TVP a produkcja filmów fabularnych

Udział TVP SA w produkcji filmów fabularnych od kilku lat stabilizuje się na poziomie kilku tytułów rocznie.

W 2011 roku Telewizja Polska zaangażowała się przede wszystkim w produkcję filmów autorskich.  Były to takie tytuły, jak "Papusza" małżeństwa Krauzów, „Bez wstydu” Filipa Marczewskiego, "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego, „Księstwo” Andrzeja Barańskiego, „Ostatnie piętro” Tadeusza Króla.  W kolejnych dwóch latach TVP inwestowała również w „Wałęsę. Człowieka z nadziei” Andrzeja Wajdy, a  następnie w "Miasto 44" Jana Komasy. Wśród inwestycji telewizyjnych z lat 2012 – 2013 wyróżnia się nurt filmów autorskich, takich jak debiut Dariusza Glazera „Mur” ze Studia Munka czy „Obce ciało” Krzysztofa Zanussiego.



Z analizy danych można wysnuć wniosek, że nadawca publiczny chętnie inwestuje także w kino środka, mainsteramu, kino obyczajowe, które od lat cieszy się ogromną popularnością wśród widzów telewizyjnych. TVP jest inwestorem w takie tytuły, jak "Bilet na Księżyc" Jacka Bromskiego czy „Pod Mocnym Aniołem” Wojciecha Smarzowskiego. Do tego nurtu można zaliczyć najnowszy film Waldemara Krzystka, „Fotograf”,   kryminał rozgrywający się w Moskwie i w Polsce, współcześnie i w latach 70.  TVP zainwestowała  także w drugi film Michała Rogalskiego, autora „Ostatniej akcji” - „Letnie przesilenie”, dramat historyczny z akcją osadzoną na polskiej prowincji w latach II wojny światowej. Wśród nowych, obecnie produkowanych filmów zwraca uwagę „Performer” Łukasza Rodundy i Macieja Sobieszczańskiego, niezwykle rzadki przykład filmu eksperymentalnego. „«Performer» to dynamiczna, pełna punkowej energii opowieść o Oskarze Dawickim (grającym samego siebie), jednym z najbardziej oryginalnych i najbardziej interesujących współczesnych artystów. Tematem przewodnim jego sztuki jest poszukiwanie odpowiedzi na pytanie czy Oskar Dawicki…w ogóle istnieje”, czytamy w opisie filmu na stronie producenta - Szkoły Wajdy.

Wśród filmów realizowanych z udziałem TVP znalazł się także thriller katastroficzny „11 minut” Jerzego Skolimowskiego – tytuł ten jako koprodukcja międzynarodowa otrzymał także dofinansowanie z funduszu Eurimages. TVP  jest inwestorem słynnej już „Historii Roja” Jerzego Zalewskiego, którego produkcja trwa już kilka lat. Wygląda na to, że widz telewizyjny bardzo ceni sobie kino historyczne, nurt ten jest bardzo wyraźnie widoczny w liście koprodukcji z udziałem TVP. Jak przypomniał w grudniu 2013 roku na konferencji programu MEDIA prezes Juliusz Braun, telewizja na mocy Ustawy o kinematografii przeznacza 1,5 proc. przychodu z reklam na Polski Instytut Sztuki Filmowej, co daje sumę ok. 15 mln złotych rocznie. TVP jest zobowiązana także do inwestycji własnych, jeśli ich nie realizuje, musi przekazać do PISF dodatkowe sumy.



Telewizja, podejmując decyzję o realizacji filmów, jednocześnie plasuje je w ramówce i przypisuje do kolejnych pasm. I tak na przykład - „Wałęsa...”. "Pokłosie" oraz "Miasto 44"  przeznaczone są do pasma „Hit na sobotę”, natomiast "Papusza" i „Obce ciało” do dwójkowego pasma „Kocham Kino”.

Nie ma wątpliwości, że „Hit na sobotę” jest rzeczywiście hitem wśród telewizyjnej widowni. Trzy największe hity 2012 roku to komedie romantyczne nadawane właśnie w tym paśmie. Absolutnym rekordzistą jest „Och Karol 2” Piotra Wereśniaka, który obejrzało ponad 3,5 mln widzów. „Miłość na wybiegu” Krzysztofa Langa obejrzało blisko 3 mln widzów, natomiast „Randkę w ciemno” Wojciecha Wójcika – ponad 2,7 mln widzów.  Z danych wynika, że polscy widzowie cenią sobie także polskie kino autorskie. Ponad 1,2 mln widzów przyciągnęły przed ekran takie tytuły, jak „Wszystko co kocham” Jacka Borcucha, „Dom zły” Wojciecha Smarzowskiego, „Skrzydlate świnie” Anny Kazejak – Dawid.



 

Wszystkie dane pochodzą z TVP SA.