Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
W środę 27 listopada 2013 roku w warszawskim kinie Iluzjon odbyła się konferencja prasowa z udziałem kompozytorów: Jerzego Maksymiuka, Tadeusza Woźniaka i Krzesimira Dębskiego. Spotkanie poprowadził Tadeusz Kowalski.
Tematem spotkania było komponowanie muzyki do niemych filmów w pełni zrekonstruowanych w ramach projektu Filmoteki Narodowej. Obecni kompozytorzy są autorami wchodzących do programu filmów: "Mania. Historia pracownicy fabryki papierosów" w reżyserii Eugena Illésa (muzyka napisana przez Jerzego Maksymiuka), "Pan Tadeusz" w reżyserii Ryszarda Ordyńskiego (muzyka autorstwa Tadeusza Woźniaka) oraz "Zew morza" w reżyserii Henryka Szaro (autorem ścieżki dźwiękowej jest Krzesimir Dębski).
Tadeusz Woźniak, Jerzy Maksymiuk, Krzesimir Dębski i Tadeusz Kowalski w kinie Iluzjon, fot. Paweł Zwoliński/ SFP
Dyrektor Filmoteki Narodowej profesor Tadeusz Kowalski zadawał gościom pytania dotyczące tworzenia muzyki do filmów niemych. - Istnieje presja komercyjna. Muzyka napędzi film lub go zniszczy. Jej zadaniem jest dopowiedzieć, czego brakuje w grze aktorskiej - mówił Krzesimir Dębski. - Niezwykle lubię lata 20 - 30 XX wieku w kinie i w muzyce. W filmie niemym mogę użyć tych elementów muzycznych, które wówczas były na topie - dodawał Jerzy Maksymiuk. Na pytanie gospodarza czy muzyka jest ilustracją, czy bardziej elementem całości Tadeusz Woźniak odpowiadał: - Muzyka nie może być jedynie ilustracją. Jest to przestrzeń do szerokiej interpretacji. - Przyjaźnie się z Henrykiem Kuźniakiem. Bardzo się ucieszyłem, gdy się okazało, że w paryskim metrze grają jego motyw z filmu "Vabank". Ale są tacy kompozytorzy, jak na przykład Dmitri Shostakovich, którzy nie pasują do konwencji filmowej. Są po prostu za dobrzy - odparł Jerzy Maksymiuk. Krzesimir Dębski podsumował rozmowę: - To, że pisaliśmy muzykę do filmu niemego, czyni nas niemal egzemplarzami muzealnymi.
29 i 30 listopada 2013 roku w kinie Iluzjon odbędzie się uroczysta re-premiera filmu "Zew morza" Henryka Szaro.
Tadeusz Woźniak, Jerzy Maksymiuk, Krzesimir Dębski i Tadeusz Kowalski w kinie Iluzjon, fot. Paweł Zwoliński/ SFP
Dyrektor Filmoteki Narodowej profesor Tadeusz Kowalski zadawał gościom pytania dotyczące tworzenia muzyki do filmów niemych. - Istnieje presja komercyjna. Muzyka napędzi film lub go zniszczy. Jej zadaniem jest dopowiedzieć, czego brakuje w grze aktorskiej - mówił Krzesimir Dębski. - Niezwykle lubię lata 20 - 30 XX wieku w kinie i w muzyce. W filmie niemym mogę użyć tych elementów muzycznych, które wówczas były na topie - dodawał Jerzy Maksymiuk. Na pytanie gospodarza czy muzyka jest ilustracją, czy bardziej elementem całości Tadeusz Woźniak odpowiadał: - Muzyka nie może być jedynie ilustracją. Jest to przestrzeń do szerokiej interpretacji. - Przyjaźnie się z Henrykiem Kuźniakiem. Bardzo się ucieszyłem, gdy się okazało, że w paryskim metrze grają jego motyw z filmu "Vabank". Ale są tacy kompozytorzy, jak na przykład Dmitri Shostakovich, którzy nie pasują do konwencji filmowej. Są po prostu za dobrzy - odparł Jerzy Maksymiuk. Krzesimir Dębski podsumował rozmowę: - To, że pisaliśmy muzykę do filmu niemego, czyni nas niemal egzemplarzami muzealnymi.
29 i 30 listopada 2013 roku w kinie Iluzjon odbędzie się uroczysta re-premiera filmu "Zew morza" Henryka Szaro.
Paweł Zwoliński
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 27.11.2013
Zdjęcia do "Muru" zakończone
Rozwiń scenariusz filmu, który będzie kandydatem do Oscara
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024