PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Bohaterem kolejnego odcinka cyklu Andrzeja Bukowieckiego „Swoich nie znacie” jest Teresa Klink, znakomita scenografka i dekoratorka wnętrz, mająca w dorobku, m.in. pracę nad „Sanatorium pod Klepsydrą” Wojciecha Jerzego Hasa czy „Matką Królów” Janusza Zaorskiego. Oto fragment artykułu, który w całości będzie można przeczytać w najnowszym numerze „Magazynu Filmowego SFP” (nr 30/2014), już 10 lutego.
Lato 1959 roku. Na Targu Węglowym w Gdańsku trwają zdjęcia do filmu Janusza MorgensternaDo widzenia, do jutra…”. Planszę z kołem zodiakalnym tworzy na potrzeby jednej ze scen studentka Wydziału Malarstwa gdańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych (obecnie: Akademii Sztuk Pięknych), Teresa Klink. To była jej pierwsza praca dla kina.

Przyszła na świat w Łodzi, gdzie do dziś mieszka z mężem, architektem i scenografem Bogusławem Kobierskim, z którym wielokrotnie współpracowała.

- Biedę z czasów mego dzieciństwa odtwarzałyśmy potem ze scenografem Teresą Barską w ‘Matce Królów’ Janusza Zaorskiego. Mnie przypadła dekoracja wnętrz. Były one jakby wyjęte z moich wspomnień. Reżysera zachwyciła wierność, z jaką oddałyśmy realia epoki – mówi Teresa Klink.

W Gdańsku studiowała pod kierunkiem malarza i scenografa Piotra Potworowskiego, a potem Rajmunda Pietkiewicza. Studia ukończyła w 1965 roku.

- Malarstwo było i jest bardzo ważne w moim życiu – zwierza się pani Teresa, która miała 50 wystaw indywidualnych i brała udział w wielu wystawach zbiorowych. „Podstawowe elementy malarstwa: przestrzeń, kolor i światło odgrywają zasadniczą rolę także w scenografii. Toteż wykształcenie malarskie przydało mi się w twórczości scenograficznej, gdyż umiałam już posługiwać się tymi elementami, zawsze miałam je na uwadze, np. wyszukując obiekty zdjęciowe” – tłumaczy.


Teresa Magda Wójcik w "Matce Królów", Fot. WFDiF/Filmoteka Narodowa.

Z filmem związała się na dobre po powrocie do Łodzi. W 1967 roku poznała scenografa Jerzego Szeskiego, któremu towarzyszyła na planie „Pana Wołodyjowskiego” Jerzego Hoffmana. Wkrótce otrzymała etat w łódzkiej Wytwórni Filmów Fabularnych i podejmowała się wraz z Bogusławem Kobierskim tzw. realizacji plastycznych, m.in. w „Potopie” Hoffmana, „KopernikuEwy i Czesława Petelskich, „Lalce” i „Sanatorium pod KlepsydrąWojciecha Jerzego Hasa. Na widok stworzonego przez nich sanatoryjnego ogrodu, pełnego egzotycznych drzew i roślin, Has powiedział z zachwytem w głosie: „Tu jest jak w Cannes!”.


PZ
Magazyn Filmowy
Ostatnia aktualizacja:  1.02.2014
Zobacz również
fot. WFDiF/Filmoteka Narodowa.
Short Waves Festival. Nabór tylko do 10 lutego
Netflix w Europie?
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll