Jeszcze o północy na konferencji prasowej „Dziewczyny z szafy” sala była niemal pełna. Pięć polskich filmów w poniedziałek przedstawili na Festiwalu ich twórcy. Odbyło się również Forum Prawnicze „X Muza a Temida”.
„Drogówkę” reprezentował pion
operatorski: autor zdjęć Piotr Sobociński i operatorzy kamer Michał Sobociński i Bartosz Bieniek, a „W imię…” – Andrzej Chyra. „Dziewczynę z szafy”, która
startuje w dwóch konkursach, Polskim i Debiutów Reżyserskich, odbywającym się
pod patronatem Stowarzyszenia Filmowców Polskich, przedstawiali reżyser Bodo
Kox, autor zdjęć Arkadiusz Tomiak i aktorzy – Magdalena Różańska i Wojciech Mecwaldowski. „Sekrety miłości”prezentował reżyser i autor zdjęć Krystian Matysek, a „ Lewą połowę twarzy”
reżyser Marcin Bortkiewicz i autor zdjęć Łukasz Żal. Kubańskie „Sceny sprzed”
polskiej reżyserki Aleksandry Maciuszek, ze zdjęciami Javiera Labradora
Deulofeu, dofinansował Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Forum prawnicze było poświęcone dwóm tematom istotnym dla twórców filmowych: „Wolności słowa - ochronie dóbr osobistych postaci” oraz „Prawom zawartym w obrazie filmowym - case study”
Kiedy Randolph Wiliam Hearst oburzony dziełem Orsona Wellesa próbował blokować dystrybucję „Obywatela Kane’a” nie przyszło mu do głowy, żeby podać twórców do sądu o naruszenie dóbr osobistych. W amerykańskim systemie nie ma bowiem do tego podstaw prawnych. Magnat prasowy mógł jedynie mobilizować związki zawodowe i opinię publiczną przeciwko studiu, które zatrudnia imigrantów, próbować kompromitować i szantażować Orsona Wellesa lub starać się wykupić wszystkie kopie filmu, czym doprowadził ostatecznie do skrócenia filmu o cztery minuty.
W polskim prawie ochronę dóbr
osobistych regulują artykuły 23 i 24 Kodeksu Cywilnego. Na nie powołał się Krzysztof Kozak w procesie wytoczonym producentowi filmu "Jesteś Bogiem". Powód zażądał wstrzymania jego dystrybucji na
wszystkich innych polach eksploatacji niż kinowa oraz umieszczania przed
seansami informacji o rozpoczętym w tej sprawie postępowaniu, argumentując, że
naruszone zostały jego dobra osobiste. Przedmiotem sporu była scena, w której
producent muzyczny Krzysztof Koza (nieznaczna różnica w brzmieniu nazwiska)
proponuje współpracę muzykom z Paktofoniki. Mężczyzna wręcza chłopakom
wizytówkę, na której przez chwilę widać nazwę faktycznie istniejącej firmy
powoda. Uważał on, że jego cześć,
godność, dobre imię, prawo do prywatności zostało naruszone, a on sam
przedstawiony w nieprawdziwym świetle. W materiałach edukacyjnych towarzyszących filmowi miał być
zaprezentowany jako gangster i szantażysta.
Kadr z filmu "Jesteś Bogiem", fot. Kino Świat.
Studio Filmowe Kadr stało na stanowisku, że Krzysztof Koza to postać fikcyjna, domagało się oddalenia powództwa i wniosło zażalenie na wstrzymanie dystrybucji. Adwokat powoda powoływał się na precedens, do jakiego doszło podczas procesu o naruszenie dóbr osobistych i kultu pamięci jednego z pierwowzorów bohatera w filmie „Sprawa Gorgonowej”. Wówczas powód Jan Olbracht domagał się wycięcia z filmu scen z udziałem Wojciecha Pszoniaka, który grał – jak utrzymywał – jego nieżyjącego już stryja. Andrzej Wajda, jako szef zespołu X, uważał, że sprawa się likwiduje, jeżeli nie występuje autentyczne nazwisko i rzeczywiście w filmie zostało ono zmienione. Sąd oddalił powództwo, choć zasądził wydanie oświadczenia przez pozwanego, że sporna postać to nie Jan Olbracht, motywując wyrok subiektywnym naruszeniem dóbr osobistych, choć obiektywnie do niego nie doszło. Zdaniem mecenasa Macieja Adamczyka utrzymanie tej linii orzecznictwa byłoby bardzo niefortunne i blokowało wolność artystycznej wypowiedzi. Według prawa należy się powstrzymać od przedstawiania postaci autentycznych w nieprawdziwym świetle. Orzeczenie sądu rozciągnęło stosowanie tego prawa na postać fikcyjną, jednocześnie wprowadzając do orzecznictwa kategorię postaci z kluczem. Może mieć ono wpływ na rozstrzygnięcia w głośnych sprawach na przykład o książkę Andrzeja Żuławskiego „Nocnik”, w której Esterka ma być de facto Weroniką Rosati.
Sprawy obu filmów różnią się: podczas gdy producent i twórcy „Sprawy Gorgonowej” zrobili wszystko by rozmyć tożsamość prof. Olbrachta, nazwisko producenta muzycznego w "Jesteś Bogiem" brzmi bardzo podobnie. W procesie dochodzi do eskalacji konfliktu. Pozwany bowiem utrzymuje, że to postać fikcyjna, jednocześnie jednak podnosi, że gdyby miał produkować film dokumentalny o Krzysztofie Kozaku to wykorzystałby jego wypowiedzi, które go kompromitują. Z oświadczenia pozwanego wynika, że nawet jeśli postać występująca w filmie jest prawdziwa, to pozwany nie kłamał.
W drugiej części panelu prawnicy omawiali typowe źródła ograniczeń w rejestracji audiowizualnej: prawo autorskie – gdy filmowany przedmiot jest utworem, prawo majątkowe– gdy filmowane miejsce lub przedmiot jest własnością osób trzecich i inne, liczne ograniczenia – jak dobra osobiste, prawo prasowe, prawo własności przemysłowej, przepisy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, procedury sądowe, tajemnice państwowe. Dla przykładu: fotografia rzeźby, która znajduje się w kadrze wymaga uzyskania zgody nie tylko autora rzeźby (o ile nie należy ona jeszcze do domeny publicznej), ale również autora fotografii (w przeciwieństwie do zdjęcia obrazu czy innego dzieła dwuwymiarowego) – o ile jest to zdjęcie, które wymagało inwencji twórczej, a nie jest prostą reprodukcją. W podobny, szczegółowy sposób prawnicy omówili kategorię audiowizualnego cytatu, kwestię dopuszczenia wyjątków, a także ich uzasadnienia w twórczości zależnej. Jako przykład podano grafikę „Scream Face”, przekształconą w teledysku Green Day. Na gruncie prawa anglosaskiego pozew został oddalony. Uznano, że powstało nowe dzieło, tymczasem w świetle polskiego prawa roszczenie zostałoby prawdopodobnie uznane. Omówiono przypadek tygodnika, który zamieścił na okładce plakat z wyborów z 1989 roku z Garym Cooperem z filmu „W samo południe” ze znaczkiem „Solidarności” i teledysk Maryli Rodowicz, w którym wykorzystano trzyminutowy fragment serialu „Czterej pancerni i pies”.
Panel „X Muza a Temida” przygotowali radca prawny Lucyna Sas-Swadźba, adwokat Maciej Adamczyk, adwokat Łukasz Niedziela i radca prawny Michał Trowski.