Sam Mendes wraca do Bonda

Jak poinformowali producenci, Metro Goldwyn Mayer i Sony Pictures, Sam Mendes będzie reżyserem filmu pod roboczym tytułem „Bond 24”.

To wyraz uznania studia dla Sama Mendesa, laureata Oscara za reżyserię "American Beauty" i twórcę filmu "Skyfall" – poprzedniej części cyklu o przygodach agenta 007, która przyniosła zyski rzędu 1 miliarda dolarów w dystrybucji światowej. Ujawniono także, że autorem scenariusza nowego filmu będzie John Logan, współscenarzysta "Skyfall" (a także „Gladiatora” Ridleya Scotta), zaś w roli głównej wystąpi Daniel Craig. Przewidywana premiera filmu – koniec października (w Wielkiej Brytanii) i początek listopada (w USA) 2015 roku.

Decyzja studia wzbudziła w branży zrozumiałe zainteresowanie, pojawiły się nawet plotki, że kontrakt Sama Mendesa obejmie także realizację kolejnego filmu, oznaczonego kryptonimem „Bond 25”. Przecież w "Skyfall" udowodnił, że potrafi realizować pełne napięcia sceny akcji zarówno na dachach pociągów, jak i w tunelach metra, nie mówiąc o górach Szkocji. Chwalono go także za wprowadzenie emocjonalnej głębi w życie superagenta, znanego ze swych sercowych podbojów.

Z równym zainteresowaniem oczekiwano reakcji Sama Mendesa, który jakiś czas temu deklarował wycofanie się ze świata Bonda i powrót do świata teatru – w jego planach jest wstawienie na West Endzie musicalu na motywach powieści Roalda Dahla „Charlie i fabryka czekolady”. Tymczasem Mendes wydał oświadczenie: „Dziękuję producentom, że dali mi czas na wypełnienie moich wszelkich zobowiązań teatralnych, bym teraz ze spokojem mógł przystąpić do reżyserii „Bonda 24”. Z niecierpliwością oczekuję początku realizacji”.