaterze, wojny o pilota i twórcze spędzanie czasu.
Kiedy ekranowy ojciec błagał Kacperka, aby pozwolił mu skończyć artykuł na teraz, bo redakcja czeka a on „już kończy”, mój własny sześciolatek spojrzał na mnie z wyrzutem. Kiedy Kacper razem z tatą doprowadzili w czasie krótkiej nieobecności mamy dom do ruiny, syn wszedł pod kołdrę i zanosił się śmiechem. - Chcę kolejne odcinki – wygłosił Andrzej. - Niestety, musisz jeszcze poczekać. Pierwsza seria ma być ukończona za rok. - No to chcę jeszcze raz to samo!
O „Kacperiadzie”, serialu firmowanym przez studio Human Ark, słychać od pewnego czasu sporo i dobrze. Reżyserem jest znany twórca animacji Wojtek Wawszczyk („Drzazgi”, „Jeż Jerzy”), jest on również współautorem scenariusza, wraz z Agatą Wróbel i Adamem Wojtyszką. Serial powstaje na motywach popularnych opowiadań Grzegorza Kasdepke. Na początku każdego odcinka Kacper napotyka problem i próbuje zmierzyć się z nim sam. Kiedy nie idzie mu dobrze, zaangażowani zostają tata lub mama - i to zmierza w linii prostej do katastrofy. Kacper uczy się często jak nie postępować obserwując błędy innych.
- Naszym celem jest stworzenie serialu dla dzieci o wysokiej jakości skierowanego na międzynarodowe rynki – deklarują producenci. Od początku film jest lokowany na międzynarodowych imprezach. „Kacperiada” została nagrodzona jako projekt o bardzo wysokim międzynarodowym potencjale sprzedażowym podczas Junior Co-Production Market CINEKID 2012 w Amsterdamie. Odcinek pilotażowy był pokazywany m.in. na prestiżowym festiwalu animacji w Annecy we Francji i na festiwalu dziecięcym Ayjal w Katarze.
- Dzięki temu, że jest to komedia, element wychowawczy może być przemycony pod warstwą zabawnych perypetii szalonej rodziny. Pozytywne przesłanie połączone z wartką akcją podoba się zarówno dzieciom jak i rodzicom - co zauważyliśmy podczas próbnych projekcji pilotowego odcinka – twierdzą producenci.
- Stworzenie serialu animowanego dla dzieci pozbawionego supermocy, magii i robotów, opowiadającego o zwykłym, codziennym życiu to w dzisiejszych czasach ogromne wyzwanie. Ale jednocześnie wierzymy w siłę nostalgii za filmami, które nie tylko opowiadają o czymś ważnym, ale są też oryginalne, estetycznie i świetne rzemieślniczo. Robimy filmy, które sami chcielibyśmy oglądać. Zabawne ale i mądre - mówi reżyser Wojtek Wawszczyk. - „Kacperiada” to nasza próba stworzenia takiego serialu. Unikając wulgarności i nieuzasadnionej przemocy przedstawiamy przygody Kacperka z wielką dawką absurdalnego humoru, w ciepły sposób, z przekazem nastawionym na wartości pozytywne. Hiperaktywny urwis, pedantyczna psycholog zwierząt i niedojrzały pisarz – każde z nich ma swoje wady, ale dopełniają się swoimi ułomnościami i razem tworzą uroczą rodzinę. Ukazując ich wspólne losy chcemy przekazać wartości oscylujące wokół tolerancji, otwartości, kreatywności i optymizmu.
Producenci uważają, że „Kacperiada” ma potencjał transmedialny. Chcą, aby stała się marką, wokół której można zbudować rozległy plan marketingowy. - Autor oryginalnych książek bardzo lubi naszą adaptację, wspólnie myślimy o reedycji jego opowiadań w nowej szacie graficznej, nawiązującej do serialu – mówią producenci. - Gry, aplikacje i dzwonki na komórki, zabawki, książki, materiały szkolne, słodycze, ubrania – dzięki bogactwu „Kacperiady” możliwości są nieskończone.
Development serialu został wsparty przez Polski Instytut Sztuki Filmowej i program MEDIA. Przygotowany projekt serialu uzyskał bardzo dobre oceny ekspertów, PISF podjął więc decyzję o dofinansowaniu produkcji. - „Kacperiada” to jeden z trzech projektów filmowych, jakie obecnie realizujemy w studiu Human Ark. Udało nam się pozyskać znaczną część budżetu, precyzyjnie budujemy plan dalszych działań, prowadzimy szczegółowe rozmowy z potencjalnymi partnerami i dystrybutorami i lada moment ruszymy z produkcją kolejnych odcinków - mówi Anja Sosic, producentka serialu.
Fotosy pochodzą z odcinka pilotażowego "Kacperiady", Studio Animacji Human Ark
Siedmioletni Kacper jest jedynakiem, mieszka w bloku, ani za bardzo luksusowym, ani za bardzo obskurnym. Trochę zieleni za oknem, standard przyzwoity ale bez szału, rodzice – wiecznie zajęci inteligenci. Ojciec – wolny zawód, publicysta, ewidentnie nie wyrabiający się z terminami (skąd ja to znam), matka – zajęta doktor weterynarii, między dyżurami (również w weekendy) usiłująca ogarnąć dom i swoich mężczyzn. Szkoła, dom, osiedle, telewizor z ulubionym filmem o superbohaterze, wojny o pilota i twórcze spędzanie czasu.
Kiedy ekranowy ojciec błagał Kacperka, aby pozwolił mu skończyć artykuł na teraz, bo redakcja czeka a on „już kończy”, mój własny sześciolatek spojrzał na mnie z wyrzutem. Kiedy Kacper razem z tatą doprowadzili w czasie krótkiej nieobecności mamy dom do ruiny, syn wszedł pod kołdrę i zanosił się śmiechem. - Chcę kolejne odcinki – wygłosił Andrzej. - Niestety, musisz jeszcze poczekać. Pierwsza seria ma być ukończona za rok. - No to chcę jeszcze raz to samo!
O „Kacperiadzie”, serialu firmowanym przez studio Human Ark, słychać od pewnego czasu sporo i dobrze. Reżyserem jest znany twórca animacji Wojtek Wawszczyk („Drzazgi”, „Jeż Jerzy”), jest on również współautorem scenariusza, wraz z Agatą Wróbel i Adamem Wojtyszką. Serial powstaje na motywach popularnych opowiadań Grzegorza Kasdepke. Na początku każdego odcinka Kacper napotyka problem i próbuje zmierzyć się z nim sam. Kiedy nie idzie mu dobrze, zaangażowani zostają tata lub mama - i to zmierza w linii prostej do katastrofy. Kacper uczy się często jak nie postępować obserwując błędy innych.
- Naszym celem jest stworzenie serialu dla dzieci o wysokiej jakości skierowanego na międzynarodowe rynki – deklarują producenci. Od początku film jest lokowany na międzynarodowych imprezach. „Kacperiada” została nagrodzona jako projekt o bardzo wysokim międzynarodowym potencjale sprzedażowym podczas Junior Co-Production Market CINEKID 2012 w Amsterdamie. Odcinek pilotażowy był pokazywany m.in. na prestiżowym festiwalu animacji w Annecy we Francji i na festiwalu dziecięcym Ayjal w Katarze.
- Dzięki temu, że jest to komedia, element wychowawczy może być przemycony pod warstwą zabawnych perypetii szalonej rodziny. Pozytywne przesłanie połączone z wartką akcją podoba się zarówno dzieciom jak i rodzicom - co zauważyliśmy podczas próbnych projekcji pilotowego odcinka – twierdzą producenci.
- Stworzenie serialu animowanego dla dzieci pozbawionego supermocy, magii i robotów, opowiadającego o zwykłym, codziennym życiu to w dzisiejszych czasach ogromne wyzwanie. Ale jednocześnie wierzymy w siłę nostalgii za filmami, które nie tylko opowiadają o czymś ważnym, ale są też oryginalne, estetycznie i świetne rzemieślniczo. Robimy filmy, które sami chcielibyśmy oglądać. Zabawne ale i mądre - mówi reżyser Wojtek Wawszczyk. - „Kacperiada” to nasza próba stworzenia takiego serialu. Unikając wulgarności i nieuzasadnionej przemocy przedstawiamy przygody Kacperka z wielką dawką absurdalnego humoru, w ciepły sposób, z przekazem nastawionym na wartości pozytywne. Hiperaktywny urwis, pedantyczna psycholog zwierząt i niedojrzały pisarz – każde z nich ma swoje wady, ale dopełniają się swoimi ułomnościami i razem tworzą uroczą rodzinę. Ukazując ich wspólne losy chcemy przekazać wartości oscylujące wokół tolerancji, otwartości, kreatywności i optymizmu.
Producenci uważają, że „Kacperiada” ma potencjał transmedialny. Chcą, aby stała się marką, wokół której można zbudować rozległy plan marketingowy. - Autor oryginalnych książek bardzo lubi naszą adaptację, wspólnie myślimy o reedycji jego opowiadań w nowej szacie graficznej, nawiązującej do serialu – mówią producenci. - Gry, aplikacje i dzwonki na komórki, zabawki, książki, materiały szkolne, słodycze, ubrania – dzięki bogactwu „Kacperiady” możliwości są nieskończone.
Development serialu został wsparty przez Polski Instytut Sztuki Filmowej i program MEDIA. Przygotowany projekt serialu uzyskał bardzo dobre oceny ekspertów, PISF podjął więc decyzję o dofinansowaniu produkcji. - „Kacperiada” to jeden z trzech projektów filmowych, jakie obecnie realizujemy w studiu Human Ark. Udało nam się pozyskać znaczną część budżetu, precyzyjnie budujemy plan dalszych działań, prowadzimy szczegółowe rozmowy z potencjalnymi partnerami i dystrybutorami i lada moment ruszymy z produkcją kolejnych odcinków - mówi Anja Sosic, producentka serialu.
Fotosy pochodzą z odcinka pilotażowego "Kacperiady", Studio Animacji Human Ark
Anna Wróblewska
Studio Animacji Human Ark
Ostatnia aktualizacja: 1.04.2014
Przybylska, Małaszyński i Żebrowski zagrają razem
TVN na ScriptFiesta. Redaktor nie gryzie
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024