Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Specjalny pokaz filmu dokumentalnego „Dance for me” w reżyserii Katrine Philp zakończy w sobotę wieczorem we Wrocławiu warsztatową część DOK.Incubatora.
Zakwalifikowany na tegoroczny festiwal IDFA dokument śledzi losy trenującego taniec towarzyski Igora. Bohater „Dance for me” opuszcza rodzinne miasto w Rosji i jedzie do Danii, gdzie szkoli się wielu profesjonalistów w dziedzinie tańca towarzyskiego. Philp opowiada o wczesnym opuszczeniu domu i wpływie takiego kroku na resztę życia, ale także o doskonaleniu się poprzez trening. I ten aspekt filmu z pewnością będzie najbliższy dla uczestników DOK.Incubator
Zakwalifikowany na tegoroczny festiwal IDFA dokument śledzi losy trenującego taniec towarzyski Igora. Bohater „Dance for me” opuszcza rodzinne miasto w Rosji i jedzie do Danii, gdzie szkoli się wielu profesjonalistów w dziedzinie tańca towarzyskiego. Philp opowiada o wczesnym opuszczeniu domu i wpływie takiego kroku na resztę życia, ale także o doskonaleniu się poprzez trening. I ten aspekt filmu z pewnością będzie najbliższy dla uczestników DOK.Incubator
Kadr z filmu "Dance for Me". Fot. DOK.Incubator
Spotkanie rozwijających swoje filmy dokumentalistów z profesjonalnymi wykładowcami zaowocuje też niedzielnym pokazem postępów, poczynionych w trakcie warsztatów nad montażem tzw. rough cutów.
– Przez kilka dni mieliśmy nieustającą burzę mózgów. I jestem przekonany, że tak właśnie powinny powstawać filmy. Dokumentaliści często tracą dystans do opowiadanej historii, warto spojrzeć na nią z innej perspektywy i zastosować się do rad, one pomogą trafić do widzów – mówi „Portalowi Filmowemu” Piotr Bernaś. Jego "Życie motyla" znalazło się w ósemce projektów, nad którymi pracują zaproszeni tutorzy. Bernasiowi szczególnie zaimponowało podejście Pera K. Kirkegaarda, zdobywcy Emmy za montaż filmu „Armadillo”. – Podoba mi się koncepcja, że można opowiedzieć dokumentalną historię jak kino akcji, pochłonąć widza – mówi autor „Życia motyla”. Bernaś wraz z producentką Martą Golbą po DOK.Incubatorze będą mieli jeszcze kolejną partię zdjęć. – Dzięki pracy na warsztatach wiem, gdzie są luki, czego powinienem szukać, co muszę jeszcze zdokumentować, jakie sytuacje sprowokować – przyznaje reżyser.
– Przez kilka dni mieliśmy nieustającą burzę mózgów. I jestem przekonany, że tak właśnie powinny powstawać filmy. Dokumentaliści często tracą dystans do opowiadanej historii, warto spojrzeć na nią z innej perspektywy i zastosować się do rad, one pomogą trafić do widzów – mówi „Portalowi Filmowemu” Piotr Bernaś. Jego "Życie motyla" znalazło się w ósemce projektów, nad którymi pracują zaproszeni tutorzy. Bernasiowi szczególnie zaimponowało podejście Pera K. Kirkegaarda, zdobywcy Emmy za montaż filmu „Armadillo”. – Podoba mi się koncepcja, że można opowiedzieć dokumentalną historię jak kino akcji, pochłonąć widza – mówi autor „Życia motyla”. Bernaś wraz z producentką Martą Golbą po DOK.Incubatorze będą mieli jeszcze kolejną partię zdjęć. – Dzięki pracy na warsztatach wiem, gdzie są luki, czego powinienem szukać, co muszę jeszcze zdokumentować, jakie sytuacje sprowokować – przyznaje reżyser.
Kadr z filmu "Życie motyla". Fot. DOK.Incubator
Na zakończenie organizatorzy i uczestnicy zaplanują pracę przed wrześniową sesją. DOK.Incubator. Jesienią w Bratysławie powstaną ostateczne wersje montażowe i pierwsze strategie marketingowe. Finał tegorocznej edycji zaplanowano na przełomie października i listopada w Lipsku. Tam na twórców czekać będą agenci sprzedaży, redaktorzy pasm dokumentalnych w stacjach telewizyjnych, dystrybutorzy i przedstawiciele festiwali. „Dance for me”, który obejrzą uczestnicy tegorocznego DOK.Incubatora był doskonalony na zeszłorocznych warsztatach. – Wówczas jeszcze nie było sesji w Polsce, w tym roku debiutujemy. Uczestnicy byli zadowoleni, mamy nadzieję, że za rok uda się powtórzyć DOK.Incubator we Wrocławiu – mówi Kuba Żary z CKZ Krzywy Komin, w którym zorganizowano tegoroczne warsztaty.
Specjalnie na wrocławską część zaproszono dodatkowo pięć polskich projektów, na konsultacje z wykładowcami pracującymi nad finałową ósemką DOK.Incubatora. Dzięki temu nad montażem i ostatecznym kształtem filmu mogli zastanowić się autorzy „Czeskiego łabędzia”, o emerytkach z małej wioski, przemierzających Czechy na festynach i występach, a porywających się ostatecznie na wystawienie baletu „Jezioro łabędzie”. – Na papierze mogę rewelacyjnie sprzedać każdy pomysł, zachwyty nad opisem filmu już nas nie interesują, tu uczyliśmy się jak to obronić w obrazie, jak pogłębić dobre wrażenie, budując odpowiednią dramaturgię – mówi dla „PF” Aleksandra Terpińska, reżyser „Czeskiego łabędzia”. Dzięki pracy wykonanej na DOK.Incubatorze uczestnicy warsztatów mają nadzieję odejść jak najdalej od telewizyjnej publicystyki i stworzyć prawdziwie kinowe filmy.
Portalfilmowy.pl jest patronem medialnym wrocławskich warsztatów DOK.Incubator.
Specjalnie na wrocławską część zaproszono dodatkowo pięć polskich projektów, na konsultacje z wykładowcami pracującymi nad finałową ósemką DOK.Incubatora. Dzięki temu nad montażem i ostatecznym kształtem filmu mogli zastanowić się autorzy „Czeskiego łabędzia”, o emerytkach z małej wioski, przemierzających Czechy na festynach i występach, a porywających się ostatecznie na wystawienie baletu „Jezioro łabędzie”. – Na papierze mogę rewelacyjnie sprzedać każdy pomysł, zachwyty nad opisem filmu już nas nie interesują, tu uczyliśmy się jak to obronić w obrazie, jak pogłębić dobre wrażenie, budując odpowiednią dramaturgię – mówi dla „PF” Aleksandra Terpińska, reżyser „Czeskiego łabędzia”. Dzięki pracy wykonanej na DOK.Incubatorze uczestnicy warsztatów mają nadzieję odejść jak najdalej od telewizyjnej publicystyki i stworzyć prawdziwie kinowe filmy.
Ian Pelczar
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 22.06.2013
Widzowie o emisji serialu ZDF w TVP
Zmarł scenograf Tadeusz Majda
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024