Kadr z filmu "Iluzja", fot. Monolith.
Na drugim miejscu w tym tygodniu znalazł się „Człowiek ze stali” Zacka Snydera. Henry Cavill jako Superman zdołał przyciągnąć jeszcze 31 757 osób przed szklane ekrany. Film bardzo dobrze się sprzedawał w środku zeszłego tygodnia, dzięki czemu po 10 dniach na jego koncie znajduje się już widownia 150 tysięczna.
Bardzo dobrą postawę przyjęła hiszpańska animacja „Tedi i poszukiwacze zaginionego miasta”. Film zwiększył w ubiegły weekend swoją frekwencję o 30 procent i obejrzało go tym razem 26 540 osób. W sumie na koncie produkcji – 154 tysięcy widzów. Jak widać koniec roku szkolnego okazał się być świetną porą na seanse animacji. Wzrosty zanotowały także inne filmy dla młodych: "Thor ratuje przyjaciół" przyciągnął 14 954 (wzrost o 70 procent), w sumie 47 tysięcy widzów. Dziesiątkę zamyka „Tajemnica Zielonego Królestwa”, którą zobaczyło jeszcze 9114 osób (wzrost o 42 procent). W sumie animacja ma już na koncie 401 tysięcy widzów. A już za tydzień premiera produkcji Pixara „Uniwersytet potworny”…
Niski spadek widowni zanotował "Kac Vegas 3" Todda Phillipsa. W weekend obejrzało go 23 060 widzów (12 procent w dół), a w sumie 484 tysięcy widzów.
Na piąte miejsce spadło widowisko science fiction „1000 lat po Ziemi” M. Night Shyamalana. Film z Willem Smithem przyciągnął jeszcze 20 779 widzów. W sumie superprodukcja zanotowała już wynik 194 tysięcy sprzedanych biletów. To już teraz lepiej niż kwietniowa premiera z gatunku science – fiction „Niepamięć” (w sumie 187 tysięcy widzów).
Poza animacjami wzrostem cieszyć się może także komedia "Stażyści"z Owenem Wilsonem i Vincem Vaughnem. Film zanotował 18 procent wzrostu i obejrzało go jeszcze 20 584 osób. W sumie, po 10 dniach – 73 tysiące widzów.
Pozostałe premierowe tytuły uzyskały widownię poniżej oczekiwań. Superprodukcja Rolanda Emmericha, "Świat w płomieniach" przyciągnęła zaledwie 17 043 widzów. To niemal identyczny wynik, jaki osiągnął podobny tytuł „Olimp w ogniu” (w sumie 72 tysiące widzów).
Skromny rezultat uzyskała także trzecia część romantycznej trylogii Richarda Linklatera. Film "Przed północą" z Ethanem Hawke i Julie Delpy zachęcił do seansu zaledwie 13 692 osób.
Inne premiery obejrzała ledwie garstka: "Mój przyjaciel wróg"ze Stephenem Dorffem zachęcił do seansu 652 osób. Kameralny dokument "Viramundo"przyciągnął przed ekrany 214 widzów.
Łączna widownia w trakcie weekendu wzrosła o 35 procent i
wyniosła 299 489 osób. Dobra postawa „Iluzji” i nieznaczne spadki, lub wręcz
wzrosty starszych tytułów spowodowały, że kina znowu odbijają się od dna.
Już w środę w kinach: animacja studia Pixar „Uniwersytet potworny”. Od piątku: widowisko z Bradem Pittem„World War Z”; francuski film fantasy „Dziewczyna z lilią”; film dokumentalny „Kto cię uczył jeździć?” orazpowrót komedii Charlesa Chaplina „Dzisiejsze czasy”.