Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Łukasz Żal został bohaterem Camerimage, gdy tylko ogłoszono nominacje. Podczas rozdania nagród stał się sensacją festiwalu.
Gala zamknięcia festiwalu zaczęła się bardzo szczęśliwie. W Konkursie Etiud Studenckich zwyciężył polski film "Taki pejzaż" ze zdjęciami Zuzanny Pydy i w reżyserii Jagody Szelc. Młoda operatorka wyjechała z Bydgoszczy ze Złotą Kijanką i nagrodą ufundowaną przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich. To bodaj pierwsza nagroda w tym konkursie przyznana studentce. Cieszy fakt, że film zrealizowały dwie kobiety do niedawna nielicznie reprezentowane w branży.
Kadr z filmu "Taki pejzaż". Fot. Szkoła Filmowa w Łodzi.
Następny wybuch radości nastąpił, gdy na scenę wyszli Bodo Kox i Arkadiusz Tomiak, by odebrać nagrody w Konkursie Polskim. Przewodniczący jury Jost Vacano chwalił wysoki poziom realizacji naszych filmów, a autor zdjęć cieszył się ze wspólnej nagrody z debiutującym w profesjonalnym kinie artystą. Podkreślał, że energia Bodo Koksa na planie sprawiała, że realizowanie filmu "Dziewczyna z szafy" był czystą przyjemnością.
.
Entuzjazm podczas gali wywołało również wręczenie nagrody za całokształt twórczości Sławomirowi Idziakowi i jego wystąpienie. Efektowny materiał z fragmentami jego filmów uświadomił wszystkim ponownie jak unikalne doświadczenie i drogę artystyczno-zawodową ma za sobą nasz operator filmowy: od kina polskiego przez europejskie po Hollywood. Wzruszony wyróżnieniem operator i pedagog nie zapowiadał jednak emerytury. Żartował, że za 20 lat powinien dostać nagrodę podwójnej żaby dla siebie i swojego smokingu, który znacznie bardziej niż on lubi przebywać w świetle reflektorów.
Sławomir Idziak odbiera nagrodę za całokształt twórczości. Fot. Szymon Milner/ Camerimage.
Apogeum radości przypadło na wręczenie nagród w Konkursie Głównym dla Łukasza Żala i Ryszarda Lenczewskiego za „Idę”. Film w reżyserii Pawła Pawlikowskiego zdobył już wiele nagród m.in. Grand Prix w Gdyni, ale przecież zwycięstwo w niezwykle prestiżowym Festiwalu nie było przesądzone. Dość powiedzieć, że z „Idą” przegrał – choć zdobył Brązową Żabę – „Inside Llewyn Davis” w reżyserii braci Cohen ze zdjęciami Bruno Delbonnela („Amelia”) czy „Zniewolony” w reżyserii Steve’a McQueena ze zdjęciami Seana Bobbita („Głód”, „Wstyd”). A przecież jednym z autorów zdjęć do „Idy” jest debiutant, szalenie obiecujący, bo nagrodzony za „Paparazzi” Piotra Bernasia przed dwoma laty Złotą Żabą w Konkursie Krótkometrażowych Filmów Dokumentalnych, ale jednak startujący dopiero w filmie fabularnym. Łukasz Żal w tym roku dostał trzy nominacje. Prócz „Idy” za ”Joannę” Anety Kopacz i „Lewą połowę twarzy” Marcina Bortkiewicza. I można było się raczej spodziewać sukcesu w konkursach dokumentalnych, jak co roku silnie przez Polaków obsadzonych. Pojawiały się wprawdzie wcześniej na Festiwalu znaki, że to właśnie zdjęcia do „Idy” najbardziej wszystkim przypadną do gustu. Podczas panelu z udziałem najwybitniejszych autorów zdjęć, podczas którego wyświetlano i omawiano fragmenty filmów, Steven Poster („Donnie Darko”) zawołał: Nie ma wśród nas nikogo, kto nie chciałby nakręcić takiego filmu jak "Ida".
Złotą Żabę wręczył Łukaszowi Żalowi przewodniczący jury Konkursu Głównego Adam Holender, wybitny operator amerykański pochodzący z Polski. Trudno było oprzeć się wrażeniu, że to wydarzenie o tyleż emocjonalnym co symbolicznym charakterze.
Gala zamknięcia festiwalu zaczęła się bardzo szczęśliwie. W Konkursie Etiud Studenckich zwyciężył polski film "Taki pejzaż" ze zdjęciami Zuzanny Pydy i w reżyserii Jagody Szelc. Młoda operatorka wyjechała z Bydgoszczy ze Złotą Kijanką i nagrodą ufundowaną przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich. To bodaj pierwsza nagroda w tym konkursie przyznana studentce. Cieszy fakt, że film zrealizowały dwie kobiety do niedawna nielicznie reprezentowane w branży.
Kadr z filmu "Taki pejzaż". Fot. Szkoła Filmowa w Łodzi.
Następny wybuch radości nastąpił, gdy na scenę wyszli Bodo Kox i Arkadiusz Tomiak, by odebrać nagrody w Konkursie Polskim. Przewodniczący jury Jost Vacano chwalił wysoki poziom realizacji naszych filmów, a autor zdjęć cieszył się ze wspólnej nagrody z debiutującym w profesjonalnym kinie artystą. Podkreślał, że energia Bodo Koksa na planie sprawiała, że realizowanie filmu "Dziewczyna z szafy" był czystą przyjemnością.
.
Entuzjazm podczas gali wywołało również wręczenie nagrody za całokształt twórczości Sławomirowi Idziakowi i jego wystąpienie. Efektowny materiał z fragmentami jego filmów uświadomił wszystkim ponownie jak unikalne doświadczenie i drogę artystyczno-zawodową ma za sobą nasz operator filmowy: od kina polskiego przez europejskie po Hollywood. Wzruszony wyróżnieniem operator i pedagog nie zapowiadał jednak emerytury. Żartował, że za 20 lat powinien dostać nagrodę podwójnej żaby dla siebie i swojego smokingu, który znacznie bardziej niż on lubi przebywać w świetle reflektorów.
Sławomir Idziak odbiera nagrodę za całokształt twórczości. Fot. Szymon Milner/ Camerimage.
Apogeum radości przypadło na wręczenie nagród w Konkursie Głównym dla Łukasza Żala i Ryszarda Lenczewskiego za „Idę”. Film w reżyserii Pawła Pawlikowskiego zdobył już wiele nagród m.in. Grand Prix w Gdyni, ale przecież zwycięstwo w niezwykle prestiżowym Festiwalu nie było przesądzone. Dość powiedzieć, że z „Idą” przegrał – choć zdobył Brązową Żabę – „Inside Llewyn Davis” w reżyserii braci Cohen ze zdjęciami Bruno Delbonnela („Amelia”) czy „Zniewolony” w reżyserii Steve’a McQueena ze zdjęciami Seana Bobbita („Głód”, „Wstyd”). A przecież jednym z autorów zdjęć do „Idy” jest debiutant, szalenie obiecujący, bo nagrodzony za „Paparazzi” Piotra Bernasia przed dwoma laty Złotą Żabą w Konkursie Krótkometrażowych Filmów Dokumentalnych, ale jednak startujący dopiero w filmie fabularnym. Łukasz Żal w tym roku dostał trzy nominacje. Prócz „Idy” za ”Joannę” Anety Kopacz i „Lewą połowę twarzy” Marcina Bortkiewicza. I można było się raczej spodziewać sukcesu w konkursach dokumentalnych, jak co roku silnie przez Polaków obsadzonych. Pojawiały się wprawdzie wcześniej na Festiwalu znaki, że to właśnie zdjęcia do „Idy” najbardziej wszystkim przypadną do gustu. Podczas panelu z udziałem najwybitniejszych autorów zdjęć, podczas którego wyświetlano i omawiano fragmenty filmów, Steven Poster („Donnie Darko”) zawołał: Nie ma wśród nas nikogo, kto nie chciałby nakręcić takiego filmu jak "Ida".
Łukasz Żal z dwiema statuetkami Złotej Żaby (druga dla Ryszarda Lenczewskiego). Fot. Camerimage/Ewelina Kamińska.
Złotą Żabę wręczył Łukaszowi Żalowi przewodniczący jury Konkursu Głównego Adam Holender, wybitny operator amerykański pochodzący z Polski. Trudno było oprzeć się wrażeniu, że to wydarzenie o tyleż emocjonalnym co symbolicznym charakterze.
Katarzyna Skorupska
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 25.11.2013
Polskie filmy nagrodzone w Ameryce
Przepytywałem Madonnę
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2025