PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  6.08.2013
Poza oczywistymi walorami, jakimi są premierowe pokazy i wyjątkowe koncerty, tegoroczny Transatlantyk oferuje rozbudowany program warsztatów i paneli dyskusyjnych – zamiast rozwijać czerwone dywany i ustawiać gwiazdy na tle rozpoznawalnych logotypów, stawia na rozwój osobisty i tworzy okazje do spotkania ze specjalistami.

Shem Bitterman, Daniel Horovitz czy Xawery Żuławski, to tylko część ze znanych postaci, które spotkały się z uczestnikami w pierwszych dniach festiwalu. Obie formuły – Master Classes i Panele Dyskusyjne – mają charakter otwarty i od początku cieszą się dużym powodzeniem.


Shem Bitterman. Fot. Transatlantyk

Konstrukcja oferty edukacyjnej Transatlantyku obejmuje pełną skalę kariery: od warsztatów niezależnej produkcji po wskazówki na temat funkcjonowania w Hollywood. Zawiera zarówno ściśle praktyczne wątki, np. techniki komponowania czy pracy operatorskiej, jak i teoretyczne rozważania na temat wpływu technologii na sztukę filmową, czy problemu pozycji samej sztuki w determinowanym komercyjnie przemyśle. 

Organizatorzy postanowili jednak od razu wysłać uczestników do Los Angeles, a to za pośrednictwem producenta, reżysera i scenarzysty Shema Bittermana („Fabryka Snów”, „Robota”), który przeprowadził warsztat „Przetrwać Hollywood – jak rozwinąć karierę i zachować artystyczną duszę”. Odpowiedź na to pytanie - sądząc po frekwencji - nurtowała wielu adeptów filmu.


Na wykładzie Shema Bittermana. Fot. Transatlantyk

Bitterman na szczęście pozostał na ziemi i skupił się na drodze do sukcesu; zanim odsłonił w myślach odbiorców litery ze zbocza góry Lee, stawiał drogowskazy z czytelnymi komunikatami. Akcentował wartość funkcjonowania w kreatywnych społecznościach: „Grupa to przestrzeń wymiany – mówił – a wymiana jest zmianą, ważnym etapem rozwoju”. Wskazywał na znaczenie procesu działania, w miejsce zapatrywania na cel: „Im więcej robisz, tym więcej masz okazji do wymiany, samo działanie zaś jest najważniejszą rzeczą do zrobienia”. Ponadto, jako autor kilkudziesięciu niezrealizowanych scenariuszy, wskazywał na korzyści z niepowodzenia: „Porażka jest narzędziem – wskazywał – służy do polepszania stanu rzeczy i każdorazowo stanowi nową szansę”. A kiedy wreszcie ta teoretyczna wycieczka dotarła do bram fabryki snów i zdawać by się mogło, że w istocie artystycznej duszy nic nie grozi w tym – jak to określił - niemoralnym miejscu, Bitterman zachęcał do wejścia niejednoznacznymi słowami: „Have no fear and never say no”.

Niestety, z przyczyn osobistych, na festiwal nie zdołał dotrzeć Janusz Wróblewski, który po projekcji filmu „Side by side” Christophera Kenneally’ego, miał poprowadzić panel  „Kino/TV/Twitter – niepotrzebne skreślić”. Zestaw ten pozostaje więc w nienaruszonym porządku – nomen omen z kinem na pierwszym miejscu.


Jack Nicholson w filmie "Lśnienie" Stanleya Kubricka. Fot materiały prasowe

Jednym z głównych – choć nieobecnych - bohaterów festiwalu jest Stanley Kubrick, któremu poświęcono obszerną retrospektywę. Dzień po projekcji „Lśnienia”, która w sobotni wieczór przyciągnęła do Multikina ogromną ilość widzów, paść miała odpowiedź na pytanie, czy Kubrick to najważniejszy reżyser w historii kina? Nie padła.
Mimo że z odpowiedzią zmagali się w trakcie kolejnego panelu specjaliści: Tomasz Raczek, prof. Krzysztof Kozłowski i programmer Transatlantyku Jacek Sobczyński. Goście, zafascynowani podmiotem rozmowy, najwyraźniej zapomnieli w jej żywiole udzielić rozstrzygającej odpowiedzi. Tym samym publiczność, jak dotąd licznie podążająca tropem reżysera „Mechanicznej pomarańczy”, wzięła udział w rozbłyskującej porównaniami (Caravaggio, Wagner) debacie, którą mogłaby zwieńczyć konstatacja, że mistrzowi najpewniej nie grozi doścignięcie, bowiem nie ma on uczniów ani godnych naśladowców. Kubrick był twórcą odrębnym – stąd analogia wagnerowska – który stworzył własną, nienaruszoną konwencję. „Odrębność zaś gwarantuje nieśmiertelność” – jak zauważył Tomasz Raczek.

Interesująca jest obecność tematów związanych z Hollywood, szczególnie w programie Master Classes, których kilka jeszcze przed nami. Mając na uwadze fakt, że cała oferta edukacyjna festiwalu skierowana jest do początkujących twórców, rodzi się pytanie, czy to produkt myślenia życzeniowego, czy forma przepowiedni. Być może Jan A.P. Kaczmarek wie, co robi, przygotowując młodzież na spotkanie z amerykańskim przemysłem filmowym.      


Grzegorz Luft
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  6.08.2013
Zobacz również
"Kamienie na szaniec" Glińskiego za pół roku w kinach
Mówią na mnie Ojciec Wirgiliusz
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll