PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Trwające od maja zdjęcia do filmu Jana Komasy o Powstaniu Warszawskim dobiegają końca. Reżyser podkreślił, że scenariusz powstawał przy pomocy uczestników powstania.

31-letni twórca przyznał, że obawia się reakcji widzów na "Miasto44”. - Opowiadam o wydarzeniu, w którym nie
uczestniczyłem. Po drugie, dotykam pamięci tak wielu osób. Chciałbym, by to było uczciwe, prawdziwe, a jednocześnie - dotarło do współczesnej widowni – tak powiedział o swoich nadziejach związanych z filmem reżyser.


Jan Komasa na planie "Miasta44" . Fot. Akson Studio

W portalu natemat.pl pojawiły się negatywne komentarze niektórych weteranów powstania warszawskiego. Są oni oburzeni formą, jaką obrał scenariusz. Wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich Edmund Baranowski ps. "Jur" twierdzi, że  w filmie nie powinna pojawiać się np. scena seksu; ponadto jego zdaniem w języku powstańców występują wulgaryzmy.

- Powstańcy znają ostateczny kształt scenariusza - zapewnił reżyser. Potwierdził również, że w porozumieniu z powstańcami oraz na ich prośby, skrypt "Miasta44” był kilkukrotnie poddawany zmianom.

Ekipa w trakcie rozpoczęcia zdjęć w maju otrzymała poparcie powstańców. Dzięki temu Jan Komasa zyskał poczucie bezpieczeństwa tworząc swój kolejny film. – Można zignorować wszelkie głosy, robić swoje i najwyżej spotkać się z falą krytyki. Mnie jednak zależało,żeby było to bliskie prawdy i nie godziło w dobre imię powstańców – - powiedział we wtorek na spotkaniu prasowym.

Oprócz pomocy przy scenariuszu do filmu reżyser zatrudnił powstańców jako aktorów. Weterani wcielili się w cywilów - wystąpili w scenie rozgrywającej się w klasztorze, nakręconej w Okuniewie koło Warszawy. W filmie zagrały m.in.: Halina Jędrzejewska (ps. "Sławka", sanitariuszka w batalionie "Miotła" w zgrupowaniu "Radosław")
i Daniela Ogińska (ps. "Pszczoła", harcerka Szarych Szeregów). Na spotkaniu z dziennikarzami obie uczestniczki powstania powiedziały, że cieszą się z realizacji filmu o powstaniu i że dobrze układa im się współpraca z Komasą. Zastrzegły jednak, że zgłaszały pewne zastrzeżenia do scenariusza.  

Młodzi bohaterowie filmu "Miasto44". Fot. Akson Studio

Dla weteranów powstania pomysł na film ”Miasto44” to "miód na serce” – przyznała Daniela Ogińska. - Współpraca przebiega bardzo dobrze. Na planie spotyka nas serdeczność, opiekuńczość – skomentowała przebieg pracy z filmową ekipą. Ogińska również wspominała o korygowaniu scenariusza: - Poprawek wymagało m.in. słownictwo powstańców; chodziło o to, by aktorzy w filmie mówili tak, jak młodzi Polacy w 1944 roku, a nie w taki sposób, jak młodzi współcześnie - tłumaczyła. - Te języki to inny świat  - dodała na koniec.

Zdaniem weteranów film powinien być traktowany jako przekaz międzypokoleniowy. - Polskość trzeba ciągle podkreślać. Wszyscy, którzy w tym kierunku działają, mają specjalne zasługi. Polacy nie mogą zapomnieć, skąd się wywodzą, jaki jest nasz los, jakie mamy powinności wobec następnych pokoleń – -powiedziała Ogińska.

- Opowiadamy o ostatnich dniach Starego Miasta. To koniec sierpnia. Wtedy pojawiają się pierwsze plotki o ewakuacji, że powstańcy będą się wycofywać, i to kanałami. Cywile rozmawiają o sytuacji ogólnej: co z nimi będzie, czy wkroczą Rosjanie, czy pomogą, czy ktokolwiek pomoże, czy powstanie da się w ogóle wygrać ? – tłumaczył reżyser.

Dzisiaj ekipa "Miasta44" będzie kończyć zdjęcia w hali w wytwórni filmowej przy ul.Chełmskiej. Będą pracować nad sceną, w której bohaterowie wędrują kanałami przez Warszawę. Filmowcy pojawią się również nad Wisłą, gdzie nakręcona zostanie scena, w której główny bohater wchodzi do rzeki.

Podsumowując zdjęcia, Jan Komasa, znany z nagradzanej ”Sali samobójców” przyznał, że okres tworzenia
"Miasta44" był bardzo intensywny.  - Przeżyliśmy wspólnie wielką przygodę. Aktorów żegnamy oklaskami - powiedział we wtorek wieczorem dziennikarzom. Film znajduje się w postprodukcji.

W obsadzie "Miasta44” znaleźli się między inni : Józef Pawłowski (Stefan), Zofia Wichłacz ("Biedronka"), Anna
Próchniak (Kama), Tomasz Schuchardt ("Kobra"), Maurycy Popiel ("Góral"), Antoni Królikowski ("Beksa"), Grzegorz Daukszewicz ("Miki"), Jan Kowalewski (Adam). W filmie udział wzięli również aktorzy z Niemiec. Autorem zdjęć jest Marian Prokop. Za produkcję odpowiedzialne jest Akson Studio.

Uroczysta premiera "Miasta44" odbędzie się za rok, w 70.rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.


JT
PAP/PISF
Ostatnia aktualizacja:  1.12.2013
Zobacz również
Andrzej Wajda z nagrodą na MFF w Wenecji
Znamy pierwsze tytuły 4. American Film Festival
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll