Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Po wczorajszej premierze "Kongresu" Ariego Folmana na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes zagraniczne media poświęciły mnóstwo uwagi adaptacji powieści Stanisława Lema. Opinie są mieszane.
"To niezwykły, bardzo wzruszający film, który istnieje gdzieś w mrocznej przestrzeni pomiędzy egzystencjalnymi łamigłówkami Charliego Kaufmana a psychodelicznymi cudami Hayao Miyazakiego" - pisze o filmie Folmana korespondent magazynu Empire.
"Fani prezentowanego rok temu “Holy Motors” z pewnością docenią tę podwójną aktorsko-animowaną hybrydę idealną dla miłosników midnight movies i entuzjastów psychodelii" - czytamy z kolei na łamach prestiżowego Variety, w którym autor recenzji docenia aktorstwo Robin Wright i ubolewa nad tym, że Folman nie zdecydował się na zrealizowanie filmu w całości z żywymi aktorami.
Zdecydowanie krytycznie o "Kongresie" wypowiada się recenzent Hollywood Reporter, który stwierdza, że część aktorska z udziałem Harveya Keitela zdecydowanie przewyższa sekwencje animowane. "Początkowa ciekawość widza zastąpiona zostaje niecierpliwością i wreszcie nudą w drugiej połowie filmu"
Kadr z filmu "Kongres", fot. Entre Chien et Loup
"To niezwykły, bardzo wzruszający film, który istnieje gdzieś w mrocznej przestrzeni pomiędzy egzystencjalnymi łamigłówkami Charliego Kaufmana a psychodelicznymi cudami Hayao Miyazakiego" - pisze o filmie Folmana korespondent magazynu Empire.
"Fani prezentowanego rok temu “Holy Motors” z pewnością docenią tę podwójną aktorsko-animowaną hybrydę idealną dla miłosników midnight movies i entuzjastów psychodelii" - czytamy z kolei na łamach prestiżowego Variety, w którym autor recenzji docenia aktorstwo Robin Wright i ubolewa nad tym, że Folman nie zdecydował się na zrealizowanie filmu w całości z żywymi aktorami.
Zdecydowanie krytycznie o "Kongresie" wypowiada się recenzent Hollywood Reporter, który stwierdza, że część aktorska z udziałem Harveya Keitela zdecydowanie przewyższa sekwencje animowane. "Początkowa ciekawość widza zastąpiona zostaje niecierpliwością i wreszcie nudą w drugiej połowie filmu"
"Naprawdę trudno ocenić ten film" - pisze z kolei korespondentka IndieWire, która choć narzeka na nadmiar niewykorzystanych wątków, to podkreśla, że "Kongres" jest filmem wyjątkowym i "ma w sobie o wiele więcej śmiałości niż możemy się spodziewać od któregokolwiek innego filmu pokazywanego w Cannes".
RP
portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 17.05.2013
Tadeusz Lubelski nominowany do Nagrody Literackiej Nike 2013
"Bez wstydu" wyróżnione w Berlinie
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024