Film z Robertem Więckiewiczem i Agnieszką Grochowską zebrał już 613 tysięcy widzów i jest na dobrej drodze do miliona sprzedanych biletów. Mimo, że weekendowa widownia nie jest już tak wysoka, to film broni się wysoką oglądalnością w środku tygodnia, bowiem od poniedziałku do czwartku przyszło na niego 137 tysięcy osób. „Drogówka” Wojtka Smarzowskiego w trzeci weekend wyświetlania miała na koncie 691 tysięcy osób, więc dystans między obydwoma filmami się stopniowo zmniejsza.
Kadr z filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei", fot. ITI Cinema
Na drugim miejscu, bez zmian znajduje się "Grawitacja" Alfonso Cuarona. Kosmiczny dramat z Sandrą Bullock i George’m Clooneyem w drugi weekend wyświetlania zanotował jedynie 25 procentowy spadek oglądalności. Obejrzało go jeszcze 67,064 osób. Łącznie po 10 dniach wyświetlania film zapracował na bardzo dobry wynik – 246 tysięcy sprzedanych biletów.
Premiera sprzed tygodnia także zajęła trzecie miejsce na podium, animacja "Klopsiki kontratakują" po niewielkim spadku oglądalności przyciągnęła 43,408 osób. W sumie, na koncie filmu dla młodszych widzów znajduje się widownia rzędu 121 tysięcy osób.
Najwyżej notowana nowość zadebiutowała na czwartym miejscu. Mowa o najnowszej komedii Juliusza Machulskiego „Ambassada”. Film z Robertem Więckiewiczem i Adamem „Nergalem” Darskim zainteresował na starcie 43,021 osób. Jak widać filmy twórcy „Seksmisji” nie zdobywają już tak licznej widowni jak dawniej. Produkcja powinna się ostatecznie sprzedać na poziomie poprzedniego filmu Juliusza Machulskiego, „Kołysanki” z 2010 roku (w sumie 228 tysięcy widzów).
Kolejnym debiutem jest remake słynnego horroru Briana de Palmy – "Carrie" w reżyserii Kimberly Peirce. W tym przypadku 40,728 osób należy uznać zdecydowanie za pozytywny. Wyświetlany na 88 kopiach film z Chloe Grace Moretz i Julianne Moore uzyskał zdecydowanie najwyższą średnią widzów na kopię – 463 osób.
Najniższy spadek frekwencji w tym tygodniu zanotował najdłużej oklaskiwany film na festiwalu w Gdyni – „Chce się żyć” Macieja Pieprzycy. Zbierający świetne recenzje film ze znakomitą rolą Dawida Ogrodnika obejrzało jeszcze 34,669 osób. W sumie, po 10 dniach wyświetlania film ma na koncie 113 tysięcy widzów.
Niski spadek widowni osiągnęła także animacja "Kumba" (siódme miejsce). Południowoafrykański film obejrzało jeszcze 35,130 osób. Mimo niewielkiego spadku produkcja osiąga skromne rezultaty – po 10 dniach wyświetlania – 91 tysięcy widzów.
Spory, 44-procentowy spadek odnotowała za to inna animacja – "Turbo". Film obejrzało już tylko 17,733 osób. W sumie, po 4 tygodniach dystrybucji film ma na koncie 298 tysięcy widzów.
Dopiero na 9. miejscu zadebiutowała kolejna nowość "Maczeta zabija" w reżyserii Roberta Rodrigueza. Film z Danny’m Trejo wystartował bardzo skromnie przyciągając zaledwie 16,218 osób. Pierwsza część z 2010 roku również nie miała oszałamiającego otwarcia, jednak zainteresowanie „Maczetą” było wyższe (24 tysięcy widzów w weekend otwarcia).
Ostatnie miejsce w zestawieniu zajmuje thriller "Labirynt". Film z Hugh Jackmanem i Jake’m Gyllenhaalem obejrzało jeszcze 14,035 osób. W sumie, po 3 tygodniach jego widownia wynosi 121 tysięcy osób.
Do dziesiątki nie dostała się inna premierowa produkcja, film akcji "Ślepy traf" z Benem Affleckiem i Justinem Timberlake’m. Obraz obejrzało jedynie 12,921 osób.
Poza czołową dziesiątką znalazł się również nagrodzony w Cannes film „Życie Adeli: Rozdział 1 i 2”. Francuski melodramat zobaczyło 4,675 osób. Jeszcze mniej osób obejrzało brytyjski dramat „Z miłości do…”. Na film z Vanessą Redgrave wybrało się 3,528 osób. Minimalnym zainteresowaniem cieszy się komedia Charlie’go Chaplina "Cyrk". Obraz obejrzało na 5 ekranach zaledwie 111 osób.
Łączna frekwencja praktycznie się nie zmieniła w porównaniu z ubiegłym weekend i wyniosła 432,706 osób.
Premiery od najbliższego piątku: nagradzany dramat Pawła Pawlikowskiego „Ida”; film biograficzny „Piąta władza”; dramat Macieja Głowackiego „Mój biegun”; horror „Istnienie”; film muzyczny „Bitwa roku”; duńsko-niemiecki dramat „Dwa życia”; film fabularny „Nic wielkiego”.