GFF: Bogactwo wyboru, kontrowersyjne decyzje

Największymi zwycięzcami 38. Edycji Gdynia – Festiwal Filmowy są dwa filmy: "Ida" Pawła Pawlikowskiego oraz "W imię..." Małogośki Szumowskiej. Festiwalową publiczność zachwyciło "Chce się żyć" Macieja Pieprzycy.

- To było olbrzymia przyjemność i zaszczyt móc w tak doborowym towarzystwie walczyć, wybierać i dochodzić do wspólnych wniosków. Obejrzeliśmy dużo naprawdę bardzo dobrych filmów. W końcu wybraliśmy ten jeden, na który głosowaliśmy wszyscy. To jest obraz bardzo prosty, zrobiony chłodnym okiem, a przez to głęboko poruszający, wzruszający i bolesny – tłumaczył Janusz Głowacki, przewodniczący jury 39. Gdynia – Festiwal Filmowy, które jednogłośnie przyznało Złote Lwy filmowi "Ida". Obraz, który wyreżyserował Paweł Pawlikowski, zdobył jeszcze trzy inne istotne nagrody: za pierwszoplanową rolę żeńską (znakomita kreacja Agaty Kuleszy), zdjęcia i scenografię.


Ekipa "Idy" przy festiwalowej ściance. Fot. Bartłomiej Tretkowski/SFP

Tegoroczny festiwal zapamięta również Małgośka Szumowska, autorka filmu "W imię...", który otrzymał Srebrne Lwy oraz dwie inne nagrody: za reżyserię i pierwszoplanową rolę męską (Andrzej Chyra). Ku zaskoczeniu wielu obserwatorów tegorocznego festiwalu nagrody w drugiej z wymienionych uprzednio kategorii nie zdobył Dawid Ogrodnik, który fantastycznie wcielił się w postać młodego chłopaka chorego na porażenie mózgowe w filmie "Chce się żyć". Film Macieja Pieprzycy, nad którym reżyser ze Śląska pracował trzy lata, zdobył za to Srebrne Lwy oraz Nagrodę Publiczności.


Ekipa "W imię...". Fot. Bartłomiej Tretkowski/SFP

Wydaje się, że największe zaskoczenie wywołały aż trzy nagrody dla "Bejbi Blues" Kasi Rosłsaniec (Nagroda Specjalna Jury, kostiumy oraz debiut aktorski) oraz niedocenienie niezwykłego, autorskiego filmu "Imagine" w reżyserii Andrzeja Jakimowskiego (tylko nagroda za dźwięk). Zaskoczeniem była również Nagroda Specjalna Jury dla dramatu "Miłość" Sławomira Fabickiego oraz nagrody za drugoplanową rolę męską (Zbigniew Waleryś) oraz za piękną muzykę symfoniczną (Jan Kanty Pawluśkiewicz) do "Papuszy" Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego. Jury doceniło również pracę Jacka Bromskiego, słusznie przyznając mu nagrodę za tyleż komediowy co groteskowy scenariusz do wyreżyserowanego przez niego filmu "Bilet na Księżyc".


Ekipa "Bejbi Blues". Fot, Bartłomiej Tretkowskii/SFP

- Kiedy na scenę weszli Janusz Głowacki i Roman Polański, to byłem przekonany, że najwłaściwszą rolą dla mnie będzie rola scenografii. Nie udało się. (…) Chcę podziękować wszystkim reżyserom za to, że tak pięknie potrafią prowadzić aktorów i przygotowywać tak wielkie i ważne dla nas projekcje. Zapraszam tez na kolejny 39. festiwal do Gdyni. W moim przekonaniu będzie on bardzo dobry, choć będzie bardzo trudno, żeby był aż tak dobry jak tegoroczny - powiedział Bogdan Zdrojewski, minister kultury. 


Laureaci 38. Gdynia Festiwalu Filmowego. Fot. Bartłomiej Tretkowski/SFP


Laureat Złotych Lwów Paweł Pawlikowski w otoczeniu dziennikarzy. Fot. Bartłomiej Tretkowski/SFP


Jacek Bromski, laureat nagrody za scenariusz, i Grażyna Torbicka. Fot. Bartłomiej Tretkowski/SFP