Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
5 minut. Tyle zwykle trwa rozmowa telefoniczna więźnia z bliskimi. Ile można powiedzieć w tak krótkim czasie? Janusz Mrozowski swoim najnowszym filmem „Bad Boy, cela dla niebezpiecznych”, którego "więzienna premiera" odbyła się w środę przy ul. Rakowieckiej, zmusza do zastanowienia się nad tym, udowadniając że potencjał więźnia tkwi w nas wszystkich.
"Bad Boy..." to najnowsza część "Trylogii więziennej" (dwa poprzednie filmy "Bad Girls. Cela 77" i "Bad Boys. Cela 425", nagradzane były na wielu światowych festiwalach - Belfast Film Festiwal, IDFA, WFF) Premierę całości zaplanowano na 21 lutego. Filmy prezentowane będą przez dwa miesiące w kinach studyjnych w całej Polsce, a ich projekcji towarzyszyć będą spotkania z reżyserem, przedstawicielami służby więziennej, policji, a także osadzonych oraz byłych więźniów. Jednym z nich jest wieloletni więzień polityczny PRL, prof. Karol Modzelewski, który udzielił wsparcia projektowi. Na filmowej trylogii Mrozowskiego oparto ogólnospołeczną akcję „Więzienie to sanatorium? Przekonaj się sam!”. Ma służyć wywołaniu debaty na temat kondycji polskiego więziennictwa, obaleniu mitów na jej temat oraz poprawie wizerunku tych służb.
Jednak, jak podkreślił sam reżyser, jego trylogia to filmy przede wszystkim o samotności i trudnych warunkach życia w otępiającej izolacji.Tytułowy bohater najnowszej części to 28 letni Damian odsiadujący wyrok w celi izolacyjnej mieszczącej się na N-ce – oddziale dla więźniów zakwalifikowanych jako niebezpieczni. Jest to swoiste więzienie w więzieniu. Dodatkowa krata oddziela Damiana od okna z nieprzezroczystą szybą, podobna krata- od drzwi – w istocie bohater znajduje się w klatce wewnątrz celi. Każdy jego ruch śledzony jest przez kamerę, krótkie telefoniczne rozmowy także kontrolują pracownicy więzienia. Jedynym sposobem na poradzenie sobie z tą sytuacją jest codzienna rutyna wyznaczana posiłkami i spacerem. Każdy dzień podobny jest do poprzedniego. Reżyser zrezygnował z komentarza, a także wypowiedzi bliskich Damiana, czyniąc 28 latka jedynym narratorem. Dzięki temu Mrozowskiemu udało się stworzyć bardzo szczery portret ludzi żyjących w izolacji (warto zwrócić uwagę na scenę, w której Damian zastanawia się nad tym jaką drogę wybrać po wyjściu z więzienia – „legalne” życie rodzinne czy powrót do przestępczości).
W trakcie konferencji poprzedzonej projekcją "Bad Boy – cela dla niebezpiecznych" pracownicy służby więziennej podkreślali jak ważny jest dla nich ten projekt, spotkania z widzami i przede wszystkim obalenie stereotypu dotyczącego zarówno pracowników służby więziennej jak i samych osadzonych. Ten natomiast ma swoje korzenie przede wszystkim w polskiej kinematografii. Czas na inne filmowe oblicze.
Jednak, jak podkreślił sam reżyser, jego trylogia to filmy przede wszystkim o samotności i trudnych warunkach życia w otępiającej izolacji.Tytułowy bohater najnowszej części to 28 letni Damian odsiadujący wyrok w celi izolacyjnej mieszczącej się na N-ce – oddziale dla więźniów zakwalifikowanych jako niebezpieczni. Jest to swoiste więzienie w więzieniu. Dodatkowa krata oddziela Damiana od okna z nieprzezroczystą szybą, podobna krata- od drzwi – w istocie bohater znajduje się w klatce wewnątrz celi. Każdy jego ruch śledzony jest przez kamerę, krótkie telefoniczne rozmowy także kontrolują pracownicy więzienia. Jedynym sposobem na poradzenie sobie z tą sytuacją jest codzienna rutyna wyznaczana posiłkami i spacerem. Każdy dzień podobny jest do poprzedniego. Reżyser zrezygnował z komentarza, a także wypowiedzi bliskich Damiana, czyniąc 28 latka jedynym narratorem. Dzięki temu Mrozowskiemu udało się stworzyć bardzo szczery portret ludzi żyjących w izolacji (warto zwrócić uwagę na scenę, w której Damian zastanawia się nad tym jaką drogę wybrać po wyjściu z więzienia – „legalne” życie rodzinne czy powrót do przestępczości).
W trakcie konferencji poprzedzonej projekcją "Bad Boy – cela dla niebezpiecznych" pracownicy służby więziennej podkreślali jak ważny jest dla nich ten projekt, spotkania z widzami i przede wszystkim obalenie stereotypu dotyczącego zarówno pracowników służby więziennej jak i samych osadzonych. Ten natomiast ma swoje korzenie przede wszystkim w polskiej kinematografii. Czas na inne filmowe oblicze.
Klaudia Kryńska
Informacja własna
Ostatnia aktualizacja: 14.02.2014
fot. Jakobyart
Berlinale. Etiopski film z polskim udziałem znów podbił publiczność
Berlinale dla młodych. Po pierwsze talent
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024