To film o tym, że miłość boli

Po pięciu latach przerwy Magdalena Piekorz kręci kolejną fabułę. - Mam nadzieję, że "Zbliżenia" zainteresują każdego dorosłego widza. Ten film stawia pytania, które sami zadajemy sobie każdego dnia - mówi reżyserka.

W swoim nowym filmie zatytułowanym "Zbliżenia" Magdalena Piekorz podejmuje temat silnej emocjonalnej więzi między matką i dorosłą córką, zderza ze sobą najważniejsze relacje w życiu każdej kobiety – miłość do mężczyzny i bliskość z matką. Współscenarzystą filmu jest Wojciech Kuczok, a zdjęcia zrealizuje Marcin Koszałka. W rolach głównych wystąpią: Ewa Wiśniewska, Joanna Orleańska i Łukasz Simlat.


Ewa Wiśniewska na planie filmu "Zbliżenia". Fot. SF Tor.

- "Zbliżenia" opowiadają o bliskości i jej konsekwencjach. O tym, że im bliżej siebie jesteśmy, tym bardziej potrafimy się ranić. Także o tym, że miłość boli. Mam na myśli zarówno tę miłość rodzicielską, jak i miłość dwojga obcych osób, które chcą ułożyć sobie wspólne życie - zdradza Magdalena Piekorz.


Magdalena Piekorz i Ewa Wiśniewska na planie "Zbliżeń". Fot. SF Tor.

- Inspiracją dla filmu było samo życie. Wspólnie z Wojtkiem Kuczokiem chcieliśmy opowiedzieć o codziennym zmaganiu ludzi, którzy się kochają, z samym sobą, z własnymi słabościami, z drugim człowiekiem. O błędach, które popełniamy i porażkach, na których czasem się uczymy, a czasem nie - wyznaje reżyserka.