Czy Polacy podbiją Moskwę?

Podczas 36. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Moskwie odbyły się już pokazy i konferencje prasowe „Drogówki” Wojciecha Smarzowskiego i „Ojca i syna” Pawła Łozińskiego.

Relację z pierwszej z nich oficjalna strona moskiewskiego festiwalu tytułuje cytatem z wypowiedzi reżysera: „Mój film opowiada o państwie, które nie jest w stanie egzekwować prawa”. W konferencji prócz Smarzowskiego wzięli udział Bartłomiej Topa i producenci Feliks Pastusiak oraz Dariusz Pietrykowski.


Bartłomiej Topa i Wojciech Smarzowski na festiwalu w Moskwie. Fot. moscowfilmfestival.ru

W relacji autor odnotował, że film doniósł już komercyjny sukces w Polsce. Zacytował także Piotra Szepotinnika, jednego z szefów artystycznych Festiwalu, który zwrócił uwagę, że "Drogówka" cieszyła się takim zainteresowaniem wśród jurorów międzynarodowych sekcji, że trudno było się dostać na pokaz konkursowy. Rosjanie dowiedzieli się od Smarzowskiego faktów, które już znamy z naszych konferencji: jak powstał pomysł na film, skąd decyzja o użyciu obrazów pochodzących nie tylko z kamer, ale i aparatów fotograficznych i telefonów komórkowych. Rosyjscy dziennikarze uznali „Drogówkę” ze względu na sposób filmowania i promocji, w której wykorzystano reklamę w internecie i media społecznościowe, za film przyszłości. Obraz Smarzowskiego startuje w głównym konkursie moskiewskiego festiwalu.


Paweł Łoziński na konferencji prasowej. Fot. moscowfilmfestival.ru

Z kolei w relacji z konferencji Pawła Łozińskiego Rosjanie wybijają informację, że film powstał bez scenariusza. Reżyser opowiadał dziennikarzom o zamiarze wspólnej realizacji filmu z ojcem, Marcelem Łozińskim, jednak w trakcie montażu doszło do konfliktu, co poskutkowało powstaniem dwóch obrazów. „Uważam, że rozmowy między rodzicami i dziećmi są bardzo ważne. Choćby dlatego, że podejmując sprawy, o których zazwyczaj się nie mówi, można lepiej zrozumieć rodziców i wybaczyć im” – podsumował Paweł Łoziński potrzebę realizacji swego dzieła. "Ojciec i syn" startuje w konkursie filmów dokumentalnych.

Najważniejsze rosyjskie wydarzenie filmowe roku potrwa do 29 czerwca. Wtedy też dowiemy się, jak bardzo polskie filmy spodobały się jurorom.