Zwycięzcą okazał się polski film Małgośki Szumowskiej„W imię…” z nagrodzoną w Gdyni rolą Andrzeja Chyry. Wzbudzający sporo emocji film o zakazanej miłości księdza przyciągnął w pierwszy weekend 45 057 widzów, co jest niezłym rezultatem. Jednak mimo wszystko, oczekiwania chyba były większe. Zeszłoroczny film Szumowskiej, "Sponsoring"przyciągnął w pierwszy weekend 75 tysięcy widzów, natomiast łącznie uzyskał widownię rzędu 322 tysięcy osób.
Kadr z filmu "W imię...", fot. Kino Świat.
Drugie miejsce w zestawieniu uzyskał film biograficzny Olivera Hirschbiegela„Diana”. W słynną księżną wcieliła się Naomi Watts. Film zbiera dość nieprzychylne recenzje, tak też weekend otwarcia pozostawia sporo do życzenia zważywszy na postać, która elektryzowała swego czasu wielu ludzi. Obraz obejrzało na starcie 39 615 osób. Uwzględniając pokazy przedpremierowe, film ma na koncie 42 tysięcy widzów. Dla porównania film z Meryl Streep o życiu Margaret Thatcher, „Żelazna Dama”, obejrzało na otwarciu w zeszłym roku 57 tysięcy widzów. Sam film w sumie przyciągnął 333 tysięcy osób.
Ostatnie miejsce na podium zajął romans "Czas na miłość" z Rachel McAdams i Domhnallem Gleesonem. Film obejrzało na starcie 28 129 osób, co jest może skromnym wynikiem, jednak dzieło Richarda Curtisa może się pochwalić w tym tygodniu najwyższą średnią widzów na kopię. Wyświetlany na 97 kopiach uzyskał średnią 290 osób.
Czwartą premierą, która walczyła o widzów był kontynuacja horroru "Naznaczony: Rozdział 2". Film Jamesa Wana(tego samego, którego „Obecność” w tym roku podbiła polskie i światowe ekrany) zachęcił do seansu 22 454 osób. Pierwowzór, "Naznaczony" z 2011 roku obejrzało w sumie 122 tysiące osób, przy czym w sam weekend otwarcia horror miał widownię rzędu 24 tysiący osób.
Podczas, gdy premiery mocno namieszały w polskim box office, frekwencja pozostała niezmienna – w kinach wciąż jest niewielu widzów – tym razem 268 644 osób. Starsze tytuły zanotowały znaczące spadki oglądalności, co bez wątpienia odbiło się nie sumarycznych wynikach wszystkich filmów.
Najwyżej spośród starszych tytułów znalazła się polska produkcja historyczna Ireneusza Dobrowolskiego „Sierpniowe niebo. 63 dni chwały”. Film w drugi weekend wyświetlania obejrzało 17 097 osób. Po 10 dniach posiada on skromną widownię w wysokości 77 tysięcy osób.
Na szóstej pozycji znajduje się animacja "Samoloty". Film obejrzało jeszcze 16 892 osób, natomiast łączna jego widownia to 547 tysięcy osób.
Niewiele niższą frekwencję uzyskało widowisko science – fiction "Riddick". Film z Vinem Dieselem obejrzało jeszcze 16 457 osób. Natomiast po 3 tygodniach wyświetlania film dysponuje widownią 160 tysięcy osób.
Z trzeciego miejsca na ósme (!) spadł film Woody’ego Allena "Blue Jasmine". Dramat z Cate Blanchett obejrzało już tylko 12 197 osób. Łączna frekwencja to już jednak 363 tysięcy widzów, co czyni ten film najpopularniejszą w Polsce „amerykańską” produkcją Allena.
Na dziewiątym miejscu wylądował thriller "Paranoja". Obraz z takimi sławami jak Harrison Ford, czy Gary Oldmanjednak słabo sobie radzi w polskich (i nie tylko) kinach. W drugi weekend wyświetlania jedynie 11 720 widzów. W sumie – 47 tysięcy.
Dziesiątkę zamyka, a zarazem się z nią żegna najpopularniejsza produkcja 3 kwartału w polskich kinach, czyli animacja "Smerfy 2". Film obejrzało jeszcze 10 137 osób. W sumie, po dość długim żywocie dystrybucyjnym – 795 tysięcy widzów.